z jakim owocem galaretka sie nie zsiadzie
Czy galaretka się psuje. Smutna prawda jest taka, że nasz ulubiony wigilijny przysmak z dzieciństwa może się zepsuć. Zawiera on dość dużo wody, co sprawia, że zepsucie jest nieuniknione. Żelatyna sama w sobie nie psuje się, ale potrawy przygotowane z jej użyciem mogą się szybko zepsuć w ciągu zaledwie kilku dni.
W kontakcie z wodą galaretka się rozpuszcza i tworzy delikatne mydliny. Zmywa się łatwo nie pozostawiając żadnych tłustych miejsc. Cena. Na stronie producenta kosztują one 14,76 zł, za to na stronach innych drogerii internetowych można spotkać się z ceną promocyjną wynoszącą 13,28 zł. Do tego trzeba doliczyć koszt wysyłki.
SUROWE GALARETKI: najświeższe informacje, zdjęcia, video o SUROWE GALARETKI; We Francji jest przysmakiem, w Polsce każdy je omija. Jak wygląda czarcie jajo?
Jeśli nam się wydaje, że nasza galaretka lub nasz dżem nie ma zastosowania konsystencji, możemy temu zaradzić, wlewając do dżemu (zimnego, w ilości 2 gramów na około 1 kg owoców) agar-agaru przed włączeniem podgrzania dobrze, dobrze mieszając i wpływając, aż cudem, gdy dżem odejdzie…
Z czym powinno się podawać galaretę wieprzową? W menu podczas rodzinnych imprez często można było znaleźć zimne nóżki. I choć przygotowania do nóżek dzielą się na kilka etapów, gospodynie domowe zawsze z podobnym entuzjazmem zabierały się do ich przygotowywania. Tradycyjnie nóżki pasują do soku z cytryny albo octu.
nonton film mata batin 3 full movie lk21. Żelatyna - lek na ból stawów Jeśli cierpisz na ból stawów lub nabawiłeś się kon Kolagen na stawy: działanie i niedobór, dieta i suplementy diety Kolagen na stawy to suplement diety, który ma uzup Test Apleya - zastosowanie, jak wygląda Test Apleya jest stosowany przez fizjoterapeutów o
Dzisiaj deserowo! :D Zachęcam Was Kochane do jedzenia galaretek z owocami (choć jeżeli lubicie wersję wytrawną z mięsem, rybką czy też warzywami, to też superJ )! Dlaczego warto jeść galaretki z owocami? 1. Nie są one wysokokaloryczne, dlatego nie ma obaw, że „pójdą nam w biodro”. 2. Zdecydowana większość producentów robi galaretki barwione naturalnymi barwnikami, np. karotenami czy też wyciągiem z buraków. 3. Wsad owocowy dodatkowo uatrakcyjnia walory zdrowotne tego deseru zapewniając ekstra dawkę witamin i składników mineralnych. 4. Żelatyna, będąca zasadniczym składnikiem galaretki, korzystnie oddziałuje na nasze włosy, skórę i paznokcie (a niestety te, po trzecim miesiącu życia naszego Malucha, zaczynają „sypać się” ze względu na poporodową huśtawkę hormonalną). 5. Żelatyna korzystnie wpływa też na nasze stawy, co pomaga chronić się przed niekorzystnymi zmianami związanymi z wiekiem. 6. Jej przygotowanie zajmuje moment! J No i same możemy decydować o tym, jakie ulubione owoce do niej dodamy! Serdecznie polecam! Galaretka z owocami to doskonały wybór na podwieczorek (wybierajcie te, z naturalnymi barwnikami;))! J Wszystkie te z Was, które są jeszcze Ciężarówkami zapraszam do czytania wcześniejszych postów (zaczynając od lipca). Znajdziecie tam mnóstwo porad dotyczących żywienia w czasie ciąży oraz przepisy na smaczne, zdrowe i wartościowe potrawy. Zachęcam…. J
