zakopane dla dzieci w deszcz

I choć od niedzieli deszcz będzie pojawiał się już sporadycznie, to termometry w samym Zakopanem wskażą już tylko 18 st. C. W Tatrach będzie jeszcze chłodniej - w Morskim Oku 16 st. C, w Dolinie Pięciu Stawów Polskich 13 st. C, a powyżej 2000 m n.p.m. maksymalnie 8 st. C. Z poniedziałku na wtorek temperatura w rejonie Łomnicy Największym z nich jest pełne rozrywek Zakopane, które od lat ochoczo podejmuje gości z całej Europy. Nadchodzące dni wolne to idealna okazja, by uciec od domowej monotonii i spędzić zimowy weekend w Zakopanem. Górska pogoda potrafi być zmienna, dlaczego przygotowaliśmy dla Was listę najciekawszych atrakcji pod dachem w Zakopanem. Co robić w Zakopanem gdy pada deszcz? Muzeum Tatrzańskie im. Dra Tytusa Chałubińskiego, Muzeum stylu Zakopiańskiego, Muzeum Kornela Makuszyńskiego, Muzeum Karola Szymanowskiego w willi “Atma”, Muzeum Jana Kasprowicza na Harendzie, Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN., Muzeum Oscypka. Motylarnia. co robić w zakopanem w deszcz. by Zakopane.com · Published 13 listopada, 2017 · 13 listopada, 2017. Related Posts: Zakopane jest dla każdego; Klockownia. ul. Rembielińska 20. Jeżeli nie przepadacie za typowymi salami zabaw to zajrzyjcie koniecznie do Klockowni. To wielki edukacyjny plac zabaw z ogromną ilością klocków. Każde dziecko znajdzie tam coś dla siebie, a rodzic może się w tym czasie napić kawy. nonton film mata batin 3 full movie lk21. Zakopane w sezonie kojarzy się, ze wszystkim co najgorsze. Tłumy turystów, korki na zakopiance i wszechobecna drożyzna. A jednak setki tysięcy turystów decydują się spędzić wakacje właśnie tam. Co ich do tego pcha? Odpowiedź jest jedna: Tatry. W poprzednim życiu spędziłam dużo czasu w górach. Latem chodziłam po Beskidach, zimą brnęłam w śniegu po pas w Górach Świętokrzyskich, wiosną i jesienią wędrowałam bieszczadzkimi połoninami. I tylko z Tatrami było mi zawsze jakoś nie po drodze. Byłam tu kilka razy, weszłam na Nosal, przespacerowałam się dolinami, ba, wdrapałam się nawet na Rysy od słowackiej strony, ale jakoś zawsze czułam się tu jak na występach gościnnych. Po latach chodzenia po górach przyszedł czas imprezowania, i w Tatry zaczęłam przyjeżdżać niekoniecznie z myślą o tym, żeby mieć dobrą bazę wypadową na szlak. Mieliśmy swoją ulubioną knajpę w Bukowinie Tatrzańskiej, a na Krupówkach zawsze spotykałam dawno nie widzianych warszawskich znajomych. Czasem nawet wychodziliśmy gdzieś w góry, czy raczej doliny, ale zdecydowanie nie był to główny cel naszych wyjazdów. Kwiaty polskie – jak rzekłby poeta. A potem poszłam do pracy, urodziły się dzieci, zaczęliśmy jeździć za granicę i góry, w jakiś niewytłumaczalny sposób, zupełnie zniknęły z mojego życia. Jeśli czasem za nimi tęskniłam, to nigdy za Tatrami, raczej za Bieszczadami. Zakopane natomiast, zamiast z wędrówką, kojarzyło mi się ze wszytkim co najgorsze: drożyzną, straganami, kiczem i tłumami ludzi. Kiedy więc dostaliśmy zaproszenie od Golden Vacation Club na tygodniowy pobyt w Zakopanem, i to w szczycie sezonu, mieliśmy spore obawy. Mamy bowiem zasadę, że na blogu zawsze jesteśmy szczerzy, bez względu na to, czy jest to wyjazd zupełnie prywatny czy w ramach współpracy. Z drugiej strony staramy się dbać o firmy, z którymi współpracujemy, bo w końcu obu stronom zależy na pozytywnych efektach. Dlatego jeśli wiemy, że odwiedzane miejsce nie zrobi na nas dobrego wrażenia, odmawiamy. Mimo poważnych obaw co do Zakopanego, zdecydowaliśmy się na wyjazd. I absolutnie nie żałujemy. W Zakopanem nadal są tysiące straganów, miliony turystów i ich samochodów oraz zdecydowanie za drogie knajpy. I nie oszukujmy się, raczej nie zostanie ono naszym ulubionym miejscem na ziemi. Jednak sam wyjazd zaliczamy do bardzo udanych, nie tylko dlatego, że tradycyjnie spotkaliśmy dawno nie widzianych znajomych z Warszawy. Tłumy na Krupówkach. Zakopane to tylko początek. To baza wypadowa w góry. Dzięki Zakopanemu przypomniałam sobie, jak dobrze się w nich czułam, jak bardzo mi ich brakuje, że oddycham w nich pełną piersią i patrzę na nie z takim samym wzruszeniem jak 25 lat temu. I co najważniejsze, wreszcie pokazaliśmy je dzieciom! Wprawdzie na szlakach w sezonie są tłumy, ale, ku naszemu zaskoczeniu, udało nam się znaleźć kilka miejsc, którymi cieszyliśmy się sami lub w towarzystwie bardzo nielicznych wędrowców. I nawet kapryśna pogoda nie zdołała zepsuć nam humoru – okazało się, że w Zakopanem poza miejscami – maszynkami do robienia pieniędzy, są też atrakcje wartościowe. A jeśli akurat nie mieliśmy ochoty na spacery (choć i dłuuuugi spacer w ulewie mamy na swoim koncie), to zawsze mogliśmy po prostu posiedzieć w naszym wygodnym mieszkanku na Pardałówce. Do Zakopanego przyjechaliśmy w sobotę późnym wieczorem i zostaliśmy