zakażenie sepsą w szpitalu odszkodowanie

Sepsa u dziecka powinna być leczona w szpitalu. W przypadku jej stwierdzenia najważniejsze jest jak najszybsze podanie antybiotyków, a ponadto płynów oraz leków nasercowych i przeciwzakrzepowych. Kolejny etap leczenia to ustalenie, jaki drobnoustrój wywołał zakażenie, oraz znalezienie pierwotnego źródła zakażenia w organizmie. Zakażenie w szpitalu gronkowcem złocistym . Witam, mój tata w czerwcu miał robiony w szpitalu zabieg poszerzania tętnic. Zdaniem lekarzy zabieg poszedł sprawnie, wszystko się powiodło, tata został wypisany po kilku dniach, wyznaczono 2 daty kontrolnych wizyt, w tym jedną na 2. Jak mogę uzyskać odszkodowanie za zakażenie bakterią w szpitalu? Aby uzyskać odszkodowanie za zakażenie bakterią w szpitalu, należy skonsultować się z prawnikiem specjalizującym się w sprawach medycznych. Prawnik pomoże zebrać niezbędne dowody i złożyć wniosek o odszkodowanie do odpowiednich organów. 3. Przeżył nawet zakażenie sepsą oraz zatrzymanie akcji serca w listopadzie 2022 roku. Szpital zapewnił, że nie wypisze pacjenta „z przyczyn humanitarnych i poczucia odpowiedzialności”. Na zespół dolegliwości składa się przede wszystkim gorączka, senność i osłabienie, ale szczególną czujność może wzbudzać utrata apetytu i zainteresowania jedzeniem, rozdrażnienie, płaczliwość, wymioty i sztywność karku. Niepokój powinny wywołać towarzyszące innym dolegliwościom objawy sepsy, takie jak: pulsujące nonton film mata batin 3 full movie lk21. Zakażenia szpitalne występują na całym świecie i w żaden sposób nie udało się ich jeszcze skutecznie wyeliminować. Coraz większa ilość pacjentów, dzięki rosnącej świadomości społecznej oraz informacji w mediach, oskarża na drodze cywilnej i karnej, szpitale, lekarzy oraz personel medyczny o popełnienie błędu skutkującego utratą ich zdrowia lub nawet zgonu pacjenta. Literatura przedmiotu odnotowuje ciągły wzrost roszczeń kierowanych do polskich sądów, podaje się, że w 2013 roku wpłynęło ponad 1500 spraw o odszkodowanie przeciwko zakładom opieki zdrowotnej. Biorąc pod uwagę, że odsetek zakażeń szpitalnych dotyczy kilku procent pacjentów, można łatwo postawić tezę, że liczba zakażeń szpitalnych jest o wiele wyższa, aniżeli liczba pozwów składanych przez poszkodowanych pacjentów. Większość z nich, bo ponad 70% dotyczy roszczeń za zakażenia szpitalne wirusem żółtaczki zakaźnej typu B i C. Do najczęstszych przyczyn tego stanu należy zaliczyć nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa i higieny, niedostateczną sterylizację i dezynfekcję sprzętu medycznego, nienależyty nadzór, zły stan sanitarny pomieszczeń się, że zakażenia szpitalne są wynikiem błędu, i że jeśli do niego doszło, to ktoś powinien przyjąć odpowiedzialność. Rozpatrując to zagadnienie warto zaznaczyć, że w stosunku do zakażeń szpitalnych występują również dwa pojęcia winy placówki medycznej, jest to wina anonimowa, gdzie trudno jest personalnie przypisać komuś błąd oraz wina organizacyjna, czyli wina w organizacji szpitala, można ją utożsamić z winą w zakażenia definicja zakażenia szpitalnego różni się od definicji stricte prawniczej, która wskazuje, że zakażenie szpitalne pozostaje w funkcjonalnym i adekwatnym związku przyczynowo-skutkowym z udzielaniem świadczeń medycznych. Jak widać jest ona bardzo nieprecyzyjna, ponieważ każdy przypadek jest inny. Co więc w przypadku, kiedy nie sposób ustalić, czy za powstałą szkodę odpowiada dany ośrodek medyczny? Wystarczy wykazanie dostatecznego prawdopodobieństwa wystąpienia związku przyczynowego pomiędzy działaniami szpitala, a zakażeniem lub wykazanie niedbalstwa np. w postaci zaniechania działania, nienależytego stanu odpowiada za zakażenia szpitalne?Odpowiedzialność za zakażenie szpitalne można rozpatrywać w dwóch kategoriach: jako odpowiedzialność za czyn własny lub jako odpowiedzialność za czyn cudzy. Odpowiedzialność za czyn własny opiera się na zasadzie winy, gdzie zgodnie z art. 415 kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Najczęściej jednak mamy do czynienia z tą drugą formą odpowiedzialność, tzn. za czyn cudzy, gdzie obowiązanym do naprawienia szkody będzie nie pracownik – lekarz, lub personel medyczny lecz pracodawca – szpital. Zgodnie bowiem z art. 429 kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich lekarza za zakażenie do poprzedniego akapitu, można stwierdzić, że odpowiedzialność lekarza lub pielęgniarki będzie zależna w głównej mierze od rodzaju stosunku prawnego, który łączy ich z pacjentem, a więc czy działali na własny rachunek czy w interesie placówki medycznej oraz czy działali za zgodą pacjenta. Musimy więc brać pod uwagę następujące przypadki:lekarz i pielęgniarka są zatrudnieni w szpitalu na podstawie umowy o pracę;lekarz i pielęgniarka nie są pracownikami szpitala, ale świadczą usługi za podstawie kontraktu;lekarz i pielęgniarka wykonują prywatną praktykę;lekarz i pielęgniarka wykonują prywatną praktykę i udzielają świadczeń w ramach umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia;lekarz i pielęgniarka są członkami spółdzielni, z którą pacjent zawarł umowę na świadczenie usług medycznych;lekarz i pielęgniarka udzielają świadczeń jako partnerzy spółki partnerskiej;pacjent korzysta ze świadczeń medycznych udzielanych w spółce cywilnej lub spółce prawa powyżej wymienione przypadki niosą za sobą inna odpowiedzialność wobec pacjenta i należy je rozpatrywać w każdym przypadku indywidualnie. Zachęcamy więc do kontaktu w celu omówienia już konkretnego zdarzenia zakładu ubezpieczeń, OC szpitala, OC lecznicze w tym lekarze, szpitale i pielęgniarki zobowiązani są do posiadania obowiązkowego ubezpieczenia OC (odpowiedzialności cywilnej) na warunkach określonych w art. 25 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r., o działalności leczniczej. W ustawie w art. 2 pkt. 5 znajduje się definicja podmiotu leczniczego, wykonującego działalność leczniczą oraz wymienione są wszystkie podmioty, które zobowiązuje się do zawarcia obowiązkowego ubezpieczenia. W związku z powstaniem roszczenia o naprawienie szkody, powstaje również odpowiedzialność gwarancyjna ubezpieczyciela, który zobowiązany jest do wypełnienia zobowiązania z racji zawartej umowy ubezpieczeniowej OC, łączącej go z ubezpieczającym – podmiotem medycznym. Poszkodowany pacjent może na podstawie art. 822 § 4 żądać naprawienia wyrządzonej mu szkody bezpośrednio od ubezpieczyciela lub bezpośrednio od sprawcy (szpitala, lekarza). W praktyce jednak po zgłoszeniu roszczenia do sprawcy wskazuje on numer polisy oraz nazwę ubezpieczyciela, aby zgłosić do niego swoje roszczenia. Niemniej jednak odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń i ubezpieczonego – sprawcy, nie jest solidarna a jedynie ma charakter in solidum. Oznacza to, że ubezpieczyciel odpowiada za wyrządzoną szkodę jedynie w zakresie zawartej umowy ubezpieczenia i do jej wysokości, sumy jako ogólna zasada odpowiedzialności to jest ta odpowiedzialność deliktowa? W tym miejscu należałoby najpierw zdefiniować odpowiedzialność kontraktową, która jak sama nazwa wskazuje wynika z kontraktu – umowy, a za jej regulację odpowiada art. 471 który stanowi, że dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (umowy, niekoniecznie musi być umowa pisemna np. pacjent przychodzi do dentysty z bólem zęba, to dochodzi do zawarci umowy o leczenie zęba), chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Odpowiedzialność deliktowa natomiast to odpowiedzialność za czyn niedozwolony i związane z tym wyrządzenie komuś szkody wskutek zawinionego działania. Na gruncie prawa cywilnego nie koncentrujemy się na tym, czy jest wina, a jedynie na tym, kiedy można postawić zarzut lekarza lub personelu medycznego niezgodne z obowiązującymi przepisami prawa, które wynikają z istoty ich zawodu lub zawartej z pacjentem umowy będzie zawsze uznawane za obiektywny element winy. Po jednym z wyroków, Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wskazuje, że poza przepisami ustawy lub postanowieniami regulaminów i okólników wiążących określonych pracowników każdego wiążą wskazania wynikające z istoty wykonywanych funkcji czy to z etyki związanej z danym zawodem. Jeżeli chodzi o zawód lekarza, to wymagania te muszą być ze względu na daleko idące skutki jego pacy specjalnie może polegać na działaniu lub zaniechaniu i przejawia się najczęściej pod postacią niedbalstwa. Winą będzie również działanie lekarza lub innego personelu medycznego niezgodne z obowiązkami zawodowymi, umownymi lub naruszenie ogólnych zasad ostrożności, które nie będą uznawane jako niedbalstwo. Dla przykładu warto podać sytuację, w której lekarz podejmuje leczenie pomimo braku odpowiedniej specjalizacji w momencie, kiedy pacjentem mógłby się zająć specjalista. Sąd Apelacyjny stwierdził w sentencji wyroku, że winą pozwanego szpitala jest nieprzeprowadzenie diagnostyki mikrobiologicznej i histopatologicznej, co pozwoliłoby wcześniej wykryć zakażenie wywołane u dziecka na skutek ukąszenia przez kleszcza i wdrożyć odpowiednie szpitalne jako niedbalstwo już wcześniej pisałem, przy zakażeniach szpitalnych najczęściej mamy do czynienia z niedbalstwem szpitala, które często jest określane donioślej jako rażące niedbalstwo. Takie stwierdzenia najczęściej padają w uzasadnieniach Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych oraz w wyrokach sądów powszechnych. Jak więc udowodnić to niedbalstwo? Po pierwsze, pacjent musi je uprawdopodobnić, tzn. wykazać np. na podstawie posiadanej dokumentacji medycznej, że wcześniej nie był zakażony, nie korzystał ze świadczeń innego szpitala lub najprościej mówiąc nie mogło dojść do zakażenia w innych okolicznościach. Szpital za wszelką cenę będzie próbował udowadniać brak swojej winy. Jeżeli pacjent posiada tatuaże będą one na pewno argumentem przytaczanym przez pozwanego, taka sam sytuacja będzie mieć miejsce, kiedy pacjent przebywał wcześniej w innym szpitalu. Wskazanie na brak zachowania należytych środków ostrożności w postaci np. braku jednorazowych rękawiczek, podczas wykonywania zabiegu, niezachowaniu procedur, braku należytego reżimu sanitarnego, będą okolicznościami, które zwiększą nasze szanse w procesie dochodzenia odszkodowania oraz zadośćuczynienia za zakażenie. Pamiętaj! Dochodząc swoich praw, nie zapomnij zobowiązać szpitala do przedłożenia okresowych raportów być związek przyczynowo-skutkowyNa gruncie kodeksu cywilnego przyjmuje się, aby związek przyczynowo skutkowy pomiędzy zaistniałym zdarzeniem (zakażeniem szpitalnym), a powstaniem szkody był normalny (adekwatny). Zgodnie więc z art. 361 zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Nie jest tu ważne czy skutek pojawia się zawsze, ani czy sprawca miał możliwość przewidzenia szkody. Możliwość tą możemy utożsamiać jedynie w kategorii winy, a nie związku przyczynowo-skutkowego. Samo stwierdzenie winy podmiotu leczniczego nie przesądza o przyjęciu odpowiedzialności za powstałą u pacjenta szkodę. SN: Zawinione działanie (zaniechanie) lekarza nie musi stanowić bezpośredniej przyczyny pogorszenia zdrowia pacjenta. Związek pomiędzy zachowaniem lekarza, a szkodą musi być adekwatny, pozostawać w granicach normalnego powiązania kauzalnego, ale nie musi być się do orzecznictwa Sądu Najwyższego należy zauważyć, że nie zawsze ten związek przyczynowo-skutkowy musi być pewny, ale mówi się o tzw. wysokim prawdopodobieństwie. Jak wskazuje SN, rozstrzygnięcia mogą być oparte na domniemaniu faktycznym, gdy domniemanie to stanowi wniosek logicznie wynikający z prawidłowo ustalonych faktów stanowiących jego przesłankę. Takie podejście jest jedynie słuszne z uwagi na niemożność stuprocentowego udowodnienia, że do zakażenia pacjenta doszło w danym szpitalu. SN: wykazanie znacznego prawdopodobieństwa między określonymi działaniami szpitala, a zakażeniem pacjenta pozwala przyjąć, że powód spełnił obowiązek przeprowadzenia dowodu, nie można bowiem stawiać przed powodem nierealnego wymagania ścisłego wskazania momentu i drogi przedostania się infekcji do pamiętać, że w ostateczności o winie i odpowiedzialności szpitala będzie decydował sąd najczęściej w oparciu o opinię biegłego lekarza albo nawet kilku biegłych, którzy ocenią czy dana placówka, udzielająca świadczeń zdrowotnych, dochowała należytej otrzymać dokumentację medyczną od szpitala?Zgodnie z art. 18 ust. 4a-4f ustawy z dn. 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej pacjent może wystąpić do zakładu opieki zdrowotnej o sporządzenie wyciągów, odpisów lub kopii swojej dokumentacji medycznej. Ich sporządzenie następuje na koszt pacjenta. Wysokość opłaty ustala kierownik zakładu w regulaminie porządkowym, przy czym nie może ona przekraczać wysokości maksymalnej określonej w ustawie tj. wysokość opłaty za jedną stronę kopii dokumentacji medycznej nie może przekraczać 0,00015 przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim kwartale od pierwszego dnia następnego miesiąca po ogłoszeniu przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski” na podstawie art. 20 pkt 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (obecnie jest to ok. 43 gr). Aby otrzymać dokumentację medyczną należy zwrócić się z wnioskiem do dyrektora, kierownika placówki o jej udostępnienie (np. wykonanie kopii potwierdzonej za zgodność z oryginałem). Kierownik nie może nie odmówić wydani dokumentacji!Zakażenia szpitalne, po których pacjenci najczęściej dochodzą odszkodowań:zakażenie gronkowcem złocistym,zakażenie HCV, jest to wirus wywołujący wirusowe zapalenie wątroby typu C (WZW C),zakażenie HBV, jest to wirus wywołujący wirusowe zapalenie wątroby typu B (WZW B),zakażenie wirusem występujące postacie zakażeń szpitalnych na oddziałach intensywnej terapii (OIT), to: zapalenie płuc, sepsa oraz zapalenie układu moczowego ZUM, natomiast czynnikami etiologicznymi tych zakażeń są pałeczki Gram – ujemne, wśród których dominują Acinetobacter baumannii i Pseudomonas aeruginosa. Istotnym czynnikiem ryzyka zakażenia związanym z pacjentem jest płeć męska, nadwaga i otyłość. Wśród czynników ryzyka zakażeniem, związanych z diagnostyką i leczeniem, należałoby wymienić: oczyszczanie drzewa oskrzelowego, tracheostomia, drenaż jam ciała, odżywianie przez zgłębnik żołądkowy, gastrostomia, kaniulacja naczyń centralnych, żywienie pozajelitowe i kolejnym artykule postaramy się napisać więcej o Wojewódzkiej Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych oraz o postępowaniu przed tym Zakażenie szpitalne, błąd medyczny, zakażenie w szpitalu, zakażenie odszkodowanie, dochodzenie odszkodowania od szpitala, odszkodowanie od lekarza, zakazili mnie w szpitalu, zakażenie po operacjiInfekcja oraz zakażenie wirusem czy bakterią w szpitalu przez lekarza lub pielęgniarkę, a odszkodowaniePozwane szpitale zwykle kwestionują fakt zakażenia pacjentów podczas hospitalizacji, żądając, aby poszkodowany pacjent udowodnił w sposób pewny, że źródłem infekcji był szpital oraz winę szpitala czy personelu medycznego. Sprawy te nie są łatwe do rozstrzygnięcia, ponieważ zakażenia szpitalne, spowodowane przez bakterie czy wirusy, mogą się ujawnić zarówno podczas hospitalizacji, jak i później w zależności od okresu wylęgania, a więc już po wypisaniu pacjenta do domu czy przeniesieniu do innego szpitalaPoprawnie funkcjonująca placówka służby zdrowia winna tak zorganizować swą pracę i