Galaretka to jeden z najprostszych sposobów na zrobienie pysznego i efektownego deseru. Często wykorzystuje się ją do dekoracji ciast i tortów. Galaretkę można jeść bez żadnych dodatków, ale z owocami wygląda i smakuje jeszcze lepiej. Pole do popisu mamy w tej dziedzinie ogromne, choć są pewne wyjątki. Jakie owoce nie nadają się do galaretki i dlaczego? Sprawdź również, kiedy dodać owoce do galaretki, by uniknąć problemów w kuchni! Kolorowy urodzaj, czyli jakie owoce do galaretki wybierać? Zacznijmy od dobrych wiadomości. Nasze desery możemy urozmaicać większością owoców. Dzięki tym barwnym i soczystym akcentom prosta galaretka zamienia się w przysmak, który z powodzeniem można serwować podczas przyjęć i świętowania uroczystych okazji. To również wspaniała metoda na użycie sezonowych owoców w momencie, kiedy są najbardziej dorodne. Wiele z nich dostępnych jest tylko przez kilka tygodni, więc tym bardziej warto skorzystać. To, jakie owoce do galaretki wybierzemy, wpłynie na smak całego deseru, zatem warto poeksperymentować! Do galaretki szczególnie polecamy: truskawki, maliny, poziomki, borówki, jagody, jabłka, gruszki, banany, brzoskwinie, mandarynki i winogrona. Rabarbar, choć oficjalnie uważany za warzywo, również sprawdzi się znakomicie w letnich deserach. Kiedy dodać owoce do galaretki? Grunt to odpowiednie wyczucie czasu. Owoców nie dodajemy od razu. Należy poczekać do momentu, aż galaretka lekko stężeje. Jakich owoców nie dodawać do galaretki? Prawdopodobnie większość kucharzy spotkała się z informacją, że niektóre owoce uniemożliwiają tężenie galaretki. Zaliczamy do nich: - kiwi, - ananasa, - mango, - papaję. Mimo że wyglądają bardzo dekoracyjnie, zawierają w sobie enzymy, które rozkładają cząsteczki białek, przez co nie nadają się do łączenia z żelatyną. Istnieją jednak sposoby, by temu przeciwdziałać. Triki szefa kuchni Świeży ananas nie nadaje się do użycia w deserze z galaretką, ale z powodzeniem można sięgnąć po owoc z puszki. Jeśli bardzo zależy nam na obecności pozostałych owoców z „czarnej listy”, możemy na krótko wrzucić je do gotującej się wody lub zblanszować, czyli zalać wrzątkiem, a następnie lodowatą wodą. Czas na deser! W kuchni zawsze da się coś wykombinować. Nie musicie mieć pełnych spiżarek albo od razu pędzić po zakupy, by zrobić smakowitą przekąskę na słodko. Tylko kwadrans zajmuje przygotowanie lodów w pucharku „Ambrozja”, a wyglądają jak z najpopularniejszej cukierni. Nie musicie już ustawiać się w długich kolejkach, by skosztować wafli z galaretką – ich domowa wersja wygrywa ze wszystkimi sklepowymi propozycjami. Pozostaje tylko wybrać, jakie owoce do galaretki wybierzecie tym razem. Jeśli cenicie nieskomplikowane receptury, ciasto z truskawkami, galaretką i masą budyniową szybko wyląduje na szczycie listy waszych ulubionych przepisów. Gotowi na nieco bardziej złożone wyzwania? Dobrze się składa! Ciasto kora to następny krok do uzyskania tytułu mistrza wypieków. Mimo nazwy, ciasto Dzień Kobiet warto przygotowywać nie tylko 8 marca. Posmakuje zarówno paniom, jak i panom! Uważacie, że każdy powód do świętowania jest dobry? Nic tak nie uświetni uroczystego przyjęcia, jak torcik mango, od którego nie sposób oderwać wzroku.