do kolejnej soboty. Cztery dni spędziliśmy na szlaku, jeden eksplorując atrakcje Zakopanego i jeden na błogim lenistwie, eee, znaczy się, planowaniu. W kolejnych wpisach opowiemy Wam dokładnie, gdzie iść w góry z dziećmi i co robić z dziećmi w Zakopanem jak pada deszcz, w tym chcieliśmy wspomnieć o kilku kwestiach praktycznych, jak się przygotować i o czym warto pamiętać jadąc do Zakopanego. Zakopane. Widok na Giewont. Gdzie spać w Zakopanem Opcji noclegowych w Zakopanem są tysiące. Wystarczy zajrzeć na Airbnb albo wyszukiwarkę hoteli w Zakopanem, by przekonać się, że każdy znajdzie coś dla siebie. My, jak już wspominaliśmy wyżej, skorzystaliśmy z zaproszenia Golden Vacation Club należącego do Holiday Travel Center – firmy, która od prawie 25 lat oferuje swoim klientom wakacje klubowe. Golden Vacation Club, czyli dobry pomysł na nocleg w Zakopanem. Mieszkanie, w którym się zatrzymaliśmy, było w sam raz dla nas – rodziny 2+2. Było w pełni wyposażone, miało kuchnię z jadalnią, do której chętnie wracaliśmy po naszych górskich wędrówkach, i z której regularnie korzystaliśmy. Wprawdzie w Zakopanem knajpa jest na każdym rogu, ale ceny do najniższych nie należą, i jakbyśmy mieli każdy posiłek spożywać na mieście, to szybko byśmy poszli z torbami. Do tego sypialnia, salon z wygodną, rozkładaną kanapą i bujanym fotelem, idealnym do planowania kolejnych spacerów albo odpoczywania po całym dniu na szlaku. Było też oczywiście wifi. I last but not least, nie było problemu z parkowaniem – mieliśmy swoje miejsce w garażu i uznaliśmy, że skoro wygodnie tam naszemu bolidowi, to nie zamierzamy go ruszać przez cały tydzień, niech wypoczywa. Dodatkowym plusem mieszkania było to, że znajdowało się na Pardałówce, czyli nieco na uboczu Zakopanego, choć w odległości spaceru od Krupówek i wejść na kilka ciekawych szlaków. Zaledwie kilka kroków dzieliło nas od sklepu, przystanku i paru restauracji, a jednocześnie mieszkaliśmy w miejscu cichym i spokojnym, z którego wieczorem widać było rozgwieżdżone niebo. Pogoda w Zakopanem w wakacje Nasz wyjazd przypadł na przełom lipca i sierpnia. Choć prognozy nie dawały nam szansy na słońce, to sytuacja była dynamiczna. Gdy sprawdzaliśmy zapowiedzi na kolejny dzień, zwykle miało zacząć padać z rana lub około południa, rano deszcze zapowiadano już na godz. 14, a koniec końców zaczynało padać o godz. 17 lub nie padało wcale. Przez ten tydzień tylko jeden dzień lało prawie bez przerwy, poza tym mieliśmy zarówno dni słoneczne jak i pochmurne z przelotnymi opadami. Tylko raz na szlaku przemokliśmy do suchej nitki. Wbrew obawom, że zmarzniemy, temperatura w ciągu dnia rzadko spadała poniżej 20C, a bywało i całkiem gorąco. Wniosek? Pogoda w wakacje w Zakopanem jest nieprzewidywalna:) Dlatego z jednej strony oczywiście trzeba śledzić prognozy, ale z drugiej brać poprawkę na to, że nie muszą się one sprawdzić. Pogoda w Tatrach potrafi zmienić się błyskawicznie. Jak zatem ubrać się w góry? Wychodząc na szlak należy mieć świadomość, że pogoda w każdej chwili może się zmienić. Koniecznie trzeba mieć ze sobą kurtkę przeciwdeszczową, a najlepiej płaszcz/folię, by ochronić też kluczowe części ciała poniżej pasa. Dobrym pomysłem jest również pokrowiec na plecak i kilka reklamówek, by w razie ostrej ulewy móc do nich schować portfel/telefon/aparat. Przed wyjściem warto nasmarować się kremem z filtrem, a czapka z daszkiem przyda się zarówno jako ochrona przed słońcem jak i przed zacinającą w twarz ulewą. Pamiętajcie też, żeby zanim wyjdziecie w góry przeczytać wskazówki od Tatrzańskiego Parku Narodowego dotyczące zachowania w górach w czasie burzy – jak pokazały tragiczne wydarzenia z sierpnia 2019 roku, ledwie dwa tygodnie po naszym pobycie w Zakopanem, jest to wiedza, która może uratować życie. Oprócz ochrony przed deszczem i słońcem w górach potrzebne będą wygodne buty, najlepiej takie, w których nie będziemy się ślizgali na mokrych kamieniach. No i nawet jeśli gdy wychodzimy na szlak jest gorąco, weźmy w plecak cieplejsze ubrania na wypadek zmiany pogody. W naszym przypadku wyglądało to tak: na siebie koszulka – najlepiej sportowa, z lekkiego materiału, w plecak: cienka bluzka z długim rękawem i ortalion, i do tego bluza z kapturem przewiązana w pasie. I oczywiście woda i kanapki na drogę. Bilety do Tatrzańskiego Parku Narodowego Wstęp do Tatrzańskiego Parku Narodowego jest płatny. Bilety można kupić w budce przy wejściu na szlaki, można też przez aplikację, np. mPay albo SkyCash. Do wyboru mamy następujące bilety TPN: jednorazowe ulgowe za 2,50 zł, normalne za 5,00 zł, 7-dniowe ulgowe za 12,50 zł i normalne za 25,00 zł. Choć początkowo plany mieliśmy ambitne i celowaliśmy w bilety 7-dniowe, po dłuższym namyśle zdecydowaliśmy się kupować jednorazowe przy każdej wycieczce. Jak