zapewnić takie środki, by zminimalizować ryzyko zakażenia pacjentów. Obowiązek podejmowania takich działań wynika z przepisu art. 11 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz. U. z 2008 r. Nr 234, poz. 1570. Kierownicy zakładów opieki zdrowotnej oraz inne osoby udzielające świadczeń zdrowotnych są obowiązani do podejmowania działań zapobiegających szerzeniu się zakażeń i chorób zakaźnych przez ocenę ryzyka wystąpienia zakażenia związanego z wykonywaniem świadczeń zdrowotnych; monitorowanie czynników alarmowych i zakażeń związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych w zakresie wykonywanych świadczeń; opracowanie, wdrożenie i nadzór nad procedurami zapobiegającymi zakażeniom i chorobom zakaźnym związanym z udzielaniem świadczeń zdrowotnych, stosowanie środków ochrony indywidualnej i zbiorowej w celu zapobieżenia przeniesieniu na inne osoby biologicznych czynników chorobotwórczych; wykonywanie badań laboratoryjnych oraz analizę lokalnej sytuacji epidemiologicznej w celu optymalizacji profilaktyki, prowadzenie kontroli wewnętrznej w zakresie realizacji tych kolei zgodnie z definicją legalną zamieszczoną w art. 2 pkt 33 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi – zakażeniem szpitalnym jest zakażenie, które wystąpiło w związku z udzieleniem świadczeń zdrowotnych, w przypadku gdy choroba:a) nie pozostawała w momencie udzielania świadczeń zdrowotnych w okresie wylęgania albob) wystąpiła po udzieleniu świadczeń zdrowotnych, w okresie nie dłuższym niż najdłuższy okres jej Organizacja Zdrowia określa częstość zakażeń szpitalnych na około 9% wszystkich hospitalizowanych. Źródłem zakażenia szpitalnego może być własna flora bakteryjna chorego lub środowisko zewnętrzne. W tym drugim przypadku zakażenie wyprzedza kolonizacja (zasiedlenie). Drobnoustroje kolonizujące mogą pochodzić ze środowiska szpitalnego. Zasiedlenie jest stanem równowagi między drobnoustrojem a makroorganizmem. Zakażenia szpitalne szerzą się przez bezpośredni kontakt chorego z różnymi materiałami zakażonymi takimi jak instrumenty diagnostyczno – lecznicze, ale także przez ręce personelu. Zakażenia szpitalne wywołane bywają zarówno przez bakterie jak i wirusy, grzyby, pierwotniaki. Istotne znaczenie ma rodzaj lokalnej, charakterystycznej dla danego oddziału czy szpitala mikroflory bakteryjnej. Bywa ona zmienna. Ważne są badania bakteriologiczne przeprowadzane odpowiednio często w każdym oddziale i określenie wrażliwości na antybiotyki poszczególnych szczepów bakteryjnych oraz ustalenie źródeł ich przebywania. Zajmują się tym wyspecjalizowane zespoły ds. zakażeń szpitalnych pracujące w każdym szpitalu. W większości szpitali istnieją specjalne komórki epidemiologiczne zatrudniające lekarza i pielęgniarkę zajmujące się tylko tym problemem. Odpowiednio często przeprowadzane badania w oddziałach dotyczące zarówno sprzętu jak i personelu oddziałów pozwalają na ustalanie właściwych decyzji np. konieczności remontu, malowania, usprawnienia klimatyzacji, oświetlenia sposobów dezynfekcji i stosowania działań aseptycznych, badania personelu zakażenia szczególnie narażeni są pacjenci z cukrzycą, leczeni immunosupresyjnie, alkoholicy, chorzy po leczeniu p/nowotworowym, poparzeni, z marskością wątroby, noworodki, niemowlęta, starcy, chorzy z urazami wielonarządowymi. Najwięcej zakażeń szpitalnych notują oddziały intensywnej opieki medycznej, neurochirurgii, chirurgii. Najczęściej zakażenia szpitalne dotyczą dróg moczowych (30-40%), zapalenia płuc (17-31%) oraz ran (ll-16%). Zakażenia ran operacyjnych, obecnie nazywane zakażeniem miejsca operowanego, najczęściej spowodowane są gronkowcem złocistym (18, 6%), enterokokami (12, 1%), pałeczką okrężnicy (ll,5%). Najczęstszymi przyczynami zakażeń pacjenta są: nieprzestrzeganie przez personel medyczny zasad bezpieczeństwa i higieny, niedostateczna sterylizacja i dezynfekcja sprzętu medycznego, nienależyty nadzór epidemiologiczny, zły stan leczniczy i sanitarny pomieszczeń szpitalnych zakażeniem miejsca operowanego zależy od rodzaju rany. Rany czyste to jałowe rany operacyjne w okolicy nieobjętej zapaleniem i niedrążące do trzew – częstość rozwoju zakażenia 2%. Rany czyste skażone to rany operacyjne w jałowych operacjach, lecz połączone z otwarciem trzew np. żołądka lub pęcherzyka żółciowego – częstość zakażeń 3-4%. Rany skażone to rany w jałowo przeprowadzonych operacjach, lecz z rozlaniem zakażonej treści, lub rany urazowe, w których nie widać zabrudzenia -częstość zakażeń 10-15 %. Rany brudne są następstwem wniknięcia do ran operacyjnych dużej ilości treści zakażonej lub urazów z wyraźnym zabrudzeniem rany – częstość zakażeń 25-40%. W ranach operacyjnych czystych skażenie rany drobnoustrojami następuje tylko w czasie zabiegu, kiedy rana jest otwarta. Po zszyciu rany inne działania nie stanowią zagrożenia. Dlatego niektóre oddziały nie stosują opatrunków jałowych na szczelnie zeszyte wyeliminowanie zakażeń szpitalnych nie jest możliwe, nie mniej jednak wprowadzenie programu nadzoru nad zakażeniami, świadomość istnienia zakażeń, ich następstw oraz wiedza o ich przyczynach, czynnikach etiologicznych i objawach klinicznych, jak również ścisłe przestrzeganie obowiązujących procedur może zmniejszyć do minimum wystąpienie zakażeń w naruszenie ciągłości tkanek stanowi potencjalne wrota zakażenia, przez które może wniknąć do organizmu zakażenie pochodzące z materiału zakażonego tym wirusem. Sprawia to, że sam moment zakażenia jest nieuchwytny, a o powstałym zakażeniu świadczą dopiero dodatnie wyniki badań laboratoryjnych na jej obecność. Do zabiegów związanych z naruszeniem ciągłości tkanek, a więc niosących w sobie ryzyko zakażenia należą przede wszystkim rozmaite zabiegi chirurgiczne z zastosowaniem narzędzi wielorazowego użytku wymagające każdorazowo bardzo starannej sterylizacji, a także zabiegi stomatologiczne, jak i wszelkie iniekcje związane z podawaniem leków czy pobieraniem krwi do badań laboratoryjnych, mimo stosowania sprzętu jednorazowego użytku. Sama sterylność sprzętu nie zabezpiecza przed zakażeniem, gdyż konieczne jest także rygorystyczne przestrzeganie procedur który dochodzi swoich roszczeń, powinien udowodnić szkodę, winę zakładu leczniczego lub personelu medycznego (za który zakład odpowiada) i związek przyczynowy pomiędzy szkodą a zdarzeniem (pobytem w szpitalu, gdzie doznał zakażenia). Ciężar dowodu ułatwić mogą pacjentowi opinie biegłych czy instytucji sprawujących nadzór epidemiologiczny co do stanu sanitarnego szpitala, liczby i częstotliwości zakażeń w danym szpitalu, przestrzegania higieny itp. Sąd może stosować wówczas domniemanie faktyczne niedbalstwa szpitala i związku przyczynowego. W razie zakażenia pacjenta chorobą zakaźną, pozwany szpital, chcąc się zwolnić od odpowiedzialności, powinien przynajmniej wykazać, że istniało wysokie prawdopodobieństwo innego powstania szkody. Nie ma zasady, że jeżeli szpital nie wskaże konkretnie winnego dopuszczenia np. do zakażenia żółtaczką, to sam odpowiada za uszczerbek na zdrowiu czy stresy dowodu istnienia związku przyczynowo-skutkowego między pobytem w szpitalu a późniejszym zachorowaniem jest zadaniem ogromnie trudnym, w grę bowiem wchodzą procesy biologiczne trudno uchwytne i nie poddające się obserwacji, dokumentacji itp. Z tej przyczyny w orzecznictwie przyjmuje się, że w braku dowodu pewnego – wystarczające jest ustalenie wysokiego, graniczącego z pewnością, stopnia prawdopodobieństwa, że zakażenie nastąpiło w szpitalu . Równocześnie pozwany ma możliwość wykazywania okoliczności, których zachodzenie osłabia (obniża) stopień prawdopodobieństwa, że zakażenie nastąpiło w opieki zdrowotnej jako pracodawca ma obowiązek zastosowania wszelkich dostępnych środków organizacyjnych i technicznych w celu ochrony zdrowia pracowników (personelu medycznego) przed zakażeniem wirusową chorobą zakaźną. Zaniedbania w zakresie zaopatrzenia pracowników placówek służby zdrowia w stosowny sprzęt umożliwiający wyeliminowanie lub istotne zmniejszenie ryzyka zakażenia wirusowym winny być traktowane jako zaniechanie zawinione przez organy takich placówek, a indywidualne przypisanie winy poszczególnym osobom, za stan taki odpowiedzialnym, nie jest konieczne dla przyjęcia odpowiedzialności pracodawcy za skutki rozstroju zdrowia pracownika będącego wynikiem takiego sprawy z praktyki sądowej:W głośnej kiedyś sprawie, doszło do zakażenia wirusem żółtaczki zakaźnej typu B całej rodziny na skutek tego, że szpital nie poinformował ich o wykryciu nosicielstwa wirusa u ich męża i ojca. Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo odszkodowawcze, dochodząc do licznych błędnych wniosków. Dopiero Sąd drugiej instancji określił prawidłowo obowiązki szpitala w zakresie informacji (i skutki niedopełnienia tych obowiązków) oraz uchybienia dowodowe po stronie pozwanego szpitala. Stwierdził w konsekwencji, że pozwany powinien ponieść odpowiedzialność za powstanie po stronie powodów który leczył się z powodu przewlekłej choroby nerek i stopniowo narastającej w czasie niewydolności nerek, był wielokrotnie hospitalizowany i dializowany. Nikt nie kwestionuje także, że został w tym okresie zakażony wirusem HBS i wirusem HIV. Sporne jest natomiast, gdzie to nastąpiło. Powód twierdzi, że w pozwanym szpitalu podczas dializ, pozwany natomiast, że gdzie indziej. (…) Zakażenie musiało nastąpić więc później (wirus B odkryto 4 miesiące później, a wirus HIV – 7 miesięcy później) i można przyjąć, że nastąpiło to właśnie w szpitalu, gdzie – biorąc pod uwagę skalę zakażeń szpitalnych w Polsce – najłatwiej jest się zarazić wirusami za pośrednictwem krwi, preparatów krwiopochodnych, sprzętu medycznego czy na skutek nieprzestrzegania należytego reżimu sanitarnego (…) Na wysokie prawdopodobieństwo zakażenia powoda w szpitalu wskazuje też opinia biegłego, zły stan sanitarny i epidemiologiczny szpitala stwierdzony przez Stację Sanitarno-Epidemiologiczną, dializowanie na tym samym stanowisku chorych, zakażonych wirusem HIV, stosowanie dializatorów wielokrotnego użytku. To wszystko świadczy o wysokim ryzyku zakażenia. Sąd miał więc prawo, na podstawie powyższych faktów, zgodnie z art. 231 przyjąć istnienie związku przyczynowego pomiędzy pobytem powoda w szpitalu a zakażeniem i domniemaniem niedbalstwa szpitala. Ciężar przeciwdowodu przeniósł się wówczas na szpital, który, chcąc się zwolnić od odpowiedzialności, powinien przynajmniej wykazać, że istniało wysokie prawdopodobieństwo innego powstania zdecydowanie większe było prawdopodobieństwo, że zakażenie nastąpiło w czasie leczenia rozległych oparzeń, w trakcie którego przetaczano krew i dokonywano przeszczepu skóry niż w czasie ekstrakcji zębów. Niemniej w każdym z tych przypadków mogło dojść do zakażenia lub w zupełnie innej nieznanej sytuacji. Istotny jest tu czynnik czasu. Czym dłuższy okres czasu upływa między pobytem pacjenta w szpitalu, a wystąpieniem objawów zakażenia, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że leczenie szpitalne było przyczyną tego powódki żółtaczką wszczepienną w szpitalu pozwanego wskazuje, że szpital nie zapewnił jej bezpieczeństwa pobytu. Jest to zaś rodzaj winy organizacyjnej, którą przypisać należy temuż zakładowi. Obowiązek bowiem zapewnienia bezpieczeństwa pobytu polega także na niezarażeniu pacjenta inną przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki wyrazami szpitalne – odpowiedzialność cywilna szpitala i lekarzaPacjent przebywający w szpitalu jest narażony na ryzyko zakażenia krążącymi na terenie placówki drobnoustrojami. Do zwiększonego ryzyka dochodzi wówczas, kiedy nie są respektowane zasady profilaktyki. Musi ich przestrzegać zarówno cały personel medyczny, jak i odpowiednio poinformowani pacjenci. Zakażona osoba lub jej rodzina mogą ubiegać się o wysokie odszkodowanie za szkody szpitalne – ustawa regulująca przepisy w tym zakresieKwestię zakażeń szpitalnych reguluje ustawa z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz. U. Nr 234, poz. 1570) wraz ze zmianami wprowadzonymi na mocy kolejnych ustaw, do których należą:ustawa z dnia 24 kwietnia 2009 r. – przepisy wprowadzające ustawę o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, ustawę o akredytacji w ochronie zdrowia oraz ustawę o konsultantach w ochronie zdrowia (Dz. U. Nr 76, poz. 641),ustawa z dnia 20 maja 2010 r. o wyrobach medycznych (Dz. U. Nr 107, poz. 679),ustawa z dnia 3 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz. U. Nr 257, poz. 1723),ustawa z dnia 13 lipca 2012 r. o zmianie ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej (Dz. U. poz. 892),pozostałe regulacje i przepisy. 1Zakażony pacjent lub jego rodzina (np. w przypadku śmierci pacjenta w wyniku zakażenia) powinni zapoznać się z wyżej wymienionymi ustawami, jeśli chcą uzyskać odszkodowanie od szpitala. Jeżeli poszkodowany uważa, że do rozwoju zakażenia doszło z winy zaniedbań lekarza, powinien wiedzieć, że jeśli lekarz jest zatrudniony w placówce na podstawie umowy o pracę, ponosi on odpowiedzialność pracowniczą, natomiast odpowiedzialność cywilna leży po stronie szpitala. Odpowiedzialność cywilna lekarza ma miejsce wówczas, gdy prowadzi np. prywatną jaki sposób zakład leczniczy powinien zapobiegać zakażeniom?Pobyt w szpitalu wiąże się z niebezpieczeństwem zakażenia, np. bakterią Clostridium difficile, Clostridium perfringens, Escherichia coli, sepsą i wieloma innymi – dużo zależy od oddziału, na którym przebywa obowiązków personelu placówek medycznych, które należy wdrożyć w celu zapobiegania zakażeniom, jest bardzo szeroki. Obejmuje on ocenę ryzyka wystąpienia zakażenia, monitorowanie wszelkich czynników alarmowych, wykonywanie koniecznych badań, nadzór nad procedurami, które mają zapobiec infekcjom. Ważnym punktem jest też stosowanie środków ochrony, mających zabezpieczać przed przenoszeniem na inne osoby biologicznych czynników chorobotwórczych. Niestety, bakterie są w stanie rozprzestrzeniać się, powodując zakażenia u pacjentów, personelu medycznego, osób odwiedzających chorych. Co szpital lub dom opieki medycznej jest w stanie zrobić, żeby do tego nie dopuścić?Ważne jest ścisłe przestrzeganie higieny oraz instruowanie pacjentów odnośnie ich przestrzegania. Mycie rąk wodą z mydłem, używanie rękawiczek i jednorazowej odzieży ochronnej, dokładna dezynfekcja pomieszczeń (w przypadku ryzyka zakażenia np. bakteriami przetrwalnikującymi Clostridium zaleca się używanie mocnych środków o wysokim stężeniu chloru lub nadtlenku wodoru w stanie gazowym). Ponadto, należy zadbać o odpowiednią utylizację środków higienicznych i unikać dokonywania pomiaru temperatury ciała poprzez niektórych przypadkach konieczna jest izolacja pacjenta – np. kiedy jest zakażony bakterią Clostridium difficile. Realizacja tego zalecenia bywa jednak problematyczna. W kale bytują zagrażające życiu bakterie, dlatego warto wdrożyć stosowanie systemu do kontrolowanej zbiórki stolca Flexi-Seal,– to bardzo prosty sposób na zbiórkę luźnego, wodnistego stolca osób niemobilnych, cierpiących z powodu biegunki wywołanej z powodu zakażeń szpitalnych umiera 16 mln osób na świecie. 