241 odpowiedzi w tym temacie #61 Napisano czw, 17 lip 2008 - 11:30 Loriette Zawzi?ty dietowicz Members 68 postów Chyba mogę tutaj dać przepis na pszenne bułeczki? Wychodzą za każdym razem, ponadto wiemy wtedy co w nich jest! 1 małe jajko 200 ml zimnego mleka 8 g świeżych drożdży 2 łyżeczki cukru 50 g zimnego, pokrojonego w kostkę masła 340 g białej mąki 7 g soli morskiej do posypania: co kto lubi Mąkę+sól+masło utrzeć ręką. W małej miseczce rozkruszyć drożdże, wsypac do nich cukier i 4 łyżki zimnego (!) mleka. Dokładnie wymieszać i wlać do mąki. Powoli wlewać pozostałe mleko, a na końcu lekko rozbełtane jajko. Wyrobić rękoma. Jeśli jest zbyt luźne, dosypać trochę mąki. Odstawić na 1,5 - 2 godz przykryte ściereczką aż podwoi swoją objętość. Piekarnik nagrzać do temp 230 st C. Z ciasta formować małe bułeczki, układać je na dużej, wysmarowanej oliwą blaszce, zostawiając 5 cm. odstępy bułeczkami. Bułeczki posmarować mlekiem lub jajkiem, posypać czym się lubi i wstawić do piekarnika na 5 min. Po tym czasie zmniejszyć temp. do 200 st C i piec kolejne 5-10 min. *przepis został pobrany z serwisu ... ... #62 iwonka69 Napisano pią, 25 lip 2008 - 23:25 iwonka69 Dietowa szycha Members 2 586 postów Może to nie jest aż takie danie ligh, ale napewno ma zdecydowanie mniej kalorii niz tradycyjny sernik. Smakuje również bez żadnych upiekszaczy typu, polewa czekoladowa, lukier itp. A, i najważniejsze, nigdy nie opada dla zainteresowanych podaje przepis Jak zrobić biszkopt. 6 całych jaj 1 szklanka cukru (może być 3/4 szklanki jak kto woli mniej słodkie), 3/4 szklanki mąki tortowej 1/2 szklanki ziemniaczanej 2 łyżeczki proszku do pieczenia. Najpierw pieczemy biszkopt. Do miski wrzucamy całe jaja i odmierzony cukier, ubijamy mocno miksrem, aż podwoi swoja objętość. Ubijamy intensywnie około 10 minut, do ubitych jaj dodajemy wymieszana w miseczce mąkę tortową z mąka ziemniaczaną i proszkiem. Mąka mieszamy z jajkami, albo na najniższych orotach mikserem, albo najlepiej delikatnie mieszając łyżką, aż mąka sie połaczy z jajkami. Ciasto przelewamy na blaszkę (wczesniej posmarowaną tłuszczem i wysypana mąką) i pieczemy w temperaturze 180-200 stopni przez około 20 minut. Ja to zawsze robie na oko, bo każdy piekarnik jest inny, więc musicie same wyczuć. Jak ciasto troche ostygnie o przekrawamy je wzdłuż zostawiaja spód na blaszce, a wierzch ciasta to będzie do przykrycia masy. Masa serowa 1 kg sera albo zmielony twaróg, albo w wiadereczku taki homogenizowany 5 całych jaj 1 szklanka cukru 1 budyń śmietankowy 3/4 kostki margaryny rodzynki i inne bakalie, skórki pomarańczowe itp. Przygotować spory garnek (ważne żeby był taki co nie przypala) odpada napewno emaliowy. Najlepszy teflonowy, albo z tych srebrnych typu Zepter. Do garnka wbijamy 5 jaj i wsypujemy cukier. Mikserem ubijamy dośc intensywnie tak jak na biszkopt. Po ubiciu jaj stawiamy garnek na gaz i leciutko zaczynamy podgrzewać dodaja jednoczesnie do tych jaj margarynę i ser. UWAGA: Bardzo ważne żeby ciągle mieszać bo sie natychmiast przypala. Cały czas mieszamy żeby nie przywarło do dna (najlepiej drewnianą łopatką). Jak już połączymy te wszystkie składniki i widzimy, że w garnku zaczyna sie ten ser gotować, musimy go zagęścić budyniem rozrobionym z mlekiem. Cały czas mieszamy i widzimy, że masa serowa gęstnieje. Jak sie zaczyna gotować (uważać bo troche pryska) wyłaczamy gaz i wrzucamy bakalie i rodzynki. Delikatnie łyżka