się okazało słusznie, bo pogoda zniweczyła nasze plany codziennych wędrówek. Tatrzański Park Narodowy. Gdzieś na szlaku. Poruszanie się po Zakopanem i okolicach Wielu turystów dojeżdża na szlak samochodem. My nie zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie z kilku powodów. Po pierwsze Zakopane jest bardziej zakorkowane niż Warszawa, a samochody przyczyniają się do tego, że jakość powietrza pozostawia wiele do życzenia. Nie chcieliśmy do tego przykładać ręki. Po drugie, chodząc po górach, najbardziej lubimy robić pętle – wejście i zejście tą samą drogą zupełnie nas nie bawi, a tego wymagałby od nas pozostawiony na parkingu samochód (o niemożności napicia się zimnego piwa do obiadu w knajpie po zejściu ze szlaku nawet nie wspomnimy). Tatry. Parking przy wejściu na szlak. Po trzecie transport zbiorowy w Zakopanem jest na tyle rozwinięty, że można dojechać praktycznie wszędzie. Ale… Pierwszego dnia zobaczyliśmy, że 3 minuty od naszego mieszkania jest przystanek autobusowy Pardałówka 2, na którym zatrzymuje się autobus miejski linii 14. Jako warszawiacy poruszający się głównie zbiorkomami i korzystający z biletów okresowych z radością przeczytaliśmy, że za jedyne 68 zł można kupić tygodniowy bilet rodzinny, z czego od razu skorzystaliśmy. To cenowo zdecydowanie najlepsza oferta na transport publiczny w Zakopanem. Rodzinni podróżnicy powinni bowiem pamiętać, że prywatni operatorzy busów nie mają biletów ulgowych. Przejazd w jedną stronę czteroosobowej rodziny w granicach Zakopanego to koszt 12 zł. Tygodniowy bilet komunikacji jest więc tańszy niż 6 jednorazowych przejazdów prywatnymi busami. Ale tu musimy przestrzec naszych drogich czytelników. Cena to niestety nie wszystko. Wydaje się, że Zakopane bardzo się stara, by zniechęcić turystów do komunikacji miejskiej. Linie są dwie (11 i 14). Można by się spodziewać, że taką numerację wybrano, by nie mylić autobusów z prywatnymi busami. Ale nie, chodziło chyba wręcz przeciwnie, o utrzymanie numerów na podobnych trasach, więc my byliśmy bardzo zdziwieni, kiedy zgodnie z rozkładem miejskiej 14 podjechała po nas „żółta linia” nr 14. Potem już wiedzieliśmy, że miejskie autobusy to… autobusy Solarisa w przeciwieństwie do prywatnych busów. Widok na Giewont ze „skrzyżowania” Zakopianki i… Porońca. Fakt, że są dwie linie byłby nieistotny, gdyby autobusy jeździły często, albo chociaż rozkład wymyślono tak, by łatwo było się przesiąść, jeśli potrzebna jest przasiadka. Oczywiście tak nie jest. Rozkłady nie mają żadnej regularności, raz przerwa wynosi 40 minut, raz 1,5 godziny. Bardzo rzadko jeżdżąca 14 ma rano 3-godzinną przerwę! W sezonie to i tak nie ma znaczenia, bo miejski autobus zazwyczaj w ogóle nie przyjeżdża o czasie! Kilka razy musieliśmy nawet zrezygnować po 15-20 minutach czekania, bo przestaliśmy wierzyć, że autobus kiedykolwiek przyjedzie, a góry wzywały. Raz udało nam się nawet dodzwonić na infolinię firmy TESKO, która obsługuje linie autobusowe w Zakopanem, gdzie miły pan poinformował nas, że autobus jest „gdzieś na trasie” i on nie wie, kiedy przyjedzie na nasz przystanek. Kiedy zauważyliśmy, że to trochę niepoważne, usłyszeliśmy, że to wina turystów i on najchętniej zamknąłby Zakopane wyłącznie dla mieszkańców. Podpowiemy więc delikatnie firmie TESKO i władzom Zakopanego: to nie ludzie korkują wam miasto a wolny dostęp prywatnych samochodów do każdego jego zakątka. A nawet jeśli boicie się z tym walczyć, to wystarczy w sezonie dorzucić dwa autobusy i puścić je regularnie co 20 minut. Wtedy spóźnienia nie mają takiego znaczenia, bo można mieć pewność, że autobus i tak przyjedzie po maksymalnie 20 minutach. Na tatrzańskim szlaku. Niestety nie mamy złudzeń, że korki w Zakopanem znikną, szczególnie, że parkingi są wszędzie, a pozornie horrendalne opłaty parkingowe (np. 30 zł za dzień na Łysej Polanie, czy 15 zł w centrum Zakopanego) i tak są niższe niż koszt biletów na busiki dla 3- czy 4-osobowej rodziny (9 zł z Zakopanego do Łysej Polany, czyli 72 zł za 4-osobową rodzinę w obie strony lub 24 zł w obie strony w granicach Zakopanego). Podsumowując, dla podróżujących rodzin najtańszym i najbardziej optymalnym środkiem transportu pozostaje, niestety, samochód. Parkingi przy szlakach są drogie (zwykle jednorazowo 20-30 zł), ale i tak to mniej niż bilet na busiki często nawet dla dwóch osób. Zazwyczaj też do godz. 9-10 i po godz. 15-16 nie ma problemu z miejscami. A w korkach i tak stoją wszyscy. Chyba, że ominiecie je idąc przez góry:) Tatry. Oznaczenie szlaków. Skąd wziąć mapę szlaków tatrzańskich? Jak wiadomo, bez mapy ani rusz! Szlaki wprawdzie są świetnie oznaczone (przynajmniej na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego – poza nim nie do końca, ale o tym jeszcze w stosownym momencie napiszemy), ale