2 Wielu innym udaje się wyzdrowieć, jednak muszą być poddani antybiotykoterapii, izolacji, a symptomy chorób bywają uciążliwe i wycieńczające dla organizmu. Żądanie odszkodowania od szpitala wydaje się więc naturalne. Tymczasem przestrzeganie procedur i zaleceń profilaktycznych może uchronić przed nieprzyjemnościami pacjentów, ich rodziny oraz zakłady lecznicze, na których spoczywa ogromna odpowiedzialność za ludzkie zdrowie i zakażenie najłatwiej w szpitaluKrajowy Ośrodek Referencyjny ds. Lekowrażliwości Drobnoustrojów opublikował niedawno raport, z którego wynika, że w szpitalach rośnie liczba zakażeń wywołanych przez Klebsiella pneumoniae typu New Delhi (NDM) – inaczej pałeczki zapalenia płuc, bakterii odpornej nawet na działanie antybiotyków ostatniej szansy. Jest ona odpowiedzialna nie tylko za groźne dla życia zapalenie płuc, ale też zapalenie układu moczowego, pokarmowego, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i wiele innych chorób. Zakażenie nią często doprowadza do sepsy, która bywa śmiertelna. Z raportu wynika także, że w I kwartale 2017 r. w województwie mazowieckim występowanie tej bakterii lekoopornej wzrosło o 100 proc. przypadków w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Było to 545 w porównaniu z 273 przypadkami. Drugim regionem na tej liście jest podlaskie. Tam z 26 przypadków liczba ta wzrosła do źródła zakażeniaW wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi w sprawie domniemania w przypadku zakażeń szpitalnych, sąd stwierdził, że zakażenie stwierdzone u pacjentki było zakażeniem szpitalnym związanym z operacją. Sąd podkreślił, że stwierdzenie, że infekcja ma charakter zakażenia szpitalnego nie jest jednoznaczne z ustaleniem jego etiologii, tzn. czynnika sprawczego, ani nie świadczy samo przez się o zaniedbaniach ze strony personelu które spowodowały zakażenie występują zarówno w środowisku szpitalnym, jak i poza nim oraz w organizmie człowieka. Przyczyną zakażeń szpitalnych mogą być: czynniki zależne od pacjenta, czynniki ryzyka zależne od drobnoustroju i rodzaju zakażenia, czynniki ryzyka zależne od personelu medycznego, czynniki ryzyka zależne od systemu organizacji opieki w milionów zakażonych w szpitalachJak zaznacza Andrzej Denys w książce ‘Zakażenia szpitalne. Wybrane zakażenia’, każdego roku ponad 6 milionów ludzi na świecie choruje z powodu zakażeń szpitalnych, w tym 3 miliony obywateli Unii Europejskiej. W USA liczba zakażeń szacowana jest na 2 miliony pacjentów rocznie. Zatem na pozostałe części świata przypada 1 milion przypadków zakażeń szpitalnych. Z powyższych danych wynika, że po pierwsze – zakażenia szpitalne są istotnym problemem w skali światowej, po drugie – jakość informacji dotycząca zakażeń szpitalnych jest zróżnicowana i mocno dane zbierane są w USA, co wynika z prawnego obowiązku gromadzenia informacji na temat zakażeń szpitalnych oraz z obawy przed procesami o odszkodowania za błędy w diagnozie i terapii. Dane nie oznaczają, że w Europie są gorsze szpitale. Przede wszystkim mamy do czynienia ze stosunkowo dobrym ewidencjonowaniem przypadków zakażeń szpitalnych w Wielkiej Brytanii z powodu zakażeń szpitalnych rocznie umiera około 5000 osób, w Unii Europejskiej – 37 tysięcy, w USA liczba zgonów szacowana jest na 80 tysięcy. Tempo wzrostu liczby zakażeń szpitalnych wynosi 1,7% szpitalne stają się ważną przyczyną nieskuteczności leczenia i wzrostu jego kosztów. Na przykład Polskie Towarzystwo Zakażeń Szpitalnych szacuje koszty zakażeń w Polsce na 800 milionów złotych procedury Szpital udzielający świadczeń gwarantowanych jest obowiązany do wdrożenia systemu zapobiegania zakażeniom szpitalnym i ich zwalczania, w tym zespołu i komitetu kontroli zakażeń szpitalnych. Obowiązek ten wynika z rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 22 listopada 2013 w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia zapobiegania i zwalczania zakażeń szpitalnych znajdują zastosowanie także procedury postępowania opisane w przepisach ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Ustawa ta przewiduje bowiem szereg różnorakich rozwiązań mających na celu zapobieganie zakażeniom szpitalnym. W związku z wejściem w życie ustawy z 11 września 2015 r. o zdrowiu publicznym dokonano nowelizacji tej ustawy, ustalając nowy wykaz zakażeń i chorób zakaźnych, obowiązujący od 3 grudnia 2015 r. W tej samej grupie zakażeń, obok szpitalnych, wymieniono zakażenia biologicznymi czynnikami chorobotwórczymi opornymi na antybiotyki kluczowe dla kontroli zakażeń szpitalnych jest elementem systemu zapobiegania i zwalczania zakażeń szpitalnych, którego wdrożenie i zapewnienie funkcjonowania należy do obowiązków dyrektora szpitala. Zgodnie z przepisami jego obowiązkiem jest także powołanie i nadzór nad działalnością szpitalnego zespołu kontroli zakażeń szpitalnych. Pozwy od pacjentówZa jakiś czas możemy się spodziewać wyroków sądów, które będą przyznawały zakażonym w szpitalu pacjentom odszkodowania. Szpitale mają standardy zapobiegające zakażeniom, ale nie zawsze ich Tomasz Ozorowski ze szpitala im. Przemienienia Pańskiego w Poznaniu i jednocześnie prezes Stowarzyszenia Epidemiologii Szpitalnej podał na niedawnej konferencji ginekologiczno-położniczej, która odbyła się w Krakowie, jakie są główne źródła zakażeń się, że najczęstszą drogą rozprzestrzeniania się zakażeń w szpitalach są dłonie lekarzy i pielęgniarek.– W połowie przypadków dochodzi do zakażeń z powodu zaniedbań personelu medycznego. Tym samym, tworzy się pacjentom wrota do przenikania zakażeń. Podkreśla, że wysoką skuteczność dla ograniczenia transmisji wieloopornych szczepów bakteryjnych daje rygorystyczne przestrzeganie higieny rąk – tłumaczy dr Tomasz Ozorowski. – Personel medyczny powinien myć ręce przed i po kontakcie z pacjentem, po narażeniu na jego płyny ustrojowe, a nawet po kontakcie tylko z otoczeniem pacjenta . Warto przeczytać: NIK: Wzrasta liczba zakażeń w szpitalach>>Za długie fartuchyŹródłem przenoszenia zakażeń są też ubrania. Personel medyczny nosi fartuchy z za długimi rękawami. Rękawy kitlów lekarskich i pielęgniarskich powinny się kończyć powyżej łokci. Na rękawach dotykających dłoni zostają bakterie i w ten sposób personel medyczny przenosi pomiędzy jednym pacjentem a więcej, istotnym źródłem bakterii są przedmioty, których używają lekarze i pielęgniarki, czyli stetoskopy lub telefony pierwsze należy bezwzględnie dezynfekować po każdym kontakcie z pacjentem – zauważa dr często bierze udział jako świadek w procesach o odszkodowania za zakażenia szpitalne. Dowodzi wówczas, że szpital dołożył starań, a procedury są przestrzegane. – Udowodnienie, iż pacjent został zarażony w szpitalu wcale nie jest łatwe, gdyż trzeba np. wykazać, iż lekarz nie mył rąk -dodaje Tomasz Ozorowski. Zaskakujący zwrot akcji w postępowaniu o zakażenie szpitale wiąże się często z przypadkowymi dowodami, jakimi okazują się po czasie na przykład… pamiątkowe zdjęcia ze chce uzyskać rekompensatę za błąd medyczny. Kto mu może pomóc czytaj tutaj>>Zdjęcie z pielęgniarką jako dowód– W jednej z prowadzonych przeze mnie spraw dowodem ucinającym dyskusje na temat przestrzegania zasad przez personel okazało się zdjęcie z telefonu komórkowego kolegi, który odwiedzał pacjenta. Śliczna pielęgniarka wykonująca zastrzyk była bez rękawiczek – zauważa Jolanta Budzowska, radca prawny z kancelarii Budzowska Fiutowski i partnerzy i specjalista prawa medycznego. Podkreśla, że bezpieczeństwo pacjenta w polskich szpitalach poprawiło się na przestrzeni ostatnich lat, bo szpitale mają wyznaczone standardy. Gorzej jest z ich respektowaniem.– Linia orzecznicza w przypadku zakażeń jest jednak, niestety, ustabilizowana co do tego, że to pacjent musi udowodnić winę szpitala w spowodowaniu zakażenia. Nie wystarczy domniemanie na zasadzie: kiedy zostałem przyjęty do szpitala, nie byłem zakażony, a w trakcie hospitalizacji zdiagnozowano zakażenie, więc szpital odpowiada – dodaje mec. Budzowska. Kwoty rekompensat są bardzo różne, bo i rozmiar szkody na zdrowiu spowodowanej zakażeniem rzadko jest porównywalny. Powołanie zespołu i komitetu zakażeń szpitalnych czytaj tutaj>> Braki personelu Szpital nie jest miejscem wolnym od baterii i prawdopodobnie nigdy nie będzie. Warto jednak minimalizować ryzyko zakażeń i do tego celu miała posłużyć dyrektywa 2010/32/UE z 10 maja 2010 r. w sprawie zapobiegania ostrym zranieniom w sektorze szpitali. Polska wdrożyła ją w całości, jednak w wielu szpitalach jest nie przestrzegana.– Te przepisy przewidują że szpitale powinny mieć procedurę zgłaszania zakłuć ostrymi narzędziami przez personel medyczny czy zgłaszania zakażeń. Tego nadal brakuje, podobnie jak procedur dezynfekcji stetoskopów – mówi dr Dorota Kilańska, przewodnicząca łódzkiego oddziału Polskiego Towarzystwa Pielęgniarek i Położnych. Podkreśla, że na oddziałach szpitalnych brakuje personelu pielęgniarskiego i wielu procedur zapobiegania zakażeniom nie da się przestrzegać. – Oszczędzamy, personelowi brakuje często jednorazowego sprzętu i to prowadzi do bylejakości – podsumowuje Dorota Kilańska. Tajemnicą poliszynela jest też fakt, iż niewiele oddziałów szpitalnych może legitymować się osobnymi węzłami sanitarnymi dla pacjentów i izolatkami. Jeśli pacjent jest zakażony niebezpiecznym patogenem i go wydala, nie mając wiedzy o swoim zakażeniu, to może powodować przenoszenie go na towarzyszy w salach kilkuosobowych. Odpowiedzi na Twoje pytania Czy mogę ubiegać się o odszkodowanie za błędną diagnozę sepsy (posocznicy)? Jeśli uważasz, że Ty lub członek Twojej rodziny nie byliście prawidłowo leczeni i ucierpieliście z powodu opóźnień w rozpoznaniu sepsy (posocznicy) w szpitalu, możesz domagać się odszkodowania z tytułu błędów w sztuce lekarskiej. Roszczenia dotyczące błędnego rozpoznania sepsy muszą wykazać zarówno, że doszło do zaniedbania medycznego, a także do możliwego do uniknięcia urazu. Błędna diagnoza i niewykrycie choroby Jeżeli zgłosisz się do lekarza lub do szpitala z objawami sepsy masz prawo oczekiwać, że lekarze zajmą się Tobą w odpowiedni sposób, łącznie ze zleceniem niezbędnych badań w celu postawienia prawidłowej diagnozy. Będziesz miał prawo do odszkodowania z tytułu błędnej diagnozy sepsy, jeśli poziom opieki, jaką otrzymałeś, był poniżej akceptowalnych standardów, co doprowadziło do przeoczenia choroby. Przeczytaj więcej Nieprawidłowe leczenie po rozpoznaniu Szybkie i skuteczne leczenie jest kluczem w leczeniu sepsy. Jeśli otrzymałeś opóźnione lub nieskuteczne leczenie po postawieniu diagnozy lub jeśli leczenie nie było wystarczająco szybko wdrożone pomimo powagi Twojego przypadku, możesz mieć podstawy do zgłoszenia roszczeń i uzyskania odszkodowania. Przeczytaj mniej Jak wysokie dostanę odszkodowanie? Przypadki błędów w rozpoznaniu sepsy są bardzo różne, co znajduje odzwierciedlenie w wysokości otrzymywanych przez pacjentów odszkodowań. W rezultacie niemożliwe jest stwierdzenie, jak wysokie odszkodowanie możesz otrzymać za błędną diagnozę sepsy bez wcześniejszego zrozumienia Twojego indywidualnego przypadku. Poświęcimy sporo czasu na pełne zapoznanie się z Twoimi doświadczeniami, co pozwoli nam określić wymierną wartość Twoich roszczeń, która odzwierciedli Twoje cierpienie i wszystkie skutki zaniedbania. Weźmiemy pod uwagę wiele obszarów - od wpływu błędnej diagnozy na długoterminowy stan Twojego zdrowia, po utratę zarobków, której mogłeś doświadczyć. Jak szybko muszę złożyć wniosek o odszkodowanie? Jeśli chciałbyś złożyć pozew w sprawie zaniedbania medycznego dotyczącego błędnego rozpoznania sepsy, musisz rozpocząć działania w ciągu trzech lat. Po upływie tego czasu nie będziesz bowiem w stanie pociągnąć do odpowiedzialności winnych za cierpienie, którego doświadczyłeś. Początek tego przedziału czasowego rozpoczyna się od tzw."daty wiedzy", a nie od momentu, kiedy po raz pierwszy zwróciłeś się o pomoc lekarską. Oznacza to, że masz trzy lata od momentu, kiedy po raz pierwszy uświadomiłeś sobie, że popełniono błędy w opiece nad Tobą. Często w przypadku sepsy, choroba rozwija się szybko, ale nadal może być trudno określić, na kiedy dokładnie przypada "data wiedzy". Jeśli nie masz pewności, ale chciałbyś wystąpić z roszczeniem o odszkodowanie za błędną diagnozę sepsy, nasz zespół ekspertów służy pomocą. Korzystając z naszego doświadczenia w zakresie wspierania osób dotkniętych błędami medycznymi, pomożemy Ci dokładnie zrozumieć, ile masz jeszcze czasu na podjęcie działań. Przeczytaj więcej Chociaż masz trzy lata na wniesienie roszczenia dotyczącego błędnej diagnozy sepsy, radzimy naszym klientom, aby rozpoczęli działania tak szybko, jak to możliwe. Pomaga to nie tylko pozostawić przykre doświadczenia za sobą, ale może również znacznie ułatwić gromadzenie zeznań świadków i innych dowodów w prowadzonym postępowaniu. Przeczytaj mniej Czym jest sepsa? Sepsa (posocznica) jest rzadkim, ale bardzo poważnym powikłaniem infekcji. Wymaga niezwłocznego leczenia, gdyż może powodować niewydolność wielonarządową i śmierć, jeśli leczenie nie zostanie wdrożone wystarczająco szybko. Każdego roku w Wielkiej Brytanii ponad 100,000 osób choruje na sepsę. Jest to zagrażająca życiu choroba, którą może wywołać zakażenie w dowolnym miejscu ciała. Co powoduje sepsę? Sepsa, dawniej zwana posocznicą, jest spowodowana zakażeniem w ciele. Zwykle układ odpornościowy organizmu skutecznie zwalcza infekcje, ale jeśli jest on już osłabiony lub infekcja okazuje się poważna, może rozprzestrzenić się do innych części ciała za pomocą krwiobiegu. W odpowiedzi układ odpornościowy może przejść w stan nadmiernej aktywności, objawiający się stanem zapalnym całego ciała, który może uszkodzić tkanki i zakłócić przepływ krwi. Może to prowadzić do niebezpiecznego spadku ciśnienia tętniczego (wstrząs septyczny) i jej zmniejszonego przepływu przez tkanki, powodującego niedotlenienie narządów i ich niewydolność. Zakażenie w dowolnej części ciała może wywołać sepsę, ale najczęściej sepsa bywa powodowana przez infekcje płuc, dróg moczowych, brzucha i miednicy. Przeczytaj więcej Chociaż każdy może zachorować na sepsę, istnieją pewne czynniki mogące zwiększać ryzyko rozwoju tej choroby, w tym: Niedawno przebyta operacja Choroby osłabiające odporność, takie jak HIV lub białaczka Leczenie, które osłabia układ odpornościowy, w tym chemioterapia i długoterminowe przyjmowanie sterydów Wiek – podwyższone ryzyko dotyczy osób w bardzo młodym oraz podeszłym wieku Ciąża Odniesienie ran lub urazów w wyniku wypadku Mechaniczna wentylacja płuc Żywienie pozajelitowe za pomocą kroplówki Cewnik Przewlekłe schorzenia, w tym cukrzyca. Przeczytaj mniej Jakie są objawy sepsy? Istnieje wiele symptomów sepsy, ale jej wczesne objawy mogą zostać przeoczone przez osoby, które nie wiedzą, na co zwrócić uwagę. Wczesne objawy sepsy mogą obejmować: Wysoką temperaturę Dreszcze Przyspieszone bicie serca Przyspieszony oddech. Jeśli choroba pozostanie nieleczona, może dojść do rozwoju cięższej postaci sepsy lub wstrząsu septycznego, gdy ciśnienie krwi spadnie do niebezpiecznie niskiego poziomu. W poważnych przypadkach objawy sepsy mogą obejmować: Przeczytaj więcej Zawroty głowy lub omdlenia Zmianę stanu psychicznego, zamieszanie lub dezorientacja Biegunkę Nudności i wymioty Bełkotliwą mowę Bóle mięśni Duszności Zmniejszoną produkcję moczu Zimną, lepką i bladą lub nakrapianą skórę Utratę przytomności. Osoby, które niedawno doświadczyły infekcji lub zranienia i wykazują wczesne objawy sepsy, powinny zasięgnąć porady medycznej. Jeśli występują ciężkie objawy sepsy, należy je traktować jako nagły przypadek medyczny. Ze