mieszamy z masą, ale nie za długo bo rodzynki puszczą sok i ser zmieni kolor na siny (mało apetycznie wygląda). I tak na przygotowany spód biszkoptu wylewamy tę gorąca masę starając się równo ja rozprowadzić po biszkopcie i przykrywamy zaraz wierzchem, delikatnie dociskając. Jak blaszka z sernikiem przestygnie to wkładamy na noc do lodówki żeby ser stężał, nie zapominając przykryć sernika przed wyscnięciem. Na drugi dzień robimy polewe lub inne dekoracje. Mojej rodzince smakuje taki sam bez niczego. Mam nadzieję, że dosyś przejrzyście opisałam przygotowanie sernika, jeszcze raz uczulając, żeby cały czas mieszac łopatka do dna (natychmiast sie przypali bez mieszania). Ja często męża stawiam przy kuchni do tego mieszania i wtedy mam pewnośc, że nie przypalę rozrabiając budyń w mleku. Dobrze jest mieć wszystko przygotowane jak się robi samemu, albo po prostu zdjąc na chwile z ognia garnek. Po wlaniu rozrobionego w mleku budyniu, ser zaczyna gęstnieć i wygląda jakby sie zważył. Nie zwracajcie na to uwagi, bo to tak jest. Życze smacznego. #63 Loriette Napisano czw, 31 lip 2008 - 17:37 Loriette Zawzi?ty dietowicz Members 68 postów Alternatywa dla kupnych płatków sniadaniowych. Bez dodatku mąki - tylko otręby (Dozwolone w I Fazie SB!) Składniki : -50g otrębów róznych(owsiane, pszenne, żytnie - suche - nie te granulowane z dodatkami) -1 jajko -łyzka oleju rzepakowego -słodzik do smaku -łyżeczka cynamonu Przygotowanie: -wszystkie składniki wymieszać razem -w palcach toczyc kuleczki{małe, na 1-2 gryz} i układac na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce -piec ok 10 min w 160 stopniach - od czasu do czasu mieszając *przepis pochodzi z innego forum. #64 blonniczek Napisano sob, 23 sie 2008 - 21:14 blonniczek Pocz?tkuj?cy odchudzacz Members 24 postów duńskie precle kminkowe czyli moje placuszki żytnie1/3 kostki margaryny20dag maki pszennej20 dag maki żytniej razowej5 dag drożdży1 łyżeczka solitorebka kminku1 szkl mlekasiemię lniane lub pestki słonecznika do posypania1 jajko do posmarowaniarozetrzeć w misce mąki z miękką margaryna,dodać roztarte drożdże, sol i kminek następnie wlać podgrzane mleko. wyrobić ciasto, przełożyć na stolnice posypana maka. ciasto podzielić na 16 części. formować precle lub placuszki. ułożyć na blachę do wyrośnięcia. po wyrośnięciu posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać siemieniem lub je daje mniej maki żytniej a uzupełniam otrębami, słonecznikiem, siemieniem, kminkiem - tak żeby łącznie było 20 dag. #65 blonniczek Napisano sob, 23 sie 2008 - 21:24 blonniczek Pocz?tkuj?cy odchudzacz Members 24 postów a latem lubię robić takie ciastko, które sobie wymyśliłam sama: w tortownicy układam biszkopty. następnie ubijam 2 śmietany np śnieżki i miksuje z 2 galaretkami (2 galaretki rozpuszczam w 2 szkl gorącej wody, muszą lekko sie ściąć zanim zmiksuje) wylewam to na biszkopty, jak sie już lepiej stężeje układam owoce (wedle uznania) i zalewam galaretka rozrobiona w normalnej proporcji. i to by było na tyle. taki lekki. tak sobie zerknęłam do góry i tam w sumie jest prawie identyczny sernik. ale nie szkodzi #66 Agnieszka71 Napisano sob, 23 sie 2008 - 21:26 Agnieszka71 Dietowa szycha Members 9 287 postów dzieki blonniczek,fajnie przepisik wyglada. Brakuje tu ponto,ona mieszka w Danii,moze zna ten przepis. #67 ponto Napisano czw, 28 sie 2008 - 12:34 ponto Zaciążona :) Members 1 048 postów Oj nie, nie znam, bo ja