warto wiedzieć gdzie jesteśmy i gdzie chcemy dojść. Osobom przywiązanym do map papierowych polecamy wizytę w Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN, gdzie taką darmową mapkę dostaniecie. Nie sprawdzaliśmy osobiście, ale zapewne są one dostępne również w punktach informacji turystycznej. Z kolei tym, którym wystarczy ekran telefonu sugerujemy korzystanie z mapek dostępnych w internecie – my korzystaliśmy z serwisu Poniżej przykład trasy z tego właśnie serwisu. Pamiętajcie tylko, że nie wszędzie w górach będzie zasięg, warto więc zaplanować trasę wcześniej, bądź ściągnąć mapkę na telefon, by móc z niej korzystać off-line. GOT – Górska Odznaka Turystyczna Moja wysłużona książeczka gdzieś jeszcze leży, odznaki poginęły w trakcie kolejnych przeprowadzek, i w ogóle jakoś zapomniałam o ich istnieniu, mimo, że w poprzednim życiu zdobyłam ich całkiem sporo. Ale gdy tylko weszłam z dzieciakami na szlak, obudził się stary instynkt przeliczania trasy na punkty. I okazało się, że duch w narodzie nie ginie! Książeczki można kupić choćby w budkach TPN na szlakach, a stempelki po drodze możemy zdobyć nie tylko w owych budkach czy schroniskach, ale nawet w bacówkach i restauracjach znajdujących się na lub niedaleko szlaku. O co w tym wszystkim chodzi? GOT czyli Górska Odznaka Turystyczna ustanowiona została w 1935 roku przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie i jej zadaniem było promowanie turystyki górskiej. Od 1950 roku pieczę nad nią przejęło Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze. Zdobywanie odznaki polega, najprościej rzecz ujmując, na zdobywaniu punktów za chodzenie po górach. Znakowane szlaki mają ustaloną punktację, a te, które nie są ujęte w stosownym spisie, wylicza się zgodnie z zasadą 1 punkt za 1 kilometr plus 1 punkt za 100 metrów różnicy wysokości z sumy podejść. Książeczki GOT Brzmi skomplikowanie? Tak było „za moich czasów”. Teraz można wpisać swoją trasę np. na wyżej wspomnianej stronie a punkty same się wyliczą. Wystarczy przepisać trasę wraz z punktacją do książeczki, dobrze jest też zebrać po drodze pieczątki na potwierdzenie, że się trasę przeszło i po osiągnięciu kolejnych limitów zgłosić się do terenowego punktu GOT PTTK. Książeczkę można też przesłać do weryfikacji pocztą, załączając kopertę zwrotną ze znaczkiem. GOT można zdobywać oczywiście nie tylko w Tatrach, ale też we wszystkich pozostałych górach Polski a także w Sudetach i Karpatach u naszych sąsiadów. Więcej o Górskiej Odznace Turystycznej przeczytacie na stronie Komisji Turystyki Górskiej. Moja książeczka GOT sprzed lat Czy dzieci mogą zdobywać odznaki GOT? Jak najbardziej! Warto pamiętać, że GOT popularną można zdobywać po ukończeniu 7. roku życia, dla młodszych – od 5 lat, przeznaczona jest odznaka „W góry”. Patrząc na tłumy dzieciaków, na oko 4-letnich, zdobywających Nosal czy Rusinową Polanę, spokojnie można by rozważyć przesunięcie granicy wiekowej przynajmniej o rok w dół… Maciek i Kalina (odpowiednio 10 i 7 lat) w 4 dni prawie zapracowali na odznakę popularną – zabrakło im 5 punktów Mieliśmy je zdobyć ostatniego dnia na Słowacji, ale przeszkodziła nam w tym ulewa. Jednak niewątpliwie perspektywa zdobywania kolejnych punktów zadziałała na nich bardzo motywująco. Górska Odznaka Turystyczna. Źródło: Atrakcje w Zakopanem na pogodę i niepogodę W Zakopanem znajdziecie wiele atrakcji dla rodzin z dziećmi, takich na pogodę i niepogodę, takich co wydrenują Wam portfele ale też takich, na które nie wydacie na nie złotówki. W kolejnych wpisach napiszemy o tym, gdzie jest najlepszy plac zabaw w Zakopanem, czy warto dać się wyedukować za darmo w Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN oraz na ile rodzinnych wjazdów i zjazdów na Kasprowy starczy średnia krajowa. A także gdzie na Gubałówce najlepiej poznać siłę grawitacji. Zmierzymy się też z tematem, czy Aquapark Zakopane jest warty swojej ceny, czy lepiej ruszyć dalej i wybrać któryś z parków wodnych w okolicy Zakopanego. A przede wszystkim, gdzie ruszyć w Tatry, kiedy tylko słońce wychyli się zza chmur. Zaplanuj swój urlop z Dzieckiem w Zakopnem w sezonie Letnim Długie spacery Spacery w tak czarującym mieście to po prostu frajda. Podczas przechadzek prezentujemy dzieciom region, możemy opowiedzieć im kilka ciekawostek i sprawić, że staną się małymi fanami gór. Obowiązkowo należy udać się na Krupówki. Deptak ten w letnim wydaniu to naprawdę cudo. Stragany z zabawkami, słodyczami, pamiątkami – to zdecydowanie coś, co przyciąga uwagę najmłodszych. Oczywiście nie można zapomnieć o zrobieniu fotki z białym misiem, który zawsze budzi uśmiech na dziecięcych buziach. Nie można też odpuścić wizyty nad symbolem Tatr – Morskim Okiem. Wycieczka ta jest okazją do podziwiania uroków przyrody i niesamowitych