względu na to, że wczesne objawy sepsy są względnie łagodne i imitują inne, mniej poważne choroby, możliwe jest jej błędne rozpoznanie. Przypadki błędnej diagnozy sepsy podkreślają, jak poważne mogą być konsekwencje opóźnionej diagnozy, w niektórych przypadkach okazując się śmiertelnymi. Przeczytaj mniej W jaki sposób się diagnozuje sepsę? Początkowo sepsa jest często diagnozowana na podstawie prostych pomiarów: temperatury ciała, tętna i częstotliwości oddychania, a także objawów prezentowanych przez pacjenta. Badanie krwi może również służyć do zidentyfiowania zakażenia krwi i zasygnalizowania, że konieczne jest leczenie. Po postawieniu diagnozy zwykle przeprowadzane się dodatkowe badania. Testy te mają na celu określenie rodzaju infekcji, miejsca jej występowania i wpływu na funkcje organizmu, dzięki czemu leczenie może zostać dostosowane do stanu pacjenta. Badania, które można przeprowadzić obejmują: Badanie próbki moczu lub kału Wymaz z rany Badanie wydzieliny z dróg oddechowych Pomiary ciśnienia krwi Prześwietlenie rentgenowskie lub tomografię komputerową. Opóźnienie w rozpoznaniu sepsy może mieć znaczący wpływ na wynik leczenia. W rezultacie szybki proces diagnostyczny i pracownicy służby zdrowia, którzy wychwytują objawy sepsy, mogą mieć decydujący wpływ na rokowania chorego. Jak się leczy sepsę? Jeśli sepsa zostanie wykryta we wczesnym stadium, jest stosunkowo łatwa w leczeniu. Pacjent z objawami sepsy zwykle zostanie skierowany do szpitala w celu postawienia diagnozy i rozpoczęcia leczenia. Leczenie polega na przyjmowaniu antybiotyków, podawaniu płynów dożylnie i podawaniu tlenu, jeśli jego poziom jest zbyt niski. Ze względu na poważny charakter choroby leczenie należy rozpocząć w ciągu godziny od postawienia diagnozy, aby ograniczyć możliwość nasilenia się zakażenia. Personel medyczny powinien również przeprowadzić badania oceniające nasilenie sepsy i określić rodzaj bakterii wywołujących chorobę. W przypadku ciężkiej sepsy lub wystąpienia wstrząsu septycznego konieczna będzie pilna hospitalizacja, a w niektórych przypadkach może być wymagane przyjęcie na oddział intensywnej terapii. Przeczytaj więcej Ze względu na problemy, które ciężka sepsa może powodować w narządach życiowych, choroba może okazać się śmiertelna. Sepsa jest jednak możliwa do wyleczenia i w większości przypadków objawy choroby są szybko identyfikowane, a pacjenci powracają do pełni zdrowia bez żadnych trwałych komplikacji. Jednak tam, gdzie doszło do opóźnień w diagnozie sepsy, istnieje większe prawdopodobieństwo powikłań, ponieważ pacjenci potrzebują więcej czasu na wyleczenie i potencjalne nauczenie się, jak żyć ze zmieniającymi życie konsekwencjami choroby. Przeczytaj mniej Jak może dojść do błędnej diagnozy sepsy? Sepsa jest najczęściej błędnie diagnozowana z powodu nieprawidłowej interpretacji objawów lub niedocenienia ich powagi. Podczas wizyty u lekarza lub w szpitalu powinieneś być w stanie polegać na osobach odpowiedzialnych za Twoją opiekę, że podejmą wszelkie niezbędne kroki w celu postawienia właściwej diagnozy. Jeśli, na przykład, badania pod kątem diagnozowania sepsy nie zostały przeprowadzone pomimo występowania objawów choroby, możesz mieć prawo do odszkodowania za błędy medyczne w diagnozowaniu sepsy. Jednak, aby Twoje roszczenie zakończyło się sukcesem, będziesz musiał udowodnić, że lekarz przegapił okazję do postawienia diagnozy sepsy. Jakie schorzenia mogą być błędnie rozpoznane zamiast sepsy? Objawy sepsy często mogą być mylone z objawami innych schorzeń, z których niektóre mogą nie wymagać natychmiastowego leczenia, co prowadzi do opóźnień w rozpoczęciu niezbędnego leczenia. Nieprawidłowa diagnoza sepsy może mieć szkodliwy wpływ na wynik leczenia, gdy zostanie ono już rozpoczęte. Choroby, jako które sepsa może zostać błędnie zdiagnozowana, obejmują: Przeziębienie Grypę Ostre zapalenie wyrostka robaczkowego Zatrucie żelazem Nieżyt żołądka i jelit Nadwyrężenie mięśni. Jakie powikłania są związane z błędną diagnozą sepsy? Błędy w diagnozie sepsy mogą mieć zmieniające życie konsekwencje. Podczas, gdy w większości przypadków objawy sepsy i zakażenia krwi są szybko dostrzegane, jeśli tak się nie stanie, skutki mogą okazać się śmiertelne. Opóźnienia w diagnozowaniu sepsy mogą znacząco zmniejszyć skuteczność leczenia, co oznacza, że ​​pacjenci mogą być pozostawieni z trwałymi konsekwencjami nieprawidłowej diagnozy sepsy, takimi jak: Amputacja Sepsa powoduje, że mechanizm krzepnięcia krwi przechodzi w stan nadmiernej aktywności, potencjalnie powodując blokady wewnątrz naczyń krwionośnych. Oznacza to, że tlen i ważne składniki odżywcze mogą nie być w stanie dotrzeć do niektórych obszarów ciała, co prowadzi do obumierania tkanek. Kiedy niezdiagnozowana sepsa kontynuuje swój rozwój, mogą pojawić się również schorzenia, takie jak gangrena, powodując konieczność amputacji. W niektórych przypadkach oznacza to utratę palców rąk czy nóg, ale może także oznaczać potrzebę amputacji całych kończyn w celu ratowania życia, co znacząco wpłynie na całą przyszłość pacjenta. Przeczytaj więcej Trwałe uszkodzenie narządów Sepsa może doprowadzić do poważnej niewydolności narządów, jeśli nie zostanie szybko wykryta, a nawet w przypadku rozpoczęcia leczenia, może oznaczać dalsze życie w dramatycznie zmienionych warunkach. Dla pacjentów dotkniętych błędną diagnozą sepsy oznacza to konieczność dostosowania stylu życia, aby poradzić sobie z trwałymi konsekwencjami choroby. Przykładowo sepsa może prowadzić do niewydolności nerek, przez co pacjent będzie wymagał dożywotniego leczenia dializami. Przeczytaj mniej Jak często sepsa jest błędnie diagnozowana? Nie ma żadnych oficjalnych statystyk dotyczących błędnego rozpoznania sepsy, ale badania wykazały, że niski poziom opieki w brytyjskiej służbie zdrowia NHS przyczynia się do zaskakująco dużej liczby zgonów z powodu sepsy. Badania przeprowadzone w 2013 roku dotyczące skutków opóźnionego leczenia, wykazały, że prawie 13,000 pacjentów niepotrzebnie umiera każdego roku z powodu ciężkich zakażeń. W wyniku przeprowadzonych badań stwierdzono, że błędna diagnoza sepsy i opóźnienia w rozpoczęciu leczenia sprawiły, że okazje do uratowania życia zostały przegapione. Wykryte problemy obejmowały brak wczesnej diagnozy, nierozpoznanie powagi stanu pacjenta, opóźnienia w leczeniu i opóźnienia w kontrolowaniu infekcji. Pacjenci, którzy zetknęli się z tymi problemami cierpiąc na infekcję, mogą mieć prawo do odszkodowania, które odzierciedli, jak bardzo zostali zaniedbani przez system opieki zdrowotnej. Co mówią statystyki dotyczące sepsy? Pomimo tego, że jest powszechnie znanym i zagrażającym życiu schorzeniem, sepsa jest często niedoceniana przez ogół społeczeństwa. Według danych NHS szacuje się, że w Wielkiej Brytanii każdego roku ponad 100,000 chorych trafia do szpitala z sepsą. W wyniku choroby około 31,000 osób umiera rocznie w Wielkiej Brytanii, podkreślając, jak niebezpieczne może być zakażenie krwi i potrzebę jego skutecznego leczenia. Opóźniona diagnoza sepsy może oznaczać, że szanse na pełne wyleczenie są bardziej ograniczone. Każdego roku w Wielkiej Brytanii więcej osób umiera z powodu sepsy niż na raka jelita grubego, raka piersi i raka prostaty razem wziętych i jest to największa bezpośrednia przyczyna śmierci kobiet w ciąży w Wielkiej Brytanii. Jeśli uważasz, że Ty lub członek Twojej rodziny nie byliście prawidłowo leczeni i ucierpieliście z powodu opóźnień w rozpoznaniu sepsy (posocznicy) w szpitalu, możesz domagać się odszkodowania z tytułu błędów w sztuce lekarskiej. Roszczenia dotyczące błędnego rozpoznania sepsy muszą wykazać zarówno, że doszło do zaniedbania medycznego, a także do możliwego do uniknięcia urazu. Błędna diagnoza i niewykrycie choroby Jeżeli zgłosisz się do lekarza lub do szpitala z objawami sepsy masz prawo oczekiwać, że lekarze zajmą się Tobą w odpowiedni sposób, łącznie ze zleceniem niezbędnych badań w celu postawienia prawidłowej diagnozy. Będziesz miał prawo do odszkodowania z tytułu błędnej diagnozy sepsy, jeśli poziom opieki, jaką otrzymałeś, był poniżej akceptowalnych standardów, co doprowadziło do przeoczenia choroby. Przeczytaj więcej Nieprawidłowe leczenie po rozpoznaniu Szybkie i skuteczne leczenie jest kluczem w leczeniu sepsy. Jeśli otrzymałeś opóźnione lub nieskuteczne leczenie po postawieniu diagnozy lub jeśli leczenie nie było wystarczająco szybko wdrożone pomimo powagi Twojego przypadku, możesz mieć podstawy do zgłoszenia roszczeń i uzyskania odszkodowania. Przeczytaj mniej Przypadki błędów w rozpoznaniu sepsy są bardzo różne, co znajduje odzwierciedlenie w wysokości otrzymywanych przez pacjentów odszkodowań. W rezultacie niemożliwe jest stwierdzenie, jak wysokie odszkodowanie możesz otrzymać za błędną diagnozę sepsy bez wcześniejszego zrozumienia Twojego indywidualnego przypadku. Poświęcimy sporo czasu na pełne zapoznanie się z Twoimi doświadczeniami, co pozwoli nam określić wymierną wartość Twoich roszczeń, która odzwierciedli Twoje cierpienie i wszystkie skutki zaniedbania. Weźmiemy pod uwagę wiele obszarów - od wpływu błędnej diagnozy na długoterminowy stan Twojego zdrowia, po utratę zarobków, której mogłeś doświadczyć. Jeśli chciałbyś złożyć pozew w sprawie zaniedbania medycznego dotyczącego błędnego rozpoznania sepsy, musisz rozpocząć działania w ciągu trzech lat. Po upływie tego czasu nie będziesz bowiem w stanie pociągnąć do odpowiedzialności winnych za cierpienie, którego doświadczyłeś. Początek tego przedziału czasowego rozpoczyna się od tzw."daty wiedzy", a nie od momentu, kiedy po raz pierwszy zwróciłeś się o pomoc lekarską. Oznacza to, że masz trzy lata od momentu, kiedy po raz pierwszy uświadomiłeś sobie, że popełniono błędy w opiece nad Tobą. Często w przypadku sepsy, choroba rozwija się szybko, ale nadal może być trudno określić, na kiedy dokładnie przypada "data wiedzy". Jeśli nie masz pewności, ale chciałbyś wystąpić z roszczeniem o odszkodowanie za błędną diagnozę sepsy, nasz zespół ekspertów służy pomocą. Korzystając z naszego doświadczenia w zakresie wspierania osób dotkniętych błędami medycznymi, pomożemy Ci dokładnie zrozumieć, ile masz jeszcze czasu na podjęcie działań. Przeczytaj więcej Chociaż masz trzy lata na wniesienie roszczenia dotyczącego błędnej diagnozy sepsy, radzimy naszym klientom, aby rozpoczęli działania tak szybko, jak to możliwe. Pomaga to nie tylko pozostawić przykre doświadczenia za sobą, ale może również znacznie ułatwić gromadzenie zeznań świadków i innych dowodów w prowadzonym postępowaniu. Przeczytaj mniej Sepsa (posocznica) jest rzadkim, ale bardzo poważnym powikłaniem infekcji. Wymaga niezwłocznego leczenia, gdyż może powodować niewydolność wielonarządową i śmierć, jeśli leczenie nie zostanie wdrożone wystarczająco szybko. Każdego roku w Wielkiej Brytanii ponad 100,000 osób choruje na sepsę. Jest to zagrażająca życiu choroba, którą może wywołać zakażenie w dowolnym miejscu ciała. Sepsa, dawniej zwana posocznicą, jest spowodowana zakażeniem w ciele. Zwykle układ odpornościowy organizmu skutecznie zwalcza infekcje, ale jeśli jest on już osłabiony lub infekcja okazuje się poważna, może rozprzestrzenić się do innych części ciała za pomocą krwiobiegu. W odpowiedzi układ odpornościowy może przejść w stan nadmiernej aktywności, objawiający się stanem zapalnym całego ciała, który może uszkodzić tkanki i zakłócić przepływ krwi. Może to prowadzić do niebezpiecznego spadku ciśnienia tętniczego (wstrząs septyczny) i jej zmniejszonego przepływu przez tkanki, powodującego niedotlenienie narządów i ich niewydolność. Zakażenie w dowolnej części ciała może wywołać sepsę, ale najczęściej sepsa bywa powodowana przez infekcje płuc, dróg moczowych, brzucha i miednicy. Przeczytaj więcej Chociaż każdy może zachorować na sepsę, istnieją pewne czynniki mogące zwiększać ryzyko rozwoju tej choroby, w tym: Niedawno przebyta operacja Choroby osłabiające odporność, takie jak HIV lub białaczka Leczenie, które osłabia układ odpornościowy, w tym chemioterapia i długoterminowe przyjmowanie sterydów Wiek – podwyższone ryzyko dotyczy osób w bardzo młodym oraz podeszłym wieku Ciąża Odniesienie ran lub urazów w wyniku wypadku Mechaniczna wentylacja płuc Żywienie pozajelitowe za pomocą kroplówki Cewnik Przewlekłe schorzenia, w tym cukrzyca. Przeczytaj mniej Istnieje wiele symptomów sepsy, ale jej wczesne objawy mogą zostać przeoczone przez osoby, które nie wiedzą, na co zwrócić uwagę. Wczesne objawy sepsy mogą obejmować: Wysoką temperaturę Dreszcze Przyspieszone bicie serca Przyspieszony oddech. Jeśli choroba pozostanie nieleczona, może dojść do rozwoju cięższej postaci sepsy lub wstrząsu septycznego, gdy ciśnienie krwi spadnie do niebezpiecznie niskiego poziomu. W poważnych przypadkach objawy sepsy mogą obejmować: Przeczytaj więcej Zawroty głowy lub omdlenia Zmianę stanu psychicznego, zamieszanie lub dezorientacja Biegunkę Nudności i wymioty Bełkotliwą mowę Bóle mięśni Duszności Zmniejszoną produkcję moczu Zimną, lepką i bladą lub nakrapianą skórę Utratę przytomności. Osoby, które niedawno doświadczyły infekcji lub zranienia i wykazują wczesne objawy sepsy, powinny zasięgnąć porady medycznej. Jeśli występują ciężkie objawy sepsy, należy je traktować jako nagły przypadek medyczny. Ze względu na to, że wczesne objawy sepsy są względnie łagodne i imitują inne, mniej poważne choroby, możliwe jest jej błędne rozpoznanie. Przypadki błędnej diagnozy sepsy podkreślają, jak poważne mogą być konsekwencje opóźnionej diagnozy, w niektórych przypadkach okazując się śmiertelnymi. Przeczytaj mniej Początkowo sepsa jest często diagnozowana na podstawie prostych pomiarów: temperatury ciała, tętna i częstotliwości oddychania, a także objawów prezentowanych przez pacjenta. Badanie krwi może również służyć do zidentyfiowania zakażenia krwi i zasygnalizowania, że konieczne jest leczenie. Po postawieniu diagnozy zwykle przeprowadzane się dodatkowe badania. Testy te mają na celu określenie rodzaju infekcji, miejsca jej występowania i wpływu na funkcje organizmu, dzięki czemu leczenie może zostać dostosowane do stanu pacjenta. Badania, które można przeprowadzić obejmują: Badanie próbki moczu lub kału Wymaz z rany Badanie wydzieliny z dróg oddechowych Pomiary ciśnienia krwi Prześwietlenie rentgenowskie lub tomografię komputerową. Opóźnienie w rozpoznaniu sepsy może mieć znaczący wpływ na wynik leczenia. W rezultacie szybki proces diagnostyczny i pracownicy służby zdrowia, którzy wychwytują objawy sepsy, mogą mieć decydujący wpływ na rokowania chorego. Jeśli sepsa zostanie wykryta we wczesnym stadium, jest stosunkowo łatwa w leczeniu. Pacjent z objawami sepsy zwykle zostanie skierowany do szpitala w celu postawienia diagnozy i rozpoczęcia leczenia. Leczenie polega na przyjmowaniu antybiotyków, podawaniu płynów dożylnie i podawaniu tlenu, jeśli jego poziom jest zbyt niski. Ze względu na poważny charakter choroby leczenie należy rozpocząć w ciągu godziny od postawienia diagnozy, aby ograniczyć możliwość nasilenia się zakażenia. Personel medyczny powinien również przeprowadzić badania oceniające nasilenie sepsy i określić rodzaj bakterii wywołujących chorobę. W przypadku ciężkiej sepsy lub wystąpienia wstrząsu septycznego konieczna będzie pilna hospitalizacja, a w niektórych przypadkach może być wymagane przyjęcie na oddział intensywnej