raczej dunskich ciast i przysmakow nie pieke Oprocz ris a l`amande na Boze Narodzenie, ale to Dunczycy zaczerpneli od Francuzow. Wstawiam przepis na murzynka z alkoholem. Kalorii mnostwo, ale pyszne i dla rodziny pewnie bedzie uciecha: Skladniki: 2 szklanki maki 4 jaja 25 dag masla lub margaryny 2 szklanki cukru 4-5 lyzek kakao 50 ml wytrawnego alkoholu pol szklanki wody lyzeczka proszku do pieczenia dowolne bakalie Przygotowanie: Zagotowac maslo lub margaryne z cukrem ( uwazac, zeby nie wykipialo ), dodac kakao oraz wode i ponownie zagotowac. Odlac pol szklanki masy, a pozostala oziebic i przelozyc do miski, wsypac przesiana make zmieszana z proszkiem, dodac zoltka oraz bakalie. Wszystkie skladniki polaczyc, wlac alkohol, dodac piane ubita z bialek i ostroznie wymieszac. Piec w dobrze nagrzanym piekarniku okolo 45 minut. Ostudzic w blaszkach. Smacznego #68 gufinka Napisano czw, 28 sie 2008 - 12:39 gufinka Dietowa szycha Members 2 734 postów Chryste Viva Italia!!! #69 Anusiak Napisano czw, 28 sie 2008 - 12:41 Anusiak Dietowa szycha Moderators 12 306 postów Mniam mniam. W którąś niedzielę zrobię sobe i zjem wielki kawał a co. Potem w poniedziałek pomęczę się z wyrzutami sumienia ale coż #70 Anja Napisano czw, 28 sie 2008 - 12:42 Anja Dietowa szycha Moderators 15 318 postów Śliniawka piątego stopnia #71 gufinka Napisano czw, 28 sie 2008 - 12:47 gufinka Dietowa szycha Members 2 734 postów No dobra w jakiej to temperaturze? Bo ja mam elektryczną francę i nigdy nie wiem...i kiedy wychodzi zakalec? Jak mało mieszane? Od owoców może być? Cholercia nie umiem piec ale to chyba lepiej...Mam swój tort capuccino-amaretto i wystarczy...biszkopty nasączone kawą z amaretto i masa...mascarpone,kogel-mogel,kremówka....posypane kawą....zmrożone... Viva Italia!!! #72 ponto Napisano czw, 28 sie 2008 - 12:55 ponto Zaciążona :) Members 1 048 postów Pieke to w temp. 175, przez ok. 45 minut. To ciasto wychodzi dosc ``wilgotne``, nie suche jak wior. Ubijam mase przez ok. 5 minut, pozniej dodaje ubita piane z bialek, i ostroznie mieszam. Jezeli chce byc pewna, ze nie wyjdzie zakalec, nie wyciagam blaszki z pieca od razu po uplywie 45 min, tylko wylaczam pieczenie i czekam jeszcze przez ok. 15 minut. #73 gufinka Napisano czw, 28 sie 2008 - 12:58 gufinka Dietowa szycha Members 2 734 postów ponto, po takim instruktażu co mam ja biedna zrobić??? Upichcić i niech grzmią narody!!! Jedyne co mnie uratuje to kolejna obietnica dana Shas że ani liznę Moja mama robi murzyna i jest obłędny, właśnie mokry, ciężki, czarny, mnóstwo orzechów i czekolady....................ale jaja......................................................... Viva Italia!!! #74 Agnieszka71 Napisano czw, 28 sie 2008 - 13:09 Agnieszka71 Dietowa szycha Members 9 287 postów ........ale jaja.........................................................no jaja to pewnie tez w tym ciescie sa.................. #75 anetaz3 Napisano czw, 28 sie 2008 - 17:42 anetaz3 Dietowa szycha Members 3 658 postów Ponto a co z tą masą którą odleję do szklanki?Czy to na polewę? #76 ponto Napisano czw, 28 sie 2008 - 19:25 ponto Zaciążona :) Members 1 048 postów Tak, na polewe, przepraszam Ta polewa nie twardnieje na amen, jest troche jak gesty sos, ale coz, moj slubny wlasnie taka lubi. Tak naprawde podalam przepis podstawowy, ja za kazdym razem troche inaczej je robie. Raz dodaje wiecej kakao, a za to mniej cukru, zeby bylo bardziej