widoków. To bardzo fotogeniczne miejsce, można więc przekonać maluchów do tego, by na chwilę zamieniły się w prawdziwych fotografów – zabawa gwarantowana! Aktywny wypoczynek Oferta – Zakopane atrakcje dla dzieci latem to także możliwość różnorakich aktywności na świeżym powietrzu. Polecamy wypożyczyć rowery i skusić się na zjazd z Gubałówki. Dzieciom przyda się dawka ruchu, szczególnie w tak ciekawych okolicznościach przyrody. Rewelacyjnym pomysłem jest też wyjście do parku linowego. Odrobina adrenaliny, zabawa, rywalizacja – dzieci będą tym zachwycone. Do dyspozycji są tam ściany wspinaczkowe, tory przeszkód, czy tyrolki. Rodzice chętnie udają się na tor gokartowy, gdzie najmłodsi wchodzą w rolę kierowcy. Wspominając o letnich atrakcjach dla dzieci w Zakopanem nie możemy zapomnieć o basenach odkrytych ze zjeżdżalniami i boiskami do siatkówki. Zapewniamy, że latem atrakcji dla dzieci w Zakopanem jest pod dostatkiem. Poniżej prezentujemy te najciekawsze. Atrakcje godne polecenia: niesamowity klimat letnich atrakcji dla dzieci, zobacz zdjęcia. “W czasie deszczu dzieci się nudzą…” – a wcale nie muszą! Wszyscy wiemy, jak uciążliwa potrafi być brzydka pogoda na wakacjach, szczególnie w górach, kiedy to dobra pogoda jest ważna. Jednak nie mamy na to wpływu, warto więc przygotować awaryjny plan działania i w razie deszczu nie rezygnować ze zwiedzania i rozrywki – w końcu jesteście na wakacjach! Przedstawiamy pomysły, co robić z dziećmi w brzydką pogodę: atrakcje dla dzieci w Zakopanem i okolicy. KIDS Park Janosika – Sala Zabaw Mamo i Tato! Jest miejsce, w którym najważniejsze są dzieci – to ich królestwo. Park Janosika to wyjątkowa atrakcja w Zakopanem. Ponad 700m2 powierzchni – nowoczesność, bezpieczeństwo i wspaniale zrealizowany pomysł regionalnej sali zabaw dla dzieci! Wszystko po to, by zapewnić doskonałą zabawę dzieciom oraz chwilę relaksu rodzicom. Lokalizacja – Park Janosika znajduje się w samym centrum miasta, na Krupówkach Dolnych. Ten wewnętrzny plac zabaw ma wszystko, o czym marzą dzieci. Króluje tutaj Janosik – nie tylko w malunkach i nazwie, ale i podczas zabawy – tor pontonowy, mnóstwo kładek i przeszkód do zdobycia dla małych odkrywców. Pomyślano również o najmniejszych pociechach tworząc specjalną strefę z miękkimi zabawkami dla dzieci 1-2 lata. Wyczuwa się wyjątkową dbałość o szczegóły – tutaj nawet domki dla lalek mają regionalne mebelki. Zarówno latem, jak i zimą, w pogodę i niepogodę w Parku Janosika wspaniały czas może spędzić cała Rodzina. To miejsce spotkań, miejsce radości. Wykorzystaj ten czas dla siebie lub umów się ze znajomymi, podczas gdy Twoje dziecko bawi się z rówieśnikami. Ciasta i przekąski – znajdują się tutaj dwie kawiarnie. Kawiarnia Janosik oferuje pyszną kawę, herbatę i słodkości oraz ECO Maryna ze świeżo wyciskanymi sokami, smoothies i zdrowymi smakołykami. Zapraszamy do wspólnej zabawy! KIDS Park Janosika – Sala Zabaw Adres: Zakopane, ul. Krupówki 14a – II piętro www: godziny otwarcia: codziennie od 10:00 do 21:00 kontakt: info@ / +48 723 200 007 KIDS Park Janosika, Krupowki, Zakopane KIDS Park Janosika, Krupowki, Zakopane KIDS Park Janosika, Krupowki, Zakopane KIDS Park Janosika, Krupowki, Zakopane KIDS Park Janosika, Krupowki, Zakopane KIDS Park Janosika, Krupowki, Zakopane Sala zabaw Małpi Gaj w Zakopanem i Nowym Targu Gdzie? –Zakopane, Chyców Potok 26, III piętro Centrum Handlowego Szymonek, –Nowy Targ, ul. Sikorskiego 21 Godziny otwarcia: codziennie, 10:00-20:00 Sale zabaw „Małpi Gaj” oferują 300 m2 (w Nowym Targu 400m2) bajecznej i kolorowej przestrzeni do zabawy. Posiadają 2 i 3-piętrowe labirynty, zjeżdżalnie, baseny z piłkami, dmuchańce do skakania, wielkie klocki, osobną salę z klockami LEGO (w Nowym Targu) oraz mnóstwo zabawek. Na najmłodsze dzieci czekają również specjalne „strefy malucha”. W czasie gdy dzieci będą bawić się z rówieśnikami, rodzice mogą usiąść w strefie rodzica, napić się pysznej kawy i poczytać dostępne na miejscu gazety. Szczegóły znajdują się na stronie: Małpi Gaj Zdjęcia pochodzą ze strony sali zabaw Małpi Gaj ZAKOPANE (i bliskie okolice) NA NIEPOGODĘ Z DZIEĆMI Zakopane to bardzo dobra baza wypadowa dla fanów górskich wędrówek, bajkowych widoków na okoliczne szczyty i obcowania z naturą. Bywa jednak, że pogoda płata figle i nie udaje się ruszyć na szlak, a przynajmniej nie tak często i nie na tak długo jak zakładał pierwotny plan. Są też rodziny, które przyjeżdżają do Zakopanego, ale niekoniecznie chcą zdobywać szczyty, zimą nie jeżdżą na nartach, ale są żądne innych atrakcji. Ten artykuł powstał dla obu tych grup. Wspólnym mianownikiem jest chęć zapewnienia rodzinie atrakcyjnego pobytu niezależnie od warunków pogodowych i zainteresowań. Okazuje się bowiem, że Zakopane ma do zaoferowania sporo zadaszonych atrakcji, tak