terapii. Przeczytaj więcej Ze względu na problemy, które ciężka sepsa może powodować w narządach życiowych, choroba może okazać się śmiertelna. Sepsa jest jednak możliwa do wyleczenia i w większości przypadków objawy choroby są szybko identyfikowane, a pacjenci powracają do pełni zdrowia bez żadnych trwałych komplikacji. Jednak tam, gdzie doszło do opóźnień w diagnozie sepsy, istnieje większe prawdopodobieństwo powikłań, ponieważ pacjenci potrzebują więcej czasu na wyleczenie i potencjalne nauczenie się, jak żyć ze zmieniającymi życie konsekwencjami choroby. Przeczytaj mniej Sepsa jest najczęściej błędnie diagnozowana z powodu nieprawidłowej interpretacji objawów lub niedocenienia ich powagi. Podczas wizyty u lekarza lub w szpitalu powinieneś być w stanie polegać na osobach odpowiedzialnych za Twoją opiekę, że podejmą wszelkie niezbędne kroki w celu postawienia właściwej diagnozy. Jeśli, na przykład, badania pod kątem diagnozowania sepsy nie zostały przeprowadzone pomimo występowania objawów choroby, możesz mieć prawo do odszkodowania za błędy medyczne w diagnozowaniu sepsy. Jednak, aby Twoje roszczenie zakończyło się sukcesem, będziesz musiał udowodnić, że lekarz przegapił okazję do postawienia diagnozy sepsy. Objawy sepsy często mogą być mylone z objawami innych schorzeń, z których niektóre mogą nie wymagać natychmiastowego leczenia, co prowadzi do opóźnień w rozpoczęciu niezbędnego leczenia. Nieprawidłowa diagnoza sepsy może mieć szkodliwy wpływ na wynik leczenia, gdy zostanie ono już rozpoczęte. Choroby, jako które sepsa może zostać błędnie zdiagnozowana, obejmują: Przeziębienie Grypę Ostre zapalenie wyrostka robaczkowego Zatrucie żelazem Nieżyt żołądka i jelit Nadwyrężenie mięśni. Błędy w diagnozie sepsy mogą mieć zmieniające życie konsekwencje. Podczas, gdy w większości przypadków objawy sepsy i zakażenia krwi są szybko dostrzegane, jeśli tak się nie stanie, skutki mogą okazać się śmiertelne. Opóźnienia w diagnozowaniu sepsy mogą znacząco zmniejszyć skuteczność leczenia, co oznacza, że ​​pacjenci mogą być pozostawieni z trwałymi konsekwencjami nieprawidłowej diagnozy sepsy, takimi jak: Amputacja Sepsa powoduje, że mechanizm krzepnięcia krwi przechodzi w stan nadmiernej aktywności, potencjalnie powodując blokady wewnątrz naczyń krwionośnych. Oznacza to, że tlen i ważne składniki odżywcze mogą nie być w stanie dotrzeć do niektórych obszarów ciała, co prowadzi do obumierania tkanek. Kiedy niezdiagnozowana sepsa kontynuuje swój rozwój, mogą pojawić się również schorzenia, takie jak gangrena, powodując konieczność amputacji. W niektórych przypadkach oznacza to utratę palców rąk czy nóg, ale może także oznaczać potrzebę amputacji całych kończyn w celu ratowania życia, co znacząco wpłynie na całą przyszłość pacjenta. Przeczytaj więcej Trwałe uszkodzenie narządów Sepsa może doprowadzić do poważnej niewydolności narządów, jeśli nie zostanie szybko wykryta, a nawet w przypadku rozpoczęcia leczenia, może oznaczać dalsze życie w dramatycznie zmienionych warunkach. Dla pacjentów dotkniętych błędną diagnozą sepsy oznacza to konieczność dostosowania stylu życia, aby poradzić sobie z trwałymi konsekwencjami choroby. Przykładowo sepsa może prowadzić do niewydolności nerek, przez co pacjent będzie wymagał dożywotniego leczenia dializami. Przeczytaj mniej Nie ma żadnych oficjalnych statystyk dotyczących błędnego rozpoznania sepsy, ale badania wykazały, że niski poziom opieki w brytyjskiej służbie zdrowia NHS przyczynia się do zaskakująco dużej liczby zgonów z powodu sepsy. Badania przeprowadzone w 2013 roku dotyczące skutków opóźnionego leczenia, wykazały, że prawie 13,000 pacjentów niepotrzebnie umiera każdego roku z powodu ciężkich zakażeń. W wyniku przeprowadzonych badań stwierdzono, że błędna diagnoza sepsy i opóźnienia w rozpoczęciu leczenia sprawiły, że okazje do uratowania życia zostały przegapione. Wykryte problemy obejmowały brak wczesnej diagnozy, nierozpoznanie powagi stanu pacjenta, opóźnienia w leczeniu i opóźnienia w kontrolowaniu infekcji. Pacjenci, którzy zetknęli się z tymi problemami cierpiąc na infekcję, mogą mieć prawo do odszkodowania, które odzierciedli, jak bardzo zostali zaniedbani przez system opieki zdrowotnej. Pomimo tego, że jest powszechnie znanym i zagrażającym życiu schorzeniem, sepsa jest często niedoceniana przez ogół społeczeństwa. Według danych NHS szacuje się, że w Wielkiej Brytanii każdego roku ponad 100,000 chorych trafia do szpitala z sepsą. W wyniku choroby około 31,000 osób umiera rocznie w Wielkiej Brytanii, podkreślając, jak niebezpieczne może być zakażenie krwi i potrzebę jego skutecznego leczenia. Opóźniona diagnoza sepsy może oznaczać, że szanse na pełne wyleczenie są bardziej ograniczone. Każdego roku w Wielkiej Brytanii więcej osób umiera z powodu sepsy niż na raka jelita grubego, raka piersi i raka prostaty razem wziętych i jest to największa bezpośrednia przyczyna śmierci kobiet w ciąży w Wielkiej Brytanii. Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Celebryci też cierpią Czasem wystarczy umyć ręce Zespół do popychania Zamiatanie pod dywan W szpitalu lepiej na krótko Bungee na oddziale Sąd nie jest od leczenia Czworo noworodków w stanie ciężkim trafiło do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Dzieci były zakażone gronkowcem. Przywieziono je pod koniec stycznia z innej placówki. Mimo wysiłków lekarzy jednego z maluszków nie udało się uratować. Krakowski szpital powiadomił o tych zakażeniach sanepid. - Staram się już o tym nie myśleć. Tyle lat minęło - opowiada pani Iwona z Łodzi. W 2002 r. w szpitalu im. Madurowicza na skutek zakażenia sepsą zmarło 17 dzieci. - Dyrektor szpitala został oskarżony o niedopełnienie obowiązków. Przez kilka lat trwał proces, aż ostatecznie sąd go uniewinnił. Szpitale to nie tylko miejsca, gdzie ratuje się ludzie życie. 5-10 na 100 hospitalizowanych osób dotykają problemy medyczne z powodu zakażenia. W 2014 r. Europejskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób ankietowało 1000 szpitali, w tym 35 polskich placówek. Z tych badań wynikało, że ok. 5-6 proc. hospitalizowanych Europejczyków uległo zakażeniu w szpitalu. Natomiast według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ilość zakażeń szpitalnych w krajach europejskich wynosi jeszcze więcej, bo 5-10 proc. Celebryci też cierpią Za oceanem o zakażeniach zrobiło się głośno za sprawą Khloe Kardashian. Pod koniec ubiegłego roku amerykański portal plotkarski TMZ donosił, że żona Lamara Odoma, byłej gwiazdy piłki koszykowej, zaraziła się gronkowcem. Najprawdopodobniej bakterię "złapała" właśnie w szpitalu, w którym przebywa jej mąż. Odome trafił tam, gdyż zasłabł w jednym z domów publicznych. W takich krajach jak USA czy Szwajcaria oficjalny wskaźnik zakażeń jest wyższy niż w Polsce, ale nie mamy powodu do zadowolenia, wręcz przeciwnie. Wysoki wskaźnik obrazuje rzetelną kontrolę i statystykę. Tymczasem w Polsce, jak podkreśla profesor Andrzej Gładysz, były konsultant krajowy ds. zakażeń i członek Wojewódzkiego Zespołu Zdarzeń Medycznych we Wrocławiu, nie ma statystyk, które dokładnie informowałyby, jaki patogen przyczynił się do choroby pacjenta czy dynamiki jego rozwoju. Są tylko dane szacunkowe. Czasem wystarczy umyć ręce - Niestety, w ostatnim czasie zauważyliśmy spadek zachowań procedur, które zapobiegają zakażeniom. Jest ich stanowczo za dużo – komentuje Andrzej Gładysz. Procedury to czasem zwykłe, dokładne mycie rąk. - Takiego niechlujstwa dawno nie widziałam - opowiada Marta z Warszawy. - Byłam z dzieckiem na pobraniu krwi i pielęgniarce spadła rękawiczka na podłogę. Gdy zobaczyłam, że zakłada ją na dłoń, to się wściekłam. Na moje nalegania wzięła kolejną parę czystych, ale rąk nie umyła. Potem się zastanawiałam, że może myła je tylko w domu przed wyjściem do pracy. Natomiast profesora Andrzeja Gładysza poruszyła sprawa w jednej z placówki, gdzie oceniano poziom zakupów środków dezynfekujących czy chociażby rękawiczek jednorazowych. - Zakupy były o połowę mniejsze niż faktyczne zapotrzebowanie. Z góry założono, że wydatki na przestrzeganie higieny będą o połowę niższe. Na papierze spełniono wymogi standardów, ale w rzeczywistości były niedobory i to na oddziale noworodkowym, gdzie dbałość o higienę powinna być najwyższa - mówi zbulwersowany profesor. W niektórych szpitalach pokutują stare nawyki, które mogą źle skończyć się dla pacjenta. Profesor Gładysz wylicza np. golenie zamiast strzyżenia czy źle przygotowany stół operacyjny. Zespół do popychania - Miałem być w szpitalu cztery dni, a jestem drugi miesiąc - skarżył się lokalnej prasie pacjent kluczborskiego szpitala. Placówka zapewniała, że do zakażenia nie doszło w szpitalu, tylko podczas pobytu w domu. Do rany dostał się gronkowiec, powodując, że miejsce operowane nie chciało się goić. 63-latek miał wycinany tylko niegroźnego tłuszczaka. Niestety, temat zakażeń jest lekceważony przez decydentów. Andrzej Gładysz podaje przykład: - Na nasze konferencje poświęcone temu tematowi rzadko zaglądają dyrektorzy szpitali. Chyba na palcach jednej ręki mógłbym wyliczyć tych zainteresowanych problemem. Zgodnie z wymogami w każdym szpitalu jest zespół, który zajmuje się problemem zakażeń. - Czasem jego członkowie skarżą się, że są ignorowani czy też nie mają autorytetu, aby wymusić przestrzeganie procedur - opowiada. Zamiatanie pod dywan Tą historią przez kilka tygodni żyło niewielkie miasto, Skierniewice. Dziecko Karoliny trafiło do szpitala z powodu biegunki. Pobrano wymaz do badania. Dopiero po otrzymaniu wyników matka dowiedziała się, że podczas pobytu w szpitalu zostało zakażone. Jak się później okazało, nosicielem gronkowca opornego na leki, szczepu MRSA, był lekarz. Ponad 24 proc. skarg, które trafiają do Stowarzyszenia Pacjentów "Primum Non Nocere" broniącego chorych dotyczy właśnie zakażeń szpitalnych. To drugi pod względem częstotliwości podnoszony przez pacjentów problem (na pierwszym miejscu są powikłania okołoporodowe). - W szpitalach zdarzają się zakażenia, bo bakterie są wszędzie. Jeśli jednak dojdzie do niego, problem nie może być zamiatany pod dywan - przekonuje Adam Sandauer z "Primo No Nocere". Wylicza jeden z absurdów. Jego zdaniem przez lata przekonywano pacjentów, że jeśli w trakcie operacji ze skóry chory do organizmu dostanie się gronkowiec, to szpital ma czyste ręce. - A guzik! Pole operacyjne powinno być tak przygotowane, aby nie doszło do zakażenia nawet skórną bakterią pacjenta - przekonuje. W kolejnym stowarzyszeniu, "Prometeusze", pomocy szukają "wątrobowcy". - Śmiem twierdzić, że 90 proc. przypadków zarażeń HCV, to zakażenia szpitalne. Teraz trafiają do nas osoby, które wirusem zaraziły się w latach 90. Do lipca 1992 roku nie robiono badań na obecność wirusa HCV przy okazji transfuzji czy pobrania krwi - mówi Jan Chojnacki, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym z HCV. - Od stycznia nowe władze państwa okroiły i tak niewielkie środki na leczenie przeciwwirusowe - przekonuje. W szpitalu lepiej na krótko Małgorzata Bulanda, kierownik Katedry Mikrobiologii na UJ w Krakowie, trochę uspokaja: - W porównaniu do sytuacji sprzed 15 lat… To nie ma porównania. Jest znacznie lepiej. Oczywiście zdarzają się zakażenia na takich oddziałach jak OIOM. To wynika chociażby ze specyfik tych oddziałów. Tutaj często swoje żniwo zbiera gronkowiec złocisty, czasem w tej najgorszej postaci odpornej na leki tzw. MRSA. W szpitalnych warunkach zwykłe bakterie potrafią się "uzłośliwić". Co więcej, nabrać odporności na niektóre leki. - Czasem wynika to ze zbyt częstego stosowania na oddziałach antybiotyków - dodaje Bulanda. Profesor Stanisław Tyski z Narodowego Instytutu Leków przestrzega pacjentów, a także odwiedzających ich bliskich: - Pobyt u pacjenta w placówce leczniczej powinien być jak najkrótszy. Bungee na oddziale W 2007 r. w jednym z krakowskich szpitali paciorkowcem ropnym zakażonych zostało aż sześć pacjentek. U niektórych doszło do sespy. Przez miesiąc walczyły o życie. Nosicielem bakterii była jedna z salowych. W trakcie postępowania sądowego okazało się, że okresowo zastępowała ona jedną z pielęgniarek przy zabiegach . Pomagała układać pacjentki na stole operacyjnym, podawała narzędzia, dezynfekowała pole operacyjne, a nawet sprzątała salę. Dopiero rok temu sprawa znalazła finał w sądzie. Najczęściej do zakażenia szpitalnego dochodzi w czasie tzw. wykonywania procedur inwazyjnych. Mówi się o nim, gdy pacjent jest po co najmniej 48-godzinnym pobycie w placówce medycznej. Nie zawsze chorego atakują bakterie z otoczenia szpitalnego. Mogą to być "jego własne" patogeny. - Dochodzi na przykład do perforacji jelita i treść z bakteriami dostaje się do jamy brzusznej i zakażenie jest już gotowe - wylicza Adam Sandauer. Druga możliwość to zakażenia przez florę egzogenną, czyli bytującą w środowisku szpitalnym. Patogeny przenoszą się na pacjenta poprzez ręce personelu lub sprzęt medyczny. Na oddziałach wewnętrznych do najczęstszych spotykanych zakażeń należą te dróg moczowych, zwłaszcza u chorych cewnikowanych. Pacjent na oddziałach intesywnej terapii narażony jest na zapalenie płuc, co jest związane z intubacją. I zakażenia miejsc operowanych czy też krwi pod postacią posocznicy. To trudne w leczeniu przypadki. Podobnie jak walka z niektórymi bakteriami, ze względu na ich odporność na leki. Chociażby pałeczka ropy błękitnej i szczepy gronkowca złocistego opornego na metycylinę. Ciągle niebezpieczne są również szczepy pałeczek jelitowych. Sąd nie jest od leczenia Grażyny Garboś-Jędral po 16 dniach pobytu w szpitalu została kaleką, a trafiła tam z powodu zawału. W sądzie wytknęła lekarzom szereg błędów wszczepienie do kręgosłupa salmonelli pokarmowej podczas wykonywania obwodowego znieczulenia. Przez 10 lat walczyła o odszkodowanie. Ale czy chorych satysfakcjonuje zadośćuczynienie? - Sądy czy prokuratura nie są od leczenia. W przypadku zakażonych odszkodowanie to jest druga planowa sprawa. Zdrowia nikt nie wróci. Dlatego w pierwszej kolejności musi być udzielona im fachowa pomoc w placówkach o wysokich standardach. Przywrócone zdrowie i zaufanie do opieki medycznej. To powinno być ważne dla każdego: pani premier, prezesa Kaczyńskiego, mnie czy pana, a przede wszystkim powinien się tym zająć rzecznik praw pacjenta - komentuje Adam Sandauer. zakażenia szpitalne gronkowiec sepsa posocznica Ted DeVita: przez osiem lat żył w szpitalnym pokoju. Tragiczna historia syna onkologa Ted DeVita był chłopcem, który po zdiagnozowaniu podstępnej choroby spędził zamknięty w szpitalu aż osiem lat. Jego historia wprawia wielu w smutek i... Eliza Kania Noworodki gnieżdżą się w szpitalnym schronie po ostrzale Dniepru. "To jest nasza rzeczywistość" [WIDEO] Przerażające i jednocześnie wzruszające nagranie wideo pojawiło się w mediach społecznościowych. Noworodki z oddziału neonatologii z Dziecięcego Szpitala... Beata Michalik Amantadyna w leczeniu szpitalnym nieskuteczna — wyniki polskich badań Wyniki badania nad skutecznością podawania amantadyny wśród hospitalizowanych pacjentów z COVID-19 nie pozostawiają złudzeń. W przypadku chorych z umiarkowanym i... Agnieszka Mazur-Puchała Są wyniki polskich badań nad amantadyną. Prof. Barczyk: w leczeniu szpitalnym nie leczy COVID-19 lepiej niż placebo W leczeniu w szpitalu pacjentów we wczesnej fazie z umiarkowanym bądź