wytrawne, innym razem zamiast jakiegos koniaku dodaje na przyklad malibu, jeszcze innym razem pokruszone kawalki dobrej czekolady, one tak fajnie sie rozpuszczaja i dodaja ciastu uroku itd. Zeby bakalie mi nie opadaly, obtaczam je w mace zanim dodam je do ciasta. Gufinka - Ja tez tak naprawde nie wiem, czy umiem piec, bo to, ze po wielu probach nie wychodza mi zakalce, nie oznacza, ze jestem jakas mistrzyni. Grunt to sie dobrze bawic, Ty masz fantazje ze hoho, to tym bardziej fajne rzeczy beda Ci na pewno wychodzic. #77 ponto Napisano pią, 29 sie 2008 - 17:47 ponto Zaciążona :) Members 1 048 postów I jeszcze przepis na moj ukochany (!!!!) tort teczowy. Primo - nie ma az tylu kalorii, secondo - jest w miare zdrowy, terzo - wyglada po prostu bajecznie . I najwazniejsze - nie trzeba go piec. Przepis znalazlam na jakiejs stronce, bo od dosc dawna go nie robilam ( brak galaretek w Danii ), ale wyzej wspomniany przepis jest dokladnie taki, z jakiego korzystalam w Pl. Jedna mala uwaga - nigdy nie robilam tego tortu z serka waniliowego, bo dla mnie jednak za slodkie by to bylo, ale co kto lubi. Teczowy sernik na zimno. Skladniki: od 4 do 6 serkow ( po 200 gram ) homogenizowanych - koniecznie homogenizowanych - moga byc w smaku waniliowe. Taka sama ilosc plus jedna wiecej kupujemy galaretek pamietajac o roznorodnej kolorystyce. Serkow dlatego od 4 do 6 bo to zalezy od wielkosci tortownicy posiadanej przez Was. Przygotowanie: galaretke rozpuszczamy w szklance (!) goracej przegotowanej wody i intensywnie mieszay - czyli w o polowie mniejszej ilosci niz w przepisie z opakowania. Studzimy, ale uwazamy by sie nie sciela w szklance, jezeli robimy dla dzieci mozemy doslodzic lyzeczka by cukier rozpuscil sie z galaretka. Jeden serek przekladamy do miski i wlewamy do niego przygotowana tak, juz wystudzona galaretka, mozemy dosypac rodzynki lub cos tam - wg uznania, ale nalezy pamietac, by nie dodawac owocow kwasnych bo galaretka sie nie zsiadzie. Mieszamy w misce dokladnie skladniki i przelewamy te mase do tortownicy. Tortownica oprocz tego, ze ma byc czysta i zamknieta, nie wymaga dodatkowych czynnosci w przygotowaniu. Tortownice z pierwsza warstwa wkladamy do lodowki. Okolo 20 do 30 minut i pierwsza warstwa powinna byc juz na tyle scieta, by mozna na nia wylac druga. Oczywiscie w tym czasie juz studzimy kolejna galaretke i mieszamy z serkiem. Wszystkie kolejne robimy identycznie z zachowaniem zroznicowania kolorystyki. Ostatnia galaretka, ta dodatkowa, bez serka, jest na wierzch i ja robimy zgodnie z przepisem z opakowania. Po otworzeniu formy tortownicy bedzie piekny teczowy sernik w kolorach pastelowych - mniam. Smacznego #78 shashua Napisano pią, 29 sie 2008 - 21:12 shashua Dietowa szycha Moderators 11 801 postów #79 becia Napisano sob, 30 sie 2008 - 13:42 becia Przyjaciel Forum Moderators 8 907 postów SKUBANIEC,SZARPANIEC ,PLEŚNIAK jak kto woli 5 jajek 3 szkl. mąki 4 łyżeczki proszku do pieczenia 1 cukier waniliowy 1 kost,margaryny 1 szkl, cukru (ja daję 3/4) 2 łyzki smietany kwasnej( ja daję Jogurt nat,)) 2 łyzki kakao 1 kisiel smakowy żółtka z mąką, margaryną,4 łyżkami cukru, proszkem do pieczeniai smietaną zagnieść lub mikserem na jednolite ciasto ciasto podzielić na 3 części,do dwóch części dodać kakao, jedną rozłozyc na blaszce tę biała częśc ciasta, na nie owoce różne jakie kto ma czy lubi,na owoce poskubać druga częśc ciasta kakaowego, na nie wyłozyć pianę z