by niezależnie od pory roku i aury każdy znalazł tu coś dla siebie. Nasza rodzina uwielbia chodzić po górach, ale podczas ostatniej wizyty zmuszeni byliśmy poszukać dodatkowych atrakcji, bo pogoda na wyjście w góry zdecydowanie nie pozwalała. Opisane przez nas miejsca „przetestowaliśmy” z dziećmi w wieku lat 6 i 11. Dzieci były zadowolone, a i my – rodzice, dobrze się bawiliśmy. Oto, co polecamy też Waszej rodzinie: ILLUSION HOUSE Illusion House to miejsce, w którym nic nie jest tym, czym wydaje się być na pierwszy rzut oka . Czekają tu na Was iluzje optyczne, labirynt luster, pokój nieskończoności. Znajdziecie też łamigłówki i zagadki, które zajmą w tym samym czasie Wasze szare komórki i dłonie. Będziecie mieli okazję poczuć się jak gwiazdy filmowe, wypić kawę z widokiem na Manhattan, pokarmić pingwiny albo stanąć oko w oko z tygrysem. Można też wykąpać się w basenie i wyjść z niego… suchą stopą (zresztą nie tylko stopą ), albo… zostać daniem głównym na imprezowym stole . Wizyta w Illusion House to gwarancja dużej dawki śmiechu i dobrej zabawy dla każdego. Nasze dzieci bawiły się tu świetnie i nie chciały wychodzić, a my dorośli równie dobrze spędziliśmy tu czas. Wybierając się do Illusion House pamiętajcie o naładowanym telefonie! To kolejny plus tego miejsca – tu w zasadzie TRZEBA robić zdjęcia, więc będziecie mieli super rodzinną pamiątkę z wizyty. Przy okazji pobytu w Zakopanem odwiedzicie Antarktydę, dżunglę, Nowy York, zajrzycie do bajki o Jasiu i Małgosi i… pokoju Misia Uszatka. Brzmi dobrze? Tak też jest! ADRES: ul. Tadeusza Kościuszki 3, Dom Handlowy Granit STRONA INTERNETOWA: CENTRUM EDUKACJI PRZYRODNICZEJ TATRZAŃSKIEGO PARKU NARODOWEGO To miejsce z zupełnie innej bajki. Ekspozycja jest bezpłatna, należy jednak zarezerwować wejściówki na określoną godzinę i liczbę biletów. Odbędziecie tu spacer, który w całości jest „sterowany” głosem lektora. Będzie Was on oprowadzał po multimedialnych salach, w których obejrzycie filmy z pięknymi zdjęciami i zobaczycie ciekawe wystawy ( tatrzański las czy jaskinię), a wszystko w nowo wybudowanych salach kinowych. Jedna z sal (która przy naszej wizycie była niestety nieczynna) jest salą 3D, gdzie opowiadaniu lektora i obrazowi towarzyszą efekty dodatkowe np. podmuchy wiatru. Podczas spaceru po centrum, który trwa około godzinę, zapoznacie się też z największą w Polsce makietą Tatr, a dzięki prezentacji, która jest na niej wyświetlana i komentarzowi lektora dowiecie się sporo ciekawostek o tych pięknych górach, jak również o parkach narodowych na ich terenie (po polskiej i słowackiej stronie). W Centrum Edukacji Przyrodniczej znajduje się też tzw. sala odkryć, która niestety na początku kwietnia była jeszcze wciąż pocovidowo zamknięta. Od połowy kwietnia 2022 jest ponownie otwarta i na pewno chętnie tu wrócimy przy naszej kolejnej wizycie. Z tego, co udało nam się dowiedzieć, sala odkryć to prawdziwa gratka dla dzieci w wieku szkolnym i starszych przedszkolaków. Wizyta w sali trwa minut. ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ Znajdują się tutaj gry komputerowe (w tym w technologii kinect), stoliki interaktywne z tajemniczymi szufladami, można też poćwiczyć rozpoznawanie odgłosów zwierząt i spostrzegawczość. Wizyta w sali odkryć jest również bezpłatna, ale tak jak w przypadku odwiedzenia wystawy głównej, należy zarezerwować online bilety na konkretną godzinę. W centrum znajduje się też mały sklepik z gadżetami związanymi z górami oraz ich fauną i florą – są tu książki, maskotki, kubki, nerki, mapy, a nawet rękodzieło (czapki, szaliki itp.). ADRES: ul. Tytusa Chałubińskiego 42 a STRONA INTERNETOWA: PARK ILUZJI Park Iluzji to miejsce zbliżone tematyką i atrakcjami do Illusion House. Mimo tego, że byliśmy w tych miejscach w zasadzie dzień po dniu, podobało nam się bardzo w obu. Zamysł jest podobny, ale „pokoje” są różne, inaczej prezentują się również atrakcje, które teoretycznie mają tą samą lub podobną nazwę. W Illusion House wszystko znajduje się na jednym piętrze, tu natomiast wystawa jest dwupoziomowa. Inne są „tła” do zdjęć, jest kilka rodzajów pokojów, których nie ma w Illusion House, jest też sala, w której dwa razy na godzinę można obejrzeć świetlno-muzyczne widowisko (burza na Giewoncie), które bardzo nam się podobało. Podobnie jak w Illusion House znajdziecie tu różnego rodzaju łamigłówki – te jednak wydawały nam się trudniejsze niż w Illusion House i nie wszystkie udało nam się rozwiązać, bo zabrakło nam czasu. Przyszliśmy tu niecałe 2 godziny przed zamknięciem i uważamy, że to absolutne minimum, które warto sobie zarezerwować na wizytę. Klimatu miejscu dodaje “magiczna” muzyka w tle. Podsumowując – to bardzo przyjemne miejsce na rodzinną zabawę. ADRES: ul. Krupówki 12 STRONA INTERNETOWA: BE HAPPY MUSEUM