ciężkim covidem nie ma różnic między stosowaniem placebo i amantadyny – poinformował w... PAP Porody domowe - kto wybiera i dlaczego? Jakie jest ryzyko? Wiemy, że istnieją, ale większość Polek nawet nie bierze ich pod uwagę. Porody domowe – legalne, mniej traumatyczne, zdemedykalizowane, w naszym kraju nadal... Monika Zieleniewska Namysłów bez porodówki, Zamość bez pediatrii. W Polsce zamknięto już kilkadziesiąt oddziałów szpitalnych [LISTA] W całej Polsce w ostatnich miesiącach zostało zamkniętych lub zawieszonych kilkadziesiąt oddziałów szpitalnych. W większości przypadków powodem są "braki kadrowe"... Adrian Dąbek Szpitalna dieta po polsku. Pacjenci dostają skwaśniały chleb, zepsutą mortadelę lub sałatę z... dżemem O marnej jakości szpitalnych posiłków mówi się od dawna. Ile to już było artykułów, kontroli NIK czy raportów organizacji pozarządowych, które od ponad dziesięciu... Monika Zieleniewska Jak szpitale karmą pacjentów w innych krajach? Jedzenie jest lepsze niż w Polsce? O tym, jak wyglądają posiłki w polskich szpitalach, od lat krążą legendy. Porcje są małe, a ich jakość często pozostawia wiele do życzenia. Obecnie Narodowy... Agnieszka Mazur-Puchała Personel szpitalny zmienił rodzaj maseczek. Liczba zakażeń spadła nawet o 100 proc. Szpital Addenbrooke w Cambridge zamienił zwykłe maski chirurgiczne (FRSM) na maski filtrujące (FFP3). Zmiany dokonano pod koniec grudnia w odpowiedzi na dane z... Czy już pora na otwarcie DPS-ów i oddziałów szpitalnych dla odwiedzających? Wraz ze spadkiem liczby zachorowań na COVID-19 Ministerstwo Zdrowia luzuje restrykcje. Powoli otwierane są branże do tej pory zamknięte. Już w marcu lekarze... Monika Zieleniewska Sygn. akt I C ..WYROKW IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Dnia .. rokuSąd Okręgowy w Białymstoku I Wydział Cywilnyw następującym składzie:Przewodniczący: SSO E. . Protokolant: . po rozpoznaniu w dniu . roku w Białymstokuna rozprawiesprawy z powództwa U. w .o odszkodowanieI. Zasądza od pozwanego .. na rzecz powoda kwotę 250 000 zł (dwieście pięćdziesiąt tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami w wysokości 13 % w stosunku rocznym od dnia 11 lutego 2012 r. do dnia zapłaty;II. Zasądza od pozwanego na rzecz powoda rentę z tytułu zwiększonych potrzeb, w kwocie 160 zł miesięcznie płatną do dnia 10 – go każdego miesiąca, wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia którejkolwiek z rat, począwszy od miesiąca grudnia 2011 roku;III. Oddala powództwo w pozostałym zakresie;IV. Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 880 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 720 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego;V. Zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 6 497 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;VI. Odstępuje od obciążenia powoda brakującymi kosztami sądowymi, które przejąć na rachunek Skarbu Państwa;VII. Nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Białymstoku kwotę 9 940 (dziewięć tysięcy dziewięćset czterdzieści) złotych tytułem brakujących kosztów sądowych;VIII. Przyznaje adwokatowi . od Skarbu Państwa – Sadu Okręgowego w Białymstoku kwotę 6 480 zł, powiększoną o należny podatek od towarów i usług, tytułem pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu. Uzasadnienie:Powód S. po ostatecznym sprecyzowaniu pozwu wniósł o zasądzenie od pozwanego USK na jego rzecz kwoty tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty oraz z ustawowymi odsetkami co do kwoty od dnia doręczenia pisma o rozszerzeniu powództwa do dnia zapłaty, nadto kwoty tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami, co do kwoty od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty, oraz z odsetkami ustawowymi co do kwoty od dnia doręczenia pisma o rozszerzeniu powództwa do dnia zapłaty a nadto renty z tytułu zwiększonych potrzeb oraz utraty zdolności do pracy zarobkowej w kwocie 2000 zł płatanej do 10 każdego miesiąca, wraz z odsetkami ustawowymi w przypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat, począwszy od grudnia 2011r. (k. 263-265).Pozwany USK wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (k. 11-12). AdwokaciSąd ustalił, co następuje: S. z powodu zdiagnozowanej jaskry obu oczu, w dniu ..2011r., w USK przeszedł zabieg usunięcia zaćmy w oku lewym przeprowadzony przez dr .... Zabieg przebiegł bez powikłań. Następnego dnia po zabiegu i odklejeniu opatrunku powód podał, i nie odnotował poprawy widzenia, stwierdzono natomiast obrzęk i zaczerwienienie powieki górnej. Przechodzące w kolejnych dniach w stan skutkujący całkowitym zniesieniem szpary powiek. W dokumentacji medycznej odnotowano obrzękniętą i przekrwioną spojówkę. Do leczenia włączono antybiotyki. W szparze powiekowej zaobserwowano przymglenie rogówki. W dniu .. 2011r. powód czuł się znacznie gorzej. Kontynuacja antybiotykoterapii doprowadziła do trwających do .. 2011r. silnych wymiotów. Powód nie wyraził zgody na pobranie ciała szklistego. W dniu .2011r. pobrano wymaz ze szpary powiekowej. Posiew dał wynik pałeczki ropy błękitnej (k. 31-66, 109-111, 134-136, 136-138, 138-139).W dniu .2011r. powód został przetransportowany do Kliniki Okulistyki w W 128, gdzie przebywał do dnia . 2011r. z rozpoznaniem zapalenie gałki ocznej lewej, perforacji gałki ocznej lewej. W trakcie pobytu w tej placówce u powoda wykonano zabieg usunięcia gałki ocznej lewej ( 112).Następnie w okresie od dnia . 2011r. do dnia .2011r. powód kontynuował leczenie po zabiegu usunięcia gałki ocznej lewej w USK w (k. 157-160).Sąd zważył, co następuje:W sprawie bezspornym było, iż powód przeszedł niepowikłaną operację usunięcia jaskry w lewej gałce ocznej. Niespornym było również, iż w trakcie pobytu w pozwanym szpitalu doszło u powoda do stanu zapalnego gałki ocznej oka lewego wskutek zakażenia bakterią ropy błękitnej. Bez znaczenia dla sprawy było źródło zakażenia, którego powód upatrywał w niewłaściwych standardach higieny podczas zabiegu, braku jednorazowych rękawiczek czy operowanie nie sterylnymi narzędziami (co nie zostało w sprawie potwierdzone). Istotne było czy pozwany przedsięwziął wszelkie wymagane czynności aby zminimalizować ryzyko zakażenia pooperacyjnego oraz zastosował odpowiednie leczenie po pojawieniu się stanu zapalnego. Przesłuchani w charakterze świadków lekarze opiekujący się powodem w pozwanym szpitalu przed i po zabiegu: Z. (k. 132-133), E (k. 134-135), D (k. 138-139), E ( R (k. 191-192) oraz instrumentariuszki A (k. 192-193) zeznali zgodnie, iż zabieg przeprowadzono zgodnie z procedurami, z zachowaniem wymogów higieny i sterylności. Pierwsze oznaki w ramach operowanego oczodołu wskazywały zaś jedynie na obrzęk, który jest charakterystyczny dla stanów pooperacyjnych. Po pogorszeniu stanu oka wdrożono antybiotyki dożylne i zaproponowano powodowi pobranie ciała szklistego i podanie antybiotyku bezpośrednio do gałki ocznej, jednak nie wyrażenie przez powoda zgody uniemożliwiło skuteczne podjęcie leczenia. Ostatecznie przekazano powoda do specjalistycznego ośrodka w W. Zeznania te jakkolwiek nie wskazują na rażącą niewiarygodność obarczone są subiektywnym przekonaniem świadków o prawidłowości podjętych działań. Zakres odpowiedzialności pozwanego w niniejszej sprawie USK należało ocenić na podstawie przepisu art. 430 Przesłankami odpowiedzialności pozwanego Szpitala są więc: powierzenie na własny rachunek wykonania czynności podwładnemu, zawiniony czyn niedozwolony podwładnego, szkoda wyrządzona przy wykonywaniu powierzonej podwładnemu czynności, związek przyczynowy między czynem niedozwolonym podwładnego a gruncie art. 430 co wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 kwietnia 1975 r., do przyjęcia winy osoby wskazanej w powołanym przepisie, nie jest potrzebne wykazanie, że osoba ta naruszyła przepisy dotyczące bezpieczeństwa życia i zdrowia ludzkiego - wystarczy, jeżeli wina tej osoby polega na zaniechaniu zasad ostrożności i bezpieczeństwa, wynikających z doświadczenia życiowego i okoliczności danego wypadku (wyrok SN z dnia 30 kwietnia 1975 r., II CR 140/75, LexPolonica nr 319680). Należy zaznaczyć, że kodeks cywilny przyjął dualistyczną koncepcję winy, polegającą na tym, że wina łączy w sobie element obiektywny, tj. niezgodność działania sprawcy z określonymi regułami postępowania, czyli każde zachowanie niewłaściwe, a więc niezgodne z przepisami prawa lub też - w stosunku do lekarza - naruszenie obowiązujących reguł wynikających z zasad wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii zawodowej lub też zachowania się sprzecznego z powszechnie obowiązującymi zasadami współżycia. Bezprawność zaniechania ma miejsce wówczas, gdy istniał obowiązek działania lub występował zakaz zaniechania. Placówka lecznicza ponosi więc odpowiedzialność za szkodę wyrządzona przez jej personel, którego zachowanie musi być obiektywnie bezprawne i subiektywnie zawinione, gdyż obowiązkiem całego personelu strony pozwanej jest dołożenie należytej staranności w leczeniu każdego pacjenta. Ten, kto świadczy usługi lekarskie odpowiada przecież cywilnie za fachowy aspekt swego postępowania. Istotą odpowiedzialności szpitala jest ustalenie, czy wyrządzenie szkody nastąpiło "przy wykonywaniu", nie zaś "przy okazji wykonywania czynności", a w szczególności, że między powierzeniem czynności a działaniem, na skutek którego powstała szkoda, zachodzi związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 ograniczający się do następstw normalnych, tj. takich, jakie na podstawie doświadczenia życiowego należy uznać za stanowiące z reguły skutki danego rodzaju działań lub zaniechań. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 października 2007 r. wyjaśnił, że w tzw. "procesach lekarskich" ustalenie w sposób pewny związku przyczynowego pomiędzy postępowaniem lekarza a powstałą szkodą jest najczęściej niemożliwe, gdyż w świetle wiedzy medycznej w większości wypadków można mówić tylko o prawdopodobieństwie wysokiego stopnia, a rzadko o pewności, czy wyłączności przyczyny. Na powstanie szkody ma lub może mieć wpływ wiele czynników i należy tylko ustalić, w jakim stopniu prawdopodobieństwa wobec innych czynników powstaje zaniedbanie lekarza (wyrok SN z dnia 17 października 2007 r., sygn. II CSK 285/2007, LexPolonica nr 2423336). Kancelaria adwokacka Białystok Personel medyczny (lekarz) odpowiada na zasadzie winy (art. 415kc), którą można mu przypisać tylko w wypadku wystąpienia jednocześnie elementu obiektywnej i subiektywnej niewłaściwości postępowania. Element obiektywny dotyczy naruszenia zasad wynikających z wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii (błąd lekarski), natomiast element subiektywny odnosi się do zachowania przez lekarza staranności, przy przyjęciu kryterium wysokiego poziomu przeciętnej staranności każdego lekarza, jako jego staranności zawodowej. Adwokat Białystok. Odpowiedzialność lekarza powstanie w wypadku "błędu w sztuce", czyli przeprowadzenia zabiegu niezgodnie z zasadami wiedzy medycznej, jeżeli był to błąd zawiniony, tj. polegający na zachowaniu odbiegającym od ustalonego wzorca. W literaturze prawniczej zwraca się uwagę, iż niewłaściwe wykonanie zabiegu lekarskiego jest zawsze bezprawne. Przy ocenie postępowania lekarza należy mieć też na względzie uzasadnione oczekiwanie nienarażenia pacjenta na pogorszenie stanu zdrowia, jak również ustalenie, czy niekorzystnego skutku można było uniknąć, w tym, czy lekarz w danym przypadku powinien był i mógł zrobić więcej (lepiej). W niniejszej sprawie, ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że zachowanie personelu pozwanego szpitala względem powoda niewątpliwie było bezprawne i zawinione, a nadto nie było działaniem wystarczająco starannym, z punktu widzenia wiedzy medycznej. Głównym zaniedbaniem pozwanego było przede wszystkim niezastosowanie procedury minimalizacji zagrożenia zakażaniem poprzez podanie antybiotyku 30-40 min przed ingerencją chirurgiczną oraz nie przeprowadzenie witrektomii przy stwierdzonym stanie zapalnym gałki ocznej, bądź natychmiastowe przewiezienie powoda do ośrodka mogącego przeprowadzić ten zabieg. Te nieprawidłowości doprowadziły do opóźnienia prawidłowej diagnostyki wczesnych objawów zapalenia gałki ocznej wskutek zakażenia pałeczką ropy błękitnej, co w konsekwencji doprowadziło do konieczności poddania powoda zabiegowi operacyjnemu usunięcia zainfekowanej gałki ocznej, a w konsekwencji utraty wzroku w lewym oku. Kluczowym dowodem w sprawie, pozwalającym na poczynienie takich ustaleń, jest sporządzona w sprawie opinia Katedry Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (k. 256-261), w której w sposób kategoryczny stwierdzono, że w pozwanym szpitalu doszło do zakażenia powoda pałeczką ropy błękitnej w związku z wykonywanym zabiegiem w dniu . 2011r. Opiniujący w ramach instytutu biegli ustalili, iż opis oka lewego powoda już w dniu 25 listopada 2011r. wskazywał na proces zapalny, a w dniu 26 listopada 2011r. o godz. 6 rano nie ulegało wątpliwości, że doszło do zakażenia miejsca operowanego. Wiedza na temat czynników sprawczych wywołujących zapalenia gałki ocznej pozwala na przyjęcie pałeczek ropy błękitnej, jako jedynego z czynników sprawczych, co pozwalało na odpowiedni dobór antybiotykoterapii empirycznej. Z tego punktu widzenia - jak wskazano w opinii - decyzja o podaniu wankomycyny dożylnie, nie była prawidłowa, z jednej strony z uwagi na brak wrażliwości na ten antybiotyk, z drugiej jej nikłego przenikania do płynu przedniej komory oka. Dokonana w opinii analiza danych z historii choroby pozwoliła na stwierdzenia, że wykonanie witrektomii w drugiej dobie po operacji zaćmy, być może pozwoliłaby na zachowanie resztkowego widzenia. Znając wynik posiewu należało zastosować antybiotyki zgodnie z uzyskaną informacją o wrażliwości na wyhodowaną bakterię, a także z uwzględnieniem wrażliwości przenikania do płynu komory oka. W opinii podkreślono, że postępowaniem z wyboru jest wykonanie witrektomii z podaniem dokomorowym antybiotyku i usunięciem ropy. Wobec braku możliwości przeprowadzenia w Białymstoku witrektomii stanowczo należało decyzję o przeniesieniu powoda do szpitala w Warszawie podjąć już w dniu . 