białek ubita na sztywno ze szkl, cukru i na koniec wsypać kisiel na piane poskupać trzecią częśc ciasta z kakaem piec ok, 50-60min, w temp, ok, 180st, ja zawsze spód ciasta do owoców lekko podpiekam jak sie zaczyna robic lekko złoty dopiero wykładam owoce i resztę, zresztą nawet do sernika podpiekam, wtedy ciasto się nie przemaka i jest pewnośc ,że sod upieczony, ale to tylko takie moje tam sposoby jesli któraś upiecze to życzę smacznegoo #80 ponto Napisano sob, 30 sie 2008 - 15:04 ponto Zaciążona :) Members 1 048 postów beciu kochana - Czy ten kisiel to ma byc juz przygotowany ( czyli normalny kisiel ), czy zawartosc torebki ( sam proszek ) po prostu wsypac na te piane?Nigdy nie robilam z kisielem, reszte tak jak podalas w przepisie ( z tym, ze ja do ostatniej czesci z kakao nie dodaje cukru, bo lubie kontrasty - slodka pianka z bialek i na to gorzkie ciasto kakaowe ). Dlatego pytam o ten kisiel. Sprobuje Twoja wersje, pewnie jest smaczniejsza
Ciasta, Desery bez pieczeniaNie lubię agaru. Lepiej nie mogę zacząć tego wpisu… 😀 Receptura od pierwszego zdania zyskała na wiarygodności. ? Ale nic na to nie poradzę, że przeszkadzam mi jego glonowy posmak. Nie tekstura, ale posmak. A może agary, na które trafiałam jakieś kiepskie były? Ciekawa jestem Twojego doświadczenia z tym zagęstnikiem. Może coś mi jednak jeden deser, który lubię. Galaretka połączona z owocami, mlekiem roślinnym i sokiem owocowym. Różne tektury, różne smaki…Zaczęło się nie najlepiej, skończy dobrze. Składniki (tortownica o średnicy 18 cm):1 warstwa – owocowa: litra owoców – drobno pokrojonych (u mnie to, co było pod ręką: mandarynki, winogrona, kiwi, liczi)300 ml wody1 łyżeczka agar-agar2-3 łyżek ksylitolu lub syropu1 łyżka soku z cytrynyWykonanie:1. W rondlu doprowadzamy do wrzenia wodę z agarem. gotujemy z dwie minuty. Dodajemy słodzidło sok z cytryny. Próbujemy czy nam smak odpowiada, ewentualnie dodać więcej cytryny, W formie wyłożonej folią/papierem wykładamy owoce. Zalewamy gorącą wodą z agarem . Mieszamy, żeby owoce ładnie się rozłożyły między Odstawiamy do Gdy już warstwa będzie twarda, przystępujemy do wykonania warstwa – mleczkaSkładniki:Ok. 240 ml mleka roślinnego – u mnie z nerkowców, świetnie skomponuje się też mleko kokosoweOk. 40 ml wody2/3 łyżeczki agaru2- 3 łyżek ksylitolu lub innego słodzidłaWykonanie:1. Identycznie, jak powyżej. Tu może przydać się trzepaczka do rozbicia warstwa – sokSkładniki:250 ml soku pomarańczowo lub innego (mango, truskawki np)3/4 łyżeczki agaruSłodzidło – próbujemy czy potrzebne, u mnie jedna łyżka ksylitoluWykonanie:1. Sok z agarem podgrzewać jak najkrócej się da. Zdjąć z ognia, w chwili, gdy agar się dokładnie rozpuści. Będzie to widać na łyżce – nie będzie widać żadnych Wylewamy na białą Odstawiamy na kilka godzin do Przed podaniem można polać syropem, sokiem lub miodem. Zyska w komentarzu zawarł mądre rady, za które jestem mu niezmiernie wdzięczna. Uważam je na tyle istotne, iż pozwoliłam przetoczyć wpis (komentarz można przeoczyć). Radek napisał: Żeby pozbyć się rybiego posmaku trzeba agar gotować ok 10 min. ( agar w wodzie a sok dodaj na koniec po przestudzeniu agaru);agar przy dłuższym gotowaniu z kwaśnymi sokami traci spore właściwości żelujące, może nam się nie ściąć galaretka, stąd uwaga o krótkim gotowaniu. Tagged 3xbez, agar, bez glutenu, bez jajek, bez nabiału, galarteka, owoce, wegańskie
z jakim owocem galaretka sie nie zsiadzie