To muzeum inne niż wszystkie. Na stronie internetowej znajdziecie informację, że są pierwszym w Polsce muzeum szczęścia i iluzji. Jak widać tego typu miejsce trafiło na podatny grunt, bo filii Be Happy jest już w Polsce 4! Podobne muzea znajdziecie w Szczecinie, Krakowie i Warszawie. Tym miejscem będą zachwyceni aktywni użytkownicy TikToka i Instagrama oraz innych mediów społecznościowych. To różowo – bajkowa kraina idealna na pastelowe sesje zdjęciowe. Jest tu trochę jak w amerykańskich serialach albo bajkach o Barbie. Są różowe wnętrza domów, można się wcielić w Barbie i Kena albo zanurkować w basenie z kulkami wśród gigantycznych lodów na patyku. Są też karuzele i wielkie donuty, a miłośnicy żelków-misiów mogą się przytulić do ogromnych różowych słodkich postaci. Jeśli macie zły dzień, albo chwilowo wątpicie w siebie, lustro przy wejściu postara się Was przekonać, że jesteście fantastyczni. Dla dzieciaków może to być dobra zabawa, rodzice będą pewnie mimochodem zauważać i wyłapywać kulturowe aluzje i stereotypy, a ci bardziej wyluzowani pozwolą sobie na chwilę zabawy przed obiektywem swoich pociech. To kolejne miejsce, z którego macie szansę „wynieść” sporo fajnych fotek. ADRES: ul. Krupówki 40 (w centrum handlowym o tej nazwie) STRONA INTERNETOWA: WAŻNE! W tym samym centrum handlowym znajduje się Galeria Figur Stalowych, gdzie znajdziecie setki rekwizytów i postaci inspirowanych między innymi stworzeniami z filmów i bajek! To nasz plan na kolejną wizytę, jeśli pogoda nie dopisze. STRONA INTERNETOWA: GALERIA WŁADYSŁAWA HASIORA W MUZEUM TATRZAŃSKIM To już „wyższa szkoła jazdy”, czyli kontrowersyjna sztuka i galeria teoretycznie dla starszych odbiorców. Teoretycznie, bo sami uważamy, że warto dzieciom pokazywać różne rodzaje sztuki, choć istnieje ryzyko, że do nich nie przemówi. Iwo (lat 11) był dość zaintrygowany i nawet miał kilka trafnych pytań i spostrzeżeń („ Tato, a to chyba taka sztuka zero-waste trochę?”) Gaja (lat 6) była raczej przestraszona, bo dzieła kultowego podhalańskiego artysty Władysława Hasiora są chwilami mroczne i bywają dość trudne w odbiorze – w związku z tym nie czuła potrzeby obejrzenia całej wystawy, więc poczekała na nas chwilę w przedsionku. Dla taty była to uczta, na którą czekał od dawna, dla mamy ciekawostka, nieco niepokojąca (jak w przypadku córki, choć z ciekawości obejrzała całą wystawę). Każdy zupełnie inaczej wspomina i ocenia wizytę. Niemniej jednak warto wspomnieć, że nie było to jakieś długie zwiedzanie i jeśli choć jeden członek rodziny jest zainteresowany sztuką przez duże, choć nieco osobliwe „SZ” – warto tu zajrzeć. ADRES: ul. Jagiellońska 18 b STRONA INTERNETOWA: TERMY BANIA To zespół basenów i atrakcji, który my szczególnie polecamy na lato, ze względu na bardzo dużą liczbę atrakcji na powietrzu wielki wodny plac zabaw ze zjeżdżalniami, wiadrem z wodą, mostkami i konstrukcją do wspinania i biegania oraz wielkie dmuchańce, z których zjeżdża się do basenów. Ta część latem wygląda tak: Jednak, jak każde szanujące się termy, Termy Bania oferują też atrakcje wewnętrzne – są tu baseny, dwa małe wodne place zabaw dla dzieci do 7 jacuzzi, sauny, spa, całoroczne zjeżdżalnie (Anakonda, Turbo Pontonowa, Rodzinna o łącznej długości ponad 300 metrów), restauracje (jedzenie na wagę jest smaczne i zróżnicowane, ale cena nie należy do najniższych) i bary. Bardzo podobały nam się zjeżdżalnie, jednak należy się liczyć z długim czasem oczekiwania w kolejkach. Mimo, że zjazd trwa średnio do 30 sekund, przepustowość jest znacznie mniejsza ze względu na ustalony odgórnie odstęp czasowy pomiędzy zjeżdżającymi. Tu znów sprzymierzeńcem jest pora – im później, tym mniej było chętnych na te i inne atrakcje. WAŻNE! Dzieci do 104 cm wzrostu wchodzą za symboliczną złotówkę. ADRES: ul. Środkowa 181, Białka Tatrzańska STRONA INTERNETOWA: TERMY CHOCHOŁOWSKIE To największe z okolicznych term i zdecydowanie idealne również na zimną pogodę. Znajdziecie tu kilka pięter atrakcji. Są baseny wewnętrzne i zewnętrzne, solanki, zjeżdżalnie, sauny, jacuzzi, wodne place zabaw, restauracja, pizzeria i bar w wodzie (tzn. sam bar znajduje się przy brzegu basenu, ale napoje można kupować bezpośrednio do konsumpcji w basenie). Woda we wszystkich basenach, łącznie z zewnętrznymi pochodzi z ujęć geotermalnych, więc jest znacznie cieplejsza niż temperatura powietrza . Znajdziecie tu jedną nietypową zjeżdżalnię – pionową, ze specjalną zapadnią. Szczerze powiedziawszy, my baliśmy się z niej skorzystać, ale byli śmiałkowie, którzy korzystali tylko z niej. Nasza rodzina obstawiła zjeżdżalnie pontonowe. Są tu dwie tego typu – jedna bardzo łagodna i szeroka, druga z wirem wodnym i nieco szybsza, ale wciąż dopuszczalna od 120 cm wzrostu. Dzieciom podobał się też bardzo basen „imprezowy” – ten