2011r. Jako postępowanie nieprawidłowe oceniono w opinii brak profilaktyki antybiotykowej około zabiegowej, antybiotykiem rekomendowanym w tym celu, a podanym w bolusie dożylnym na 30 do 40 min przed ingerencją operacyjną, tak aby mógł osiągnąć maksymalne stężenie terapeutyczne w obrębie spojówki oraz płynie komory przedniej oka, w chwili nacięcia spojówki, otwarcia komory oka i wprowadzenie implantu soczewki. Adwokaci Odnosząc się do zgłoszonych przez stronę pozwaną zarzutów (k. 315-317), Instytut podtrzymał ustalenia i wnioski swojej opinii w całości podkreślając, jednocześnie, że rozpoznanie zapalenia gałki ocznej jest uważane w okulistyce za stan naglący, stanowiący wskazania do natychmiastowej witrektomii. Podawania antybiotyków dożylnie, w ocenie biegłych, ma znaczenie marginalne w leczeniu zapalenia wnętrza gałki ocznej, co jest poglądem przyjętym w aktualnie obowiązującej wiedzy medycznej. Ponadto zdaniem opiniujących w sytuacji nieoczekiwanego złamania reguł współpracy lekarz- pacjent przez osobę z wyższym wykształceniem w wieku ok. 76 lat w chwili hospitalizacji, stanowiło wskazanie do przeprowadzenia konsultacji psychiatrycznej i psychologicznej w celu ustalenia, co legło u podłoża nieracjonalnego zachowania polegającego na stosowaniu preparatów poza rekomendacją lekarską. Konkludując opinia wskazywała, iż w chwili stwierdzenia pierwszych objawów zapalenia wnętrza gałki ocznej u powoda, które jest stanem naglącym w okulistyce pozwany miał natychmiastowy obowiązek wykonać witrektomię lub przenieść powoda natychmiast do placówki, która takie zabiegi wykonuje. Zaakcentowano nadto, że wykonywanie operacji zaćmy bez zabezpieczenia w standardowe urządzenia do leczenia powikłań chirurgii gałki ocznej jest postępowaniem nieprawidłowym, zwłaszcza, że pozwany to akademicki ośrodek postrzegany jajko referencyjny. Ostatecznie prowadzone leczenie zapalenia gałki ocznej u powoda oceniono jako niezgodne z rekomendacjami Europejskiego Towarzystwa Chirurgii Refrakcyjnej z 2007r. a więc nieprawidłowe. Nie ulegało przy tym wątpliwości, iż rekomendacje były znane w ośrodku akademickim jakim jest .. Sąd nie miał zastrzeżeń do sporządzonej opinii, która w sposób fachowy i zrozumiały rozstrzygała kwestie związaną z oceną prawidłowości działań podjętych przez pozwany szpital. W jej treści znajduje się szczegółowa analiza dokumentacji medycznej powoda (k. 31-66, 76, 84-112, 157, 163) w związku z tym powtórna, szczegółowa jej analiza przez Sąd nie była konieczna. Jasne i stanowcze sformułowania opinii, przejrzysta argumentacja i konkretne odniesienie się do zarzutów w pełni pozwalało na weryfikację opinii. Nie były w stanie podważyć wniosków opinii zarzuty zgłoszone przez pozwanego, które nie stanowiły merytorycznej polemiki z jej ustaleniami, ale zmierzały do wykazania, iż kwalifikacje personelu zatrudnionego w pozwanej jednostce są gwarancją jakości usług i wykluczają błąd medyczny. Opinia zdołała podważyć wszystkie twierdzenia pozwanych, na których opierała się linia obrony pozwanego. Wykazywała bowiem, iż pozwany nie może zwolnić się z odpowiedzialności wskazując na brak zgody powoda na pobranie ciała szklistego. Odnosząc się do tej kwestii wskazać należy, iż jeden z pacjentów S. W.(k. 20, 136-138), operowany tego samego dnia co powód, który wyraził zgodę na pobranie ciała szklistego i iniekcję antybiotyku do gałki ocznej nie uchronił się od negatywnych skutków zakażenia, co dodatkowo obala argument pozwanego. Adwokat Białystok, adwokaci, kancelaria Adwokacka Białystok, pomoc prawna, prawnik Zgodzić się przy tym należało z twierdzeniami pozwanych, popartymi wskazaniami opinii biegłych, że sam fakt zakażenia pałeczką ropy błękitnej nie może być traktowany jako błąd w sztuce lekarskiej. Jest to bowiem bakteria powszechnie obecna w środowisku występuje w glebie, kanalizacji, kanalizuje zakamienione wylewki w kranach czerpalnych, występuje na liściach roślin, w drobinkach kurzu. Obecność tych bakterii na powierzchni immunokompetentnej spojówki oka lub skóry, nie powoduje zachorowania. Zważywszy, że powód lecząc jaskrę stosował środki miejscowe w obręb oka, w okolicznościach niekontrolowanych sanitarnie, tym bardziej należało zminimalizować ryzyko zakażenia stosując profilaktykę antybiotykową okołozabiegową. Zauważyć należy, iż w nieodłącznym związku z określeniem podstaw odpowiedzialności lekarza pozostaje ryzyko medyczne. Nawet bowiem przy postępowaniu zgodnym z aktualną wiedzą medyczną i przy zachowaniu należytej staranności nie da się wykluczyć ryzyka powstania szkody. Pojęciem dozwolonego ryzyka jest objęte również niepowodzenie medyczne. Generalnie pacjent poinformowany o istniejącym ryzyku, wyrażając zgodę na zabieg, przyjmuje ryzyko na siebie (por. wyrok SA w Gdańsku z V ACa 147/13). Tym niemniej wyrażając zgodę na zabieg pacjent nie obejmuje zgodą skutków żadnej postaci winy lekarza. Ryzyko, jakie bierze na siebie pacjent, wyrażając zgodę na zabieg operacyjny, obejmuje tylko zwykle powikłania pooperacyjne, nie można natomiast uznać, aby ryzykiem pacjenta były objęte komplikacje powstałe wskutek pomyłki, nieuwagi lub niezręczności lekarza, lub uszkodzenia organu, dokonane wskutek nie zastosowania odpowiedniego leczenia. Lekarz nie poniesie odpowiedzialności za wynik operacji, podczas której doszło do powikłań spowodowanych szczególnymi okolicznościami, niezależnymi od jego zachowania. W niniejszej sprawie sporządzona opinia wykazała jednak, iż działanie lekarzy cechowany zaniedbania i nienależyta staranności w zakresie doboru środków przeciwdziałania zakażeniu, i leczeniu stanu zapalnego, który jak wynika z opinii był stanem ewidentnym i rozpoznawalnym już w dniu . 2011r. a któremu wbrew stanowisku pozwanego nie musiała towarzyszyć gorączka. Podstawą materialnoprawną roszczenia powoda w zakresie zadośćuczynienia są przepisy art. 445 § 1 w związku z art. 444 § 1 Zadośćuczynienie jest formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te które mogą powstać w przyszłości. Jakkolwiek kodeks cywilny nie wskazuje żadnych kryteriów, jakimi należy się kierować przy określeniu wysokości zadośćuczynienia, jednakże judykatura, przyjmuje, że zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość tego świadczenia nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być "odpowiednia". Wysokość sumy pieniężnej, stanowiącej zadośćuczynienie za krzywdę, powinna być zatem ustalona po uwzględnieniu wszelkich zachodzących okoliczności, zwłaszcza mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia w przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia należy uwzględniać czynniki obiektywne w postaci czasu trwania oraz stopnia intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalności skutków urazu (kalectwo, oszpecenie), rodzaju wykonywanej pracy, szans na przyszłość, wieku poszkodowanego, a także czynniki subiektywne, jak poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową itp. (por. uchwałę Pełnego Składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r. III CZP 37/73 OSNCP 1974/9 poz. 145 oraz wyrok z dnia 30 stycznia 2004 r. I CK 131/2003 OSNC 2005/2 poz. 40). Nie bez znaczenia są też konieczność korzystania z pomocy innych osób przy prostych czynnościach życia codziennego. Adwokat Białystok Krzywda utożsamiana jest z negatywnymi przeżyciami w sferze psychicznej człowieka, objawia się przede wszystkim w dotkliwych ujemnych przeżyciach psychicznych, ale także fizycznych związanych, w tym wypadku z koniecznością funkcjonowania powoda bez lewego oka oraz poddania się dodatkowej operacji związanej z pozbawieniem go lewej gałki ocznej, co w wieku powoda .. lat było przeżyciem związanym ze szczególnym stopnień stresu i dozą zagrożenia powikłań pooperacyjnych. Powszechnie wiadomym bowiem jest, iż możliwości regeneracyjne młodego organizmu są znacznie większe niż dojrzałego. Sąd miał na uwadze, iż do powstania przez powoda uszczerbku na zdrowiu doszło w warunkach tzw. „rutynowej operacji”. Zabieg usunięcia zaćmy jest przewidziany na 25-30 min i warunkuje szybką rekonwalescencję pacjenta. Powód tymczasem musiał przejść dwie oparcie, doznał bólu związanego nie tylko z samym leczeniem stanu zapalnego, ale również na dolegliwości bólowe powoda składały się dolegliwości związane ze znacznym wyjałowieniem organizmu wskutek podania znacznej ilości (zbędnych jak wynika z opinii) antybiotyków). Wszelkie wskazane okoliczności determinujące uszczerbek powoda wiązały się oczywiście ze znacznym poczuciem krzywdy. Powód wskazywał, iż przed operacją pomimo problemów ze wzrokiem sam wykonywał większość czynności, utrzymywał nawet, iż wykonywał czynności zawodowe (choć nie przedstawił na tę okoliczność dowodów). Nie ulega jednam wątpliwości, ,iż powód doznał ograniczenia samodzielności. Nie prowadzi samochodu, z uwagi na zawężone pole widzenia, ma problemy z poruszaniem się, zdarza mu się przewracać. Doznał trwałego oszpecenia wskutek utraty gałki przez powoda uszczerbek na zdrowiu ma charakter nieodwracalny. Wiek powoda, fakt, iż posiada rozpoznaną jaskrę również w drugim oku, rokują negatywnie na przyszłość w zakresie funkcjonowania powoda. Tym niemniej żądana pozwem kwota zadośćuczynienia jest rażąco wygórowana. Powód ma obecnie znaczne trudności z widzeniem, niemniej jednak miał je już przed operacją. Ograniczenia wzrokowe powoda determinowały zatem jego sposób funkcjonowania jeszcze przez utratą wzroku. Okoliczności te w ocenie Sądu pozwalają na uznanie, iż sumą „odpowiednią” rekompensującą krzywdę powoda będzie kwota zł, która jest kwotą przedstawiającą znaczną wartość ekonomiczną. Powód domagał się również znacznego odszkodowania znajdującego podstawę w przepisie art. 444 § 1 kc. Przepis ten przewiduje kompensację szkody majątkowej będącej konsekwencją uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Odszkodowanie to obejmuje wszelkie wydatki (koszty) pozostające w związku z uszkodzeniem ciała jeżeli są niezbędne i celowe. Koniecznym jawi się odnotowanie, iż materialnoprawny ciężar dowodu uregulowany przez przepis art. 6 wskazuje, iż powód dochodząc roszczeń stanowiących podstawę powództwa związany jest ciężarem udowodnienia okoliczności uzasadniających żądanie i jego wysokość, a więc opisanych hipotezami norm prawa cywilnego materialnego znajdującymi zastosowanie dla oceny stanu faktycznego. W niniejszej sprawie powód nie wykazał okoliczności uzasadniających przyznanie mu odszkodowania w kwocie Nie wskazał, co miałby się składać na wskazaną kwotę, jaki uszczerbek majątkowy powód chce zrekompensować w ramach dochodzonej kwoty. Zdawkowe sformułowania o szeroko pojętej szkodzie wynikłej z rozstroju zdrowia wskazują raczej na chęć uzyskania rekompensaty uszczerbku majątkowemu, który stanowi krzywdę i podstawa którego została już z żądań pozwu znajduje oparcie w przepisie art. 444 § 2 Zgodnie z którym, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Zasądzenie renty z tytułu zwiększenia się potrzeb poszkodowanego aktualne jest wówczas, gdy w wyniku doznanej szkody istnieje konieczność ponoszenia wyższych kosztów utrzymania w zakresie usprawiedliwionych potrzeb w porównaniu do stanu sprzed wyrządzenia szkody. Renta ta jest środkiem wyrównania np. kosztów stałej opieki pielęgniarskiej, odpowiedniego wyżywienia, koszty stałych konsultacji medycznych i lekarstw. W wyroku z dnia 11 marca 1976 r. (IV CR 50/76, OSNC 1/1977, poz. 11) Sąd Najwyższy uznał, że przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb na podstawie art. 444 § 2 nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi wydatki z tym związane. Do przyznania renty z tego tytułu wystarcza samo istnienie zwiększonych potrzeb, jako następstwa czynu niniejszej sprawie w ocenie Sądu zasadnym było uznanie zwiększonych potrzeb powoda w zakresie zakupu środków medycznych niezbędnych do pielęgnacji oka lewego, które to wydatki powód określił na kwotę160zł (k. 129). Jakkolwiek powód nie udokumentował ich faktycznego poniesienia, zgodnie z cytowanym powyżej stanowiskiem judykatury wystarczające w tym zakresie było uznanie konieczności ponoszenia tych kosztów, jako następstwa czyny niedozwolonego. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż powód w związku z usunięciem gałki ocznej i zaopatrzeniem w protezę musi stosować zabiegi higieniczne wymagające specjalnych preparatów i środków a koszty te wprost wynikają z błędu w sztuce lekarskiej, do którego doszło w pozwanym nie wykazał jednocześnie pozostałych podstaw do przyznania renty w szczególności kosztów korzystania z opieki pielęgniarek w zakresie higieny gałki ocznej. Oświadczenie (k. 178), na którym powód opiera ten rodzaj wydatku nie wskazuje na potrzebę ponoszenia takich kosztów, lecz wskazuje jedynie jak kształtuje się koszt tego typu usługi. Nadto jak wynika z zeznań syna powoda .. (k. 189-191) dotychczas powód nie korzystał z pomocy pielęgniarek przy pielęgnacji protezy a jedynie z pomocy żony. W ocenie Sądu są to zeznania wiarygodne. Syn jako najbliższa rodzina posiada bowiem wiedzę na temat potrzeb powoda. Potrzeba korzystania z pomocy pielęgniarki przy pielęgnacji protezy oka nie została zatem wykazana. Powód nie wykazał również kosztów związanych z koniecznością porządkowania posesji 600 zł, tu również potrzeby tego wydatku nie może zastąpić oświadczenie sąsiada (k. 177). Nadto mając na uwadze wiek i dotychczasową kondycję fizyczną powoda - według jego oświadczenia sam przy domu wszystko wykonywał, powód nie udowodnił, w wykonywaniu jakich czynności przy domu potrzebuje pomocy i jaki jest koszt takiej pomocy. Powód nie wykazał również ani potrzeby ani kosztów związanych z wizytami u protetyka a tym bardziej zakwestionować należało koszty związane z korzystaniem z taksówek. Uszczerbek na zdrowiu powoda choć utrudnia mu poruszanie się z pewnością go nie wyklucza zatem umożliwia przejazdów środkami transportu publicznego. AdwokatArt. 444 § 2 - stanowi, że jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Odpowiednia renta w rozumieniu tego przepisu, to kwota wyrównująca utracone zarobki w przypadku utraty zdolności do zarobkowania,. Dla oceny zasadności przyznania renty decydujące znaczenie mają gospodarcze następstwa uszkodzenia ciała bądź rozstroju zdrowia. W tym zakresie powód również nie wykazał aby doznał uszczerbku w zakresie możliwości zarobkowych z uwagi na utratę wzroku w jednym oku. Trzeba mieć na uwadze, iż możliwości zarobkowe powoda determinował wiek ( lat w trakcie zabiegu) i fakt, słabego wzroku również przed operacją. Powód jest emerytem i to emerytura stanowi główne jego źródło dochodu. Okoliczności te wskazują ma niewielkie możliwości zarobkowe ponad uzyskiwanie świadczenie emerytalne, powód nie zdołał zaś wykazać, iż faktycznie wykonywał jakieś prace i otrzymywał dochód. Nie uwiarygodniły tej okoliczności zeznania syna powoda, który wskazywał, iż powód „coś mówił o pracy” ale powód nie ma wiedzy jaka była to praca dla kogo i z jakim wynagrodzeniem W przypadku utraty możliwości zarobkowych powód jak w przypadku każdej innej szkody powinien ją wykazać zatem przedłożyć zestawienie wskazujące na faktyczną różnicę w zakresie zarobkowania w stosunku do czasu sprzed operacji. O odsetkach od zasądzonego na rzecz powoda zadośćuczynienia na mocy art. 481 § 1 kc orzeczono od daty doręczenia pozwanemu pozwu (k. 24). Odsetki od renty z tytułu zwiększonych potrzeb określone zostały zgodnie z żądaniem pozwu od grudnia 2011r. Właśnie od grudnia 2011r. w związku ze stanem zdrowia powoda zwiększyły się jego potrzeby w zakresie środków higienicznych i opatrunkowych służących do pielęgnacji oczodołu o protezy oka. Adwokaci Mając na uwadze powyższe na mocy art. 430kc, art. 415 kc, art. 444 § 1 i § 2 kc oraz art. 445kc orzeczono jak w sentencji. O kosztach orzeczono na mocy art. 98 kpc i § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 z późn. zm.) mając na uwadze zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Powód wygrał proces w 10%, pozwany w 90%. W takim też stosunku strony zobowiązane były do poniesienia kosztów postępowania i zwrotu kosztów stronie przeciwnej. Pozwany zobowiązany był do zwrotu na rzecz powoda kwoty 880 zł, w kwotę 720 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Zgodnie z przepisem art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd odstąpił od obciążania powoda pozostałymi kosztami sądowymi. Powód zobowiązany został do zwrotu na rzecz pozwanego kwoty 6497 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Brakujące koszty sądowe obciążające pozwanego to kwota zł, które pozwany zobowiązany jest uiścić na rzecz Skarbu Państwa stosownie do art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Na mocy art. 122 kpc w zw. a art. 29 ust. 1 prawa o adwokaturze przyznano pełnomocnikowi z urzędu koszty pomocy prawnej w kwocie 6480zł. Adwokat Białystok, adwokaci, kancelaria Adwokacka Białystok, pomoc prawna, prawnik Ministerstwo Zdrowia przedstawiło nowe zasady pozasądowego przyznawania rekompensat za błąd medyczny. Zgodnie z projektem ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta z systemu zniknie 16 wojewódzkich komisji do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych, działających od 2012 roku. Zastąpi je Zespół do spraw Świadczeń z Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych przy Rzeczniku Praw Pacjenta. Na podstawie jego opinii rzecznik w ciągu trzech miesięcy będzie wydawał decyzję odmowną lub pozytywną o przyznaniu świadczenia i jego wysokości. Będzie ono wypłacane z nowo powołanego Funduszu Kompensacyjnego. Sęk w tym, że rozwiązania zaproponowane w projekcie nie są doskonałe. Rekompensaty niższe niż obecnie Wysokość świadczenia z tytułu jednego niepożądanego zdarzenia medycznego wyniesie: od 2 000 zł do 200 tys. zł w przypadku zakażenia biologicznym czynnikiem chorobotwórczym; od 2 000 zł do 200 tys. zł za uszkodzenia ciała lub rozstrój zdrowia; od 20 000 zł do 100 tys. zł za śmierci pacjenta - dla każdego wnioskodawcy Zdarzeniem będzie zakażenie pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym, o ile było ono możliwe do uniknięcia oraz uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia lub śmierć pacjenta, o ile z wysokim prawdopodobieństwem mogły być one następstwem: nieprawidłowej lub opóźnionej diagnozy, leczenia niezgodnego z aktualną wiedzą medyczną lub bez zachowania należytej staranności albo jeśli uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia lub śmierci pacjenta można było uniknąć w przypadku zastosowania innej metody leczenia, nieprawidłowego zastosowania produktu leczniczego lub nieprawidłowego zastosowania wyrobu medycznego. Z tym, że minimalne kryteria przyznania świadczenia kompensacyjnego oraz szczegółowy zakres i warunki ustalania jego wysokości określi minister zdrowia w drodze rozporządzenia. Wydaje się jednak, że określone w projekcie maksymalne kwoty nie są adekwatne. Co prawda pacjent zawsze ma wybór – może w poważnych sprawach dochodzić roszczeń na drodze cywilnej, bo uproszczona ścieżka oznacza zgodę na pewne zryczałtowanie, jednak nie wiadomo, jak ten ryczałt określono. - Uzasadnienie wspomina o konieczności ustalenia na poziomie akceptowalnym społecznie, ale nie wspomina o badaniach na ten temat - zauważa Jolanta Budzowska, radca prawny i specjalista od błędów medycznych, zasiadająca w małopolskiej komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych. - W uzasadnieniu do przepisów o Wojewódzkich Komisjach z 2011 roku wskazano, że według ówczesnych badań, oczekiwana przez poszkodowanych kwota za śmierć osoby bliskiej to 500 tys. zł. Czy oczekiwania społeczne uległy zmianie? Na pewno problemem będzie też orzekanie o konkretnych kwotach, skoro w obligatoryjnych elementach wniosku brak wymogu, aby wnioskodawca opisał i wykazał doznaną z tytułu śmierci szkodę i krzywdę. Jak więc RPP oceni „rodzaj relacji”, który jest jednym z kryteriów ustalania wysokości rekompensaty - pyta mec. Budzowska. Według projektu rekompensata za śmierć przysługuje małżonkowi, krewnemu pierwszego stopnia (dzieciom, rodzicom), osobom pozostającym z pacjentem we wspólnym pożyciu. Każdy z nich będzie mógł złożyć wniosek. Czytaj w LEX: Przegląd spraw sądowych w kontekście najczęściej spotykanych błędów medycznych > Za złożenie wniosku do rzecznika będzie trzeba zapłacić 300 zł, obecnie to 200 zł. Tak jak obecnie, będzie można go złożyć w ciągu roku od dnia, w którym wnioskodawca dowiedział się o zakażeniu, uszkodzeniu ciała lub rozstroju zdrowia albo o śmierci pacjenta, jednakże termin ten nie może być dłuższy niż 3 lata od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie skutkujące zakażeniem, uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia albo śmiercią pacjenta. Co ważne, w decyzji na wniosek pacjenta rzecznik określa, czy zdarzenie medyczne spowodowało poważne następstwa zdrowotne. W zaświadczeniu będzie określony okres trwania następstw - nie może być dłuższy niż 5 lat, chyba że według wiedzy medycznej nie ma rokowań, że ustąpią. Pacjenci, którzy otrzymają takie zaświadczenie zostaną otoczeni kompleksową opieką medyczną, którą będzie koordynowała specjalnie wyznaczona przez NFZ osoba. To on zagwarantuje współpracę między podmiotami. I tu pojawia się druga wątpliwość. Czytaj w LEX: Odpowiedzialność za błąd medyczny w czasie epidemii, klauzula dobrego Samarytanina > Zaświadczenie bez badania Zgodnie z definicją z projektu poważne następstwa zdrowotne to istniejące w dacie wydawania decyzji uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia, które skutkuje upośledzeniem struktury lub funkcji ciała. - Jak rzecznik będzie weryfikował istnienie tych następstw, skoro ustawa nie przewiduje badania wnioskodawcy przez zespół opiniujący, a o badaniach diagnostycznych wspomniano tylko w uzasadnieniu - pyta Jolanta Budzowska. W świetle definicji nie ma też pewności, czy na przykład depresja to upośledzenie funkcji ciała i co się będzie, gdy po pięciu latach określonych w zaświadczeniu, następstwa nie miną? Według mec. Budzowskiej szacowanie okresu przewidywanego trwania niepokojące negatywnie kojarzy się praktykami lekarzy orzeczników orzekających dla ZUS. Ponadto nie wiadomo, co się stanie, jeśli w praktyce korzystanie poza kolejnością ze świadczeń zdrowotnych, usług farmaceutycznych i wsparcia koordynatora nie zadziała. - Jak droga przysługuje wtedy pacjentowi, który już przecież zrzekł się roszczeń przyjmując świadczenie? - pyta mec. Budzowska. Ponadto postępowania w sprawie świadczenia kompensacyjnego nie wszczyna się, a wszczęte umarza w przypadku, gdy w związku z tym samym zdarzeniem sąd karny orzekł na rzecz wnioskodawcy obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę albo nawiązkę. W praktyce jednak sądy karne nie zasądzają odszkodowania, a jedynie symboliczną nawiązkę pieniężną, która stanowi jedynie częściowe naprawienie szkody, i to od sprawcy przestępstwa, na przykład lekarza czy pielęgniarki. - Wykluczenie więc w takiej sytuacji możliwości uzyskania świadczenia jest nieporozumieniem - ocenia Jolanta Budzowska. A to nie jedyna pułapka na pacjenta. Czytaj w LEX: Odszkodowania i inne wydatki na rzecz poszkodowanego pacjenta jako koszt podatkowy zakładu opieki zdrowotnej > Monika Kwiatkowska Sprawdź POLECAMY Bez profesjonalnego pełnomocnika i praw do innych roszczeń Zgodnie z projektem wnioskodawca musi wybrać czy dochodzi roszczeń na drodze sądowej, czy w trybie pozasądowym. Wniesienie do sądu sprawy o odszkodowanie lub zadośćuczynienie wyklucza rozpatrzenie wniosku przez RPP. Zgodnie z projektem wnioskodawca, który zrezygnuję ze świadczenia musi złożyć oświadczenie o tym w terminie 14 dni od dostarczenia mu pozytywnej decyzji rzecznika. Jeśli nie złoży, jest to równoznaczne z tym, że zrzeka się wszelkich roszczeń o odszkodowanie oraz zadośćuczynienie pieniężne, mogących wynikać ze zdarzenia medycznego w zakresie szkód, które ujawniły się do dnia złożenia wniosku. - Taki mechanizm automatycznego pozbawienia roszczeń w razie braku akceptacji dla zaproponowanej kwoty nie jest właściwy, stawia bowiem pacjenta w bardzo złej sytuacji, jest jak pułapka - ocenia Jakub Kowalski, radca prawny, wspólnik w Kancelarii Radców Prawnych Mirosławski, Galos, Mozes. - Wydaje się, że model powinien być odwrotny. Utrata roszczeń wyłącznie w razie aktywnego działania pacjenta/osoby najbliższej, która w ten sposób świadomie i wyraźnie mówi, że zaproponowana wysokość świadczenia ją zadowala - dodaje. Podobnie uważa mec. Budzowska. - Milczenie pacjenta oznacza zrzeczenie się roszczeń, a jeśli do tego dodamy fakt, że projekt nie przewiduje reprezentowania pacjentów przez radców prawnych i adwokatów, to skutki nieznajomości prawa mogą być dla pacjentów opłakane - ocenia mec. Budzowska.. Czytaj omówienie w LEX: Powikłanie po ciężkiej operacji to nie błąd medyczny > Zgodnie bowiem z projektem stroną postępowania jest wnioskodawca. Pełnomocnikiem strony może być małżonek, rodzeństwo, zstępni lub wstępni, osoby pozostające ze stroną w stosunku przysposobienia oraz pozostające we wspólnym pożyciu. - Taki przepis uniemożliwi skorzystanie z fachowej pomocy pełnomocnika w postępowaniu kompensacyjnym, bo w kręgu dopuszczonych pełnomocników nie ujęto radców prawnych ani adwokatów, którzy mogliby w sposób fachowy przedstawić pacjentowi konsekwencje przyjęcia ustalonego świadczenia - ostrzega mec. Kowalski. Mec. Budzowska dodaje, że jest ograniczenie prawa do profesjonalnej pomocy prawnej i to mimo, że rzecznik wydaje w postępowaniu decyzję administracyjną. Co więcej podstawą rozstrzygania będzie dokumentacja medyczna, wyjaśnienia i informacje podmiotu leczniczego zainteresowanego korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem podmiot. W efekcie trudno będzie udowodnić pacjentowi np., że został zarażony bakterią New Delhi czy sepsą. Mec. Budzowska przyznaje, że takie decyzje będą często obarczone grzechem pierwotnym: błędem w założeniach, że treść dokumentacji medycznej odpowiada prawdzie. - Często tak nie jest, co pokazują wyniki wielu sporów sądowych o błąd medyczny - mówi mec. Budzowska. Jedną z takich spraw mecenas opisała tutaj. Czytaj omówienie w LEX: Opinia biegłego sądowego kluczowa w sporze o błąd medyczny > Dowody z postępowania kompensacyjnego nie do wykorzystania Ponadto informacji, dowodów i decyzji uzyskanych w postępowaniu przed rzecznikiem wnioskodawca nie może wykorzystać w innych postępowaniach prowadzonych na podstawie odrębnych przepisów, z wyłączeniem dochodzenia przez Rzecznika zwrotu wypłaconego świadczenia i kosztów postępowania. Obecnie materiał zebrany w postępowaniu przed komisją jest wykorzystywany w procesie cywilnym. Dlatego mec. Kowalski spodziewa się protestów organizacji pacjenckich, co do proponowanych rozwiązań, bo to kolejna pułapka na pacjenta. - Tu pojawia się wiele pytań, no np. czy prokurator prowadzący postępowanie przygotowawcze w sprawie po zakończeniu postępowania przed rzecznikiem, nie będzie miał wglądu w akta - zastanawia się mec. Budzowska. - Czy pacjent, który zdecydował się wycofać wniosek w toku postępowania albo złożył oświadczenie o rezygnacji ze świadczenia, nie może jako dowód złożyć w postępowaniu cywilnym o błąd medyczny dokumentacji medycznej złożonej do RPP? I kto miałby decydować o tym, że dany dowód należy traktować jak owoc zatrutego drzewa? Pytań jest wiele, a podane przez mnie przykłady obrazują, że pozornie proste rozwiązania mogą nastręczać poszkodowanym pacjentom wiele problemów - ostrzega mec. Budzowska. Czytaj w LEX: Błędy w sztuce lekarskiej w praktyce lekarza medycyny rodzinnej - aspekty prawnokarne i prawnomedyczne > Dlaczego obecny system się nie sprawdził Obecnie pacjenci przed wojewódzkimi komisjami za zakażenie lub rozstrój zdrowia można dostać maksymalnie 100 tys. zł, a za śmierć pacjenta - 300 tys. zł. Tyle, że po pierwsze, komisje badają obecnie, czy pacjent faktycznie padł ofiarą błędu personelu medycznego i sprawdzają czyja to była wina, ale mimo to nie one przyznają samodzielnie odszkodowania. Wysokość rekompensaty przedstawia szpital lub jego ubezpieczyciel. I bywa, że te propozycje są bardzo niskie. Z raportu Mateusza Kazimierczaka, przygotowanego dla Polskiej Izby Ubezpieczycieli wynika, że w 2016 roku najniższa zaproponowana kwota wyniosła 1 zł, a najwyższa – 100 tys. złotych. W efekcie 70 proc. pacjentów odrzuca więc oferowane przez szpital rekompensaty i wybiera drogę cywilną, choć komisje miały właśnie odciążyć sądy. W 2018 r. do komisji wpłynęło 765 wniosków i zawarto 34 ugody. W tym samym roku do sądów cywilnych wpłynęło 857 pozwów w sprawach o błędy medyczne. Dlatego zdaniem Bartłomieja Chmielowca, rzecznika praw pacjenta, ten system nie sprawdził się. - Utrzymanie osób pracujących w komisjach jest zbyt kosztowne w stosunku do efektów ich pracy. Powinny zostać zlikwidowane - wskazuje Chmielowiec. Komisje wojewódzkie liczą 256 członków, których obsługuje ok. 40 pracowników - kosztują rocznie 9 mln zł, w tym 4 mln zł dla członków komisji i opinie biegłych. Z Oceny Skutków Regulacji wynika zaś, że nowy system będzie kosztował rocznie 4 mln złotych. Ponadto, zdaniem rzecznika, za likwidacją komisji przemawia fakt, że pacjenci nie zyskują na ich pracy, bo odszkodowania, jakie proponują szpitale gdy komisja dojdzie do wniosku, że doszło do błędu medycznego, są na poziomie 10-15 tys. zł. RPP tylko w 2022 roku - pierwszym, w którym ma zacząć działać nowy system - wyda 1000 pozytywnych decyzji, w 2021 już 2000, a potem już 2600. Resort szacuje ich koszt w przyszłym roku na 15 mln zł, a od 2024 roku na 39 mln zł. Oznacza to, że średnio świadczenie wyniesie od 40 do 50 tys. złotych. Słabością wojewódzkich komisji jest to, że by orzec o winie często zamawiają opinie u biegłych, na które muszą czekać miesiącami i przez to postępowanie przedłuża się, co wykazał raport Najwyżej Izby Kontroli. A zdaniem NIK z przepisów wynika, że komisje powinny korzystać z biegłych tylko w wyjątkowych Może, rzeczywiście, nie warto utrzymywać 300 osób orzekających w całej Polsce, aby zapewnić poszkodowanym świadczenie - zastanawia się mec. Budzowska. - Podstawowym problemem Komisji był brak biegłych i brak kompetencji do przyznawania odszkodowania. Proponowane zmiany zawierają remedium na obie te kwestie. Jeśli zespół przy RPP będzie miał „własnych” biegłych, a jednocześnie wsparcie merytoryczne i organizacyjne biura RPP, to może być rzeczywiście możliwe sprawniejsze orzekanie - ocenia. Dodaje jednak, że to nie komisje są winne braku efektywności, ale niedoskonałe i pełne luk przepisy, które utrudniają ich działalność. - I chociaż uproszczony model przyznawania pacjentom odszkodowania za zdarzenia niepożądane czy błędy medyczne mniejszej wagi jest potrzebny, to widać też, że przez omówione kontrowersyjne propozycje też może się nie sprawdzić - ocenia mec. Budzowska. Czytaj w LEX: Błąd organizacyjny w działaniach służby zdrowia jako przedmiot spraw o tzw. błędy medyczne z perspektywy praktyki prokuratorskiej > Ponadto specjaliści od prawa karnego uważają, że do niektórych uchybień lekarskich nie da się zastosować rozwiązań no-fault. - Wina nie zawsze może i powinna być eliminowana z systemu odpowiedzialności za błędy medyczne - mówił prof. Czesław Kłak, członek Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów oraz sędzia Trybunału Stanu, gdy po raz pierwszy zaczęto mówić, że RPP pracuje nad projektem. - W systemie no-fault podmiot wykonujący działalność leczniczą może odpowiadać na zasadzie ryzyka, ale należy pozostawić pacjentowi możliwość dochodzenia wyższych odszkodowań na drodze cywilnej. Bo im wyższy stopień zawinienia u lekarza tym wyższe powinno być odszkodowanie dla pacjenta - podkreślał. Czytaj w LEX: Roszczenie o odsetki w sprawach o błąd medyczny. Glosa do wyroku WSA z dnia 4 czerwca 2020 r., I ACa 395/19 >

zakażenie sepsą w szpitalu odszkodowanie