z barem, muzyką i… małpim gajem! Linowa konstrukcja tuż nad taflą wody cieszyła się popularnością również wśród dorosłych . Dla maluchów jest wodny plac zabaw, płytki basen ze statkiem pirackim oraz głębszy basen z dwoma zjeżdżalniami – jedną pojedynczą i jedną szeroką na trzy osoby. W restauracji jest kilkanaście opcji dań do wyboru, a porcje podawane są od razu, bo jedzenie znajduje się w podgrzewaczach. Płatności są rejestrowane na opaskach wejściowych. Ile czasu warto przeznaczyć na tę atrakcję i w jakich godzinach warto tu zajrzeć? My spędziliśmy tu 5 godzin – to wystarczająco dużo czasu na zabawę, pływanie, posiłek i wysuszenie się. Kiedy przyjechaliśmy, w sobotę przed 18, było tu dość, tłoczno, zaczęło się przerzedzać, a o 22 nigdzie nie było większych kolejek. Ze starszymi dziećmi można zaplanować właśnie takie późne wyjście po intensywnym dniu w terenie. WAŻNE! Dzieci do lat 3 nie płacą za bilety wstępu. ADRES: Chochołów 400, Witów STRONA INTERNETOWA: Wymienione wyżej atrakcje zostały przez nas przetestowane w zimny, deszczowy kwietniowy weekend. Szczerze powiedziawszy pomogły go uratować . Dodatkowo czytaliśmy o jeszcze kilku miejscach, które są polecane dla rodzin z dziećmi. My fizycznie nie mieliśmy już na nie czasu. Mamy też zawsze mieszane uczucia, jeśli chodzi o atrakcje, które „angażują” zwierzęta. Natomiast może Wy będziecie chcieli sprawdzić jak mają się mieszkańcy zakopiańskiej papugarni, tzw. Myszogrodu (makieta miasta, którą zamieszkują prawdziwe myszki) i Podwodnego Świata. PAPUGARNIA ADRES: ul. Droga do Olczy 11 STRONA: MYSZOGRÓD ADRES: ul. Krupówki 81/b STRONA: PODWODNY ŚWIAT ADRES: ul. Ubocz 3b STRONA: Nasza rodzina w górskich rejonach zawsze preferuje górskie wycieczki, ale cieszymy się, jeśli okolica oferuje też atrakcje, które pomagają uatrakcyjnić zimne i deszczowe dni, albo po prostu wolne wieczory. Jak widać, Zakopane ma sporo do zaoferowania poza Krupówkami, knajpkami i kawiarniami. Autorka tekstu i zdjęć: Aleksandra Horzela-Chrost Przeczytałeś artykuł w portalu - Miejsca Przyjazne DzieciomPOLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<< Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej. WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE Portal Atrakcje, które super sprawdzają się w niepogodę WYCIECZKA Z PRZEWODNIKIEM: jeśli mamy zaplanowaną wycieczkę z Przewodnikiem Tatrzańskim najprostszym i praktycznie bezkosztowym rozwiązaniem będzie modyfikacja programu wycieczki. Przewodnik sam zaproponuje gdzie można pójść i co zobaczyć w deszczową pogodę. Jeśli dysponujecie własnym autokarem możecie zrobić tzw. objazdówkę po Podhalu – zajrzeć do Murzasichla, Sanktuarium w Ludźmierzu, Nowego Targu itp. TERMY i AQUAPARK: wyjazd na baseny termalne to świetna opcja spędzenia wolnego czasu w deszczowy dzień pod Tatrami; JASKINIE w TATRACH SŁOWACKICH: wyjazd do jednej z pięknych jaskiń udostępnionych do zwiedzania w Tatrach Słowackich można połączyć ze spacerem po Popradzie, albo wizytą w najwyżej położonej miejscowości w Tatrach – Szczyrbskim Plesie. Najbliżej Zakopanego znajduje się Jaskinia Bialska, która jest czynna od stycznia do końca października. Na tej stronie www znajdziecie szczegółowe informacje o wszystkich jaskiniach na Słowacji otwartych dla ruchu turystycznego. A tutaj możecie zamówić autokarową wycieczkę na Słowację. KRĘGIELNIE: największa kręgielnia w Zakopanem znajduje się w Aqua Parku. Dwa tory w swoim barze U-boot ma hotel Belvedere (można tam też zagrać w wirtualnego golfa i w bilard). Duża i nowoczesna kręgielnia znajduje się również w Karczmie Zadyma, tuż przed Nowym Targiem. KINA, TEATR, MUZEA: zwiedzanie muzeuów i galerii to sprawdzony sposób na spędzenie czasu w deszczowy dzień. Można również sprawdzić repertuar kina i Tetaru Witkacego. Tu przedstawiam wykaz atrakcji kulturalnych Zakopanego. ZABAWA z GÓRALAMI: imprezy góralskie towarzyszą zwykle kolacji w karczmie, ale integrację z pomocą kapeli góralskiej i kilku par tanecznych można zorganizować również w ciągu dnia. Nauka tańca i przyśpiewek góralskich, wesołe konkursy, występ gawędziarza, który wśród zabawnych anegdot przemyci słuchaczom ciekawe fakty z historii Zakopanego – warto rozważyć również taką opcję. WYKŁADY i PREZENTACJE: w Zakopanem mieszka wielu ciekawych ludzi, którzy za niewielką opłatą mogą przygotować ciekawe prelekcje dotyczące wypraw w najwyższe góry świata, historii Zakopanego, topografii Tatr, tatrzańskiej fauny i flory itp. Masz dzieci? Zobacz co robić w zakopanem gdy pada? przydatne linki: ośrodki wypoczynkowe polecane dla grup >> pensjonaty polecane dla grup >> kuligi letnie i zimowe >> baseny termalne w Zakopanem i okolicy >> tu zamówisz ognisko >> przewodnicy tatrzańscy >> wycieczki autokarowe